przeglądam forum ale odpowiedzi za bardzo znaleść nie potrafię

A problem jest takowy : tylny wał się obraca, ale nie ciągnie, same koła toczą się bez problemów
Byłem dziś po drzewo i chciałem mocno wyłądowanym ogórem podjechać stromo w lesie, ale wcześniej musiałem przejechać ukośnie przez coś w rodzaju głębokich kolein/rowu.
Trochę szarpania (wtedy coś lekko stukneło - myślałem że to na pace) ogór przechodzi, ale podjechać już rady nie daje - to mnie trochę zaskoczyło bo wcześniej nawet przy dużym obciążeniu takie podjazdy na Ya 192 robił. Na dole we wsi odkręcam sprzęgiełka a bestia ani drgnie, ostatecznie powolutku wróciłem na samym przodzie.
Teraz pytanie - co najprawdopodobniej diabli wzieli
