www.forum4x4.pl

Mam pytanko. Czy warto składać UAZa od podstaw. Mam ramę w narawdę dobrym stanie mosty, wały chyba dwie skrzynie, silniki ze trzy i pół garażu różnych częsci. Wszystko oczywiście do rozebrania i oglądnięcia. Leży to to u mnie już ze 3 lata i zastanawiam się czywarto pakować się w budowę auta od podstaw. Nie zależy mi na czasie i mogę sobie pry nim dłubać. Może ktoś z was robił już coś takiego i ma pojęcie jak się do tego zabrać. Jakich problemów spodziewać się po drodze i jakich błędów nie popełniać. Dzięki za każdą dobrą radę. PZRD

my naszego uaza składalismy 1,5 roku coprawda tylko w weekendy ale to było za dużo. To nawwet nie bło skłądanie go od podstaw tylko naprawa blacharki (czytaj robienie całej blacharki) i mechanicznie ale to jednach dużoo roboty i teraz napewno nie podjeli byśmy sietakich rzeczy. wolałbym kupić całego niz budować go od podstaw no ale jaśli masz czas i checi to buduj. Powodzenia i mam nadzieje że ci cheć tak szybko nie przejdzie

Tylko jeszcze dodam że w konscu go złożyliśmy wyglądał pieknie, wyciete progi i takie tam i nawet na jeden rajd nim nie pojechaliśmy tylko go od razu sprzedalismy :/

Składać nie to naprawde tzeba mieć dużo czasu i konskwencji.
Zanim go złorzysz już ci się nie będzie chciało jeździć.
no chyba ze masz wolne 2 miesiące to proszę bardzo albo składasz weterana orginał.
masz urzywke jeździśz widzisz jak i co i powoli robisz Pod Siebie furke

jak masz duzo czasu to składaj tylko uwazaj bo połowa tych czesci moze byc tak ze sa na złom ja juz nie wiem czy konczyc swojego

taka koncepcja ma jeden duzy plus jezeli wszystko zrobisz jak trzeba bedziesz miec autko w super stanie i bedzie ci one dobrze sluzyc

mam ten sam dylemat - powoli (baardzo ) składam mojego. Jak policzyłem i już w częsci włozyłem i ile jeszcze trzebabedzie to miałbym gotowego - pewnie też do poprawek. Ale właśnie żyję tym że jak bedzie zrobiony to trochę pojeździ.

tylko problem przy sprzedazy nikt ci nie da tyle ile ty wlozyłes w czesci

Kasprol pisze:tylko problem przy sprzedazy nikt ci nie da tyle ile ty wlozyłes w czesci

A po co sprzedawać
Jak sie kupi gotowego to i tak po roku (czyt. kilku naprawach i remontach) wpakuje kasy ktorej nik nie zaplaci.

Podstawowe pytanie czy chce skladac na oryginala czy budowac zmote do blota Problem polega jeszcze w tym ze jesli wczesniej nie jezdzil w terenie i doswiadczenia nie ma to nie wie czego chce. czy do sportu czy do przeprawy.
Ja bym budowal z tego co jest i od razu poprawial fabryke kozystajac z porad z forum. Wspomaganie kiery i hamulcy to podstawa, lekko podniesc syfa na mocowaniach resora i jakas klatke wyspawac. W Miare mozliwosci szybko poskladac co by zapal sie nie skonczyl i w teren a czas i tak zweryfikuje bledy.

No tak ale jak to to później zarelestrować?

garo pisze:No tak ale jak to to później zarelestrować?

Hmmmm O tym zupelnie nie pomyslalem.
Kupic zarejestrowany zlom na czesci.

Jak kupisz gotowy i chcesz wiedzieć co w nim siedzi to i tak trzeba sporo rozebraći poskładać....
Pytanie czy to plan długoteminowy czy tylko chęć dokonania kilku wypadów aby zobaczyć jak to jest...