juz jest:)
Moderator: Student
juz jest:)
Po dlugich poszukiwaniach i ogledzinach sporej liczby klamotow wkoncu przyjechal do mojego garazu moj wymazony uazik!!!! blacharsko jest do remontu ale takiego wlasnie chcialem!!!mechanicznie jest w 100% sprawny zero luzow kompresja zmiezona(w normie) zero wyciekow wszystko dziala zdjecia wysle tylko do kogo zeby mi wkleil w moj watek?
- Ml_Kruszka18
- Posty: 315
- Rejestracja: ndz wrz 11, 2005 9:37 pm
- Lokalizacja: Kaszuby
- Przemekslaw
-
- Posty: 2886
- Rejestracja: czw maja 19, 2005 6:58 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontaktowanie:
panowie, przesadzacie.
Castrol22, nie słuchaj ich. Te auta nie wymagają dużych wkładów finansowych i na dobrą sprawę dużo też nie trzeba robić. Samochód jak każdy inny. Jak się sprzęgło rozleci, to musisz zrobić. A wielkość wydatków zależy od tego ile będziesz robił sam. Czyli dokładnie tak samo jak wszystkie inne samochody.
Zależy też w jakim stanie kupiłeś furę, ale to wiadomo.
Ja kupiłem złoma totalnego i wiedziałem że muszę zrobić kompletnie wszystko. Ale za to zapłaciłem za niego bardzo mało.
Różnica między plaskaczami a naszymi syfami jest taka, że nasze autka są "gniosta nie łamiotsa". W większości przypadków to co zabije resoraka, na Uazie nie zrobi nawet wrażenia.
Ot na przykład połowę lata gotował mi się silnik i ciekła woda jak z kranu. Ale nie chciało mi się za to brać. Z resztą przykładów jest na pęczki.
A przeczytaj sobie forum fanów Poloneza albo innych Opli. Też kupa pytań i opowiadań "co to mi się urwało..."
Castrol22, nie słuchaj ich. Te auta nie wymagają dużych wkładów finansowych i na dobrą sprawę dużo też nie trzeba robić. Samochód jak każdy inny. Jak się sprzęgło rozleci, to musisz zrobić. A wielkość wydatków zależy od tego ile będziesz robił sam. Czyli dokładnie tak samo jak wszystkie inne samochody.
Zależy też w jakim stanie kupiłeś furę, ale to wiadomo.
Ja kupiłem złoma totalnego i wiedziałem że muszę zrobić kompletnie wszystko. Ale za to zapłaciłem za niego bardzo mało.
Różnica między plaskaczami a naszymi syfami jest taka, że nasze autka są "gniosta nie łamiotsa". W większości przypadków to co zabije resoraka, na Uazie nie zrobi nawet wrażenia.
Ot na przykład połowę lata gotował mi się silnik i ciekła woda jak z kranu. Ale nie chciało mi się za to brać. Z resztą przykładów jest na pęczki.
A przeczytaj sobie forum fanów Poloneza albo innych Opli. Też kupa pytań i opowiadań "co to mi się urwało..."
- Przemekslaw
-
- Posty: 2886
- Rejestracja: czw maja 19, 2005 6:58 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontaktowanie:
A raczej jak będziesz robił...jak bedziesz odpierd.alać chałe to nic z tego...opaopa pisze:panowie, przesadzacie.
Castrol22, nie słuchaj ich. Te auta nie wymagają dużych wkładów finansowych i na dobrą sprawę dużo też nie trzeba robić. Samochód jak każdy inny. Jak się sprzęgło rozleci, to musisz zrobić. A wielkość wydatków zależy od tego ile będziesz robił sam.
"


hehe olej jest sprawdzilem wszedzie (silnik skrzynia mosty:) z wyciekami chodzilo mi o to ze nie kapie tylko sie poci wiec nie ma tragedii luzy tez sa ale podobne mam w trzy letnim nissanie wiec z tym tez nie ma tragedii blacha jest w nim do wyrzezbienia ale po to mam garaz i cala zime:D a o uazie marzylem od dziecka i w koncu spelnily sie moje marzenia tylko najgorsze jest to ze chcialbym juz nim gdzies sie w blocie pobrudzic a nie moge:( a tak z innej beczki to jedzie ktos z was uazem na wertep??? fajnie by bylo kogos poznac na zywo:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość