Strona 1 z 2

Cięzko zapala na gazie-czemu ??

: czw gru 29, 2005 8:15 pm
autor: gri74
Witam wszystkich
Mam pytanie
ciezko zapala na gazie ,trzeba długo krecić i jak załapie, przytrzymać ten przycisk w centralce "ssanie",jak go puszczę to gasnie,wiec musze go trzymać około min ,wtedy chodzi takjakby falami,potradi sobie strzelić w snorkel moze ktoś miał taki przypadek??
Ps.
świeczki i przewody nowe
parownik 500km-wyczysciłem go ,choc był z znikoma ilaościa brudu
gazu w butli 25l nowa instalacja ale sam ja załozyłem wiec nie pojade na reklamację
Aha i dodam ,że stało sie to z nienacka ,poprzedniego dnia było dobrze

: czw gru 29, 2005 8:18 pm
autor: Jerry
Bo zapalac i gasic na bezynie trza...

: czw gru 29, 2005 9:16 pm
autor: yankee
Sprawdź poziom płyny w chłodnicy :wink: może zamarza ci reduktor gazu

: pt gru 30, 2005 10:12 am
autor: faziuaz
przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele.....najprostrza rzecz to szczelność,sprawdz czy nie ciągnie zamiast gazu powietrza !! sprawdz filterek gazu,czynie jest zaj.......ny syfem(wymiana),ale najprościej by było żeby jakiś kolega kręcił rozrusznikiem a ty sprawdz organoleptycznie czy wypływa gaz z rury zasilającej,czy miksera(nie wiem co tam masz),bo jeżeli płynie gaz,a nie pali,to szukaj przyczyny w silniku !!

: pt gru 30, 2005 10:23 am
autor: SebastianS
Jeśli trzeba trzymać dawkę rozruchową w początkowej fazie, to:

- po pierwsze - mógł Ci się rozregulować układ wolnych obrotów w parowniku - to prymitywne ustrostwo i potrafi gubić nastawy - spróbuj odkręcić trochę śrubę regulacyjną w parowniku, czym wzbogacisz mieszankę

- po drugie - jeśli masz mikser w postaci wkrętki w gardziel gaźnika (często w uazach spotykane, bo miksera z góry cięzko osadzić na ruskich gaźnikach) - może być, że nie działa Ci ssanie - tj. nie zamyka się ta górna przepustnica, co wpływa na ilość wysysanego gazu (wiadomo że przy zimnym musi byś bogaciej)

- po trzecie - faktycznie sprawdź czy gdzieś lewizny nie ciągnie

: pt gru 30, 2005 12:40 pm
autor: stef
Moze po prostu jest mroz. Gaz ma to do siebie ze najlepiej gdyby sie rozprezyl w parownik i w postaci gazowej byl dostarczany do silnika.
Musisz trzymac wtrysk, bo widocznie gaznik nie ma takiego podcisnienia by zassac gaz w postaci plynnej.
Ale radzil bym dobrze sprawdzic zaplon... ja zawsze troche opuzniam zaplon na zime, uaz troche mam mniej mocy, ale za to pali na gazie jak trzeba... o paliwie nei wspomne.
Znowu moj Fiacik CC700 na gazie pali do 0st. ponizej to juz tylko na benzynie, czy to wina konstrukcji reduktora, czy moze gaznika - nie wiem, ale wiem ze jak jest zima to benzynka musi byc w zbiorniczku - i w uazie i w fiacie.

: pt gru 30, 2005 4:24 pm
autor: gri74
poziom płynu chłodzacege jest ok
lewizny gazu nie ma ,filterek nówka
mikser na gaznik tez jest nowy,brak zasysania fałszywego powietrza
hmm... wydaje mi się ,że to moze być sprawa elektryki???
jakas słaba iskra lub cos takiego
Benzyny nie posiadam w baku od kilkunastu tygodni... :D

: sob gru 31, 2005 6:18 am
autor: SebastianS
gri74 pisze:...Benzyny nie posiadam w baku od kilkunastu tygodni... :D
I słusznie. Jest zima, mogłaby zamarznąć :)21

: sob gru 31, 2005 10:35 am
autor: Michał...G
stef pisze:Moze po prostu jest mroz. Gaz ma to do siebie ze najlepiej gdyby sie rozprezyl w parownik i w postaci gazowej byl dostarczany do silnika.
Musisz trzymac wtrysk, bo widocznie gaznik nie ma takiego podcisnienia by zassac gaz w postaci plynnej.

Znowu moj Fiacik CC700 na gazie pali do 0st. ponizej to juz tylko na benzynie, czy to wina konstrukcji reduktora, czy moze gaznika - nie wiem, ale wiem ze jak jest zima to benzynka musi byc w zbiorniczku - i w uazie i w fiacie.
Dokładnie Tak jak jest napisane wyzej czy chcesz czy nie musisz miec paliwo, i uruchamiac na nim a dopiero pózniej jak masz pewność że parownik już odmarzł to przełanczac na gaz. I wtedy powinien zniknąć problem z porannym rozruchem.

: sob gru 31, 2005 2:27 pm
autor: Rafał D
Może się mylę ale wydaje mi się, że aby parownik zaczął działać to trzeba go ogrzać płynem chłodzącym więc zapalić na benzynce...
Jest zima i w niskich temperaturach problem może narastać.

: sob gru 31, 2005 4:47 pm
autor: Didymos
Ja swojego odpalam tylko na gazie, a zbiornika benzyny nie mam wcale i perownik nigdy mi nie zamarzł. Może to dzięki temu, że trzymam auto w garażu 8)

: sob gru 31, 2005 5:05 pm
autor: faziuaz
sprawna instalacja do -20 stopni odpala bez problemu !! .Pod warunkiem że w butli jest co najmniej 2/3 gazu :)2

: sob gru 31, 2005 11:58 pm
autor: darek4x4
Szwagier w ścierce przed odpaleniem polewał parownik wrzatkiem z czajnika pali od kopa :D .
Czasem jest problem gdy jest mało płynu.
Masz padniętą membrane w parowniku :)3

: ndz sty 01, 2006 1:42 am
autor: Bartas
a może d@pny gaz zatankowałeś ??

: ndz sty 01, 2006 5:47 pm
autor: faziuaz
gri74 pisze:poziom płynu chłodzacege jest ok
lewizny gazu nie ma ,filterek nówka
mikser na gaznik tez jest nowy,brak zasysania fałszywego powietrza
hmm... wydaje mi się ,że to moze być sprawa elektryki???
jakas słaba iskra lub cos takiego
Benzyny nie posiadam w baku od kilkunastu tygodni... :D
co można powiedzieć gdy nie ma benzyny ?? :o te same objawy również na benzynie już o czymś by świadczyły !!

: pn sty 02, 2006 9:01 am
autor: miggi
Witam
Ja mam podobny problem. Na gazie za nic nie chce zapalić (instalacja LPG maj 2005) jak odpalam na benzynce to wystarczy jeden obrót wału i na LPG zapala. Co to może być ?? filterek czysty, gaz jest ssanie chyba działa bo instalacja LOVATO i ssanie automatyczne. Stało się to z dnia na dzień. Wcześniej jak były mrozy do -7 to plaskacz mi nie odpalił (aku) a uaz na LPG na dyk.

Pozdrawiam w nowym roku
MIGGI

: pn sty 02, 2006 9:27 am
autor: Slawquu
ja mialem podobny problem, najgorzej było przy duzej wilgotnosci powietrza, temp była na lekkim +, do tego padał deszcz...do tego zajechany bendiks, który przerywał podczas krecenia...i nieszło dziada zapalić, a o dziwo dzien czy 2 wczesniej było cos - 10 i poszedl od pierwszego... w moim przypadku problem ten pojawił sie z dnia na dzien... skonczyło sie najpierw na wymianie przewodów WN i świec,

: pn sty 02, 2006 10:03 am
autor: SebastianS
Slawquu pisze:ja mialem podobny problem, najgorzej było przy duzej wilgotnosci powietrza, temp była na lekkim +, do tego padał deszcz...do tego zajechany bendiks, który przerywał podczas krecenia...i nieszło dziada zapalić, a o dziwo dzien czy 2 wczesniej było cos - 10 i poszedl od pierwszego... w moim przypadku problem ten pojawił sie z dnia na dzien... skonczyło sie najpierw na wymianie przewodów WN i świec,
No - klasyczny przykład. Warto zauważyć, ze czasem wymagające wymiany kable WN łaśnie tak od strzału, z dnia na dzień zawodzą - pojawia się przebicie i potem po ścieżce węglowej upływ jest już stały.

: pn sty 02, 2006 10:04 am
autor: bodek1
Nie chcę się wymądrzać , ale proponuję poznać zasadę działania instalacji gazowej !! Tzw. parownik ma za zadanie dostarczyć do cylindrów gaz w postaci LOTNEJ . Gaz tankowany na stacjach LPG to mieszanina propanu i butanu ze zdecydowaną przewagą butanu z uwagi na koszty . Butan jest sporo tańszy od propanu! Z doświadczenia wiem , że stacje oszukują i propanu jest w taj mieszance bardzo niewiele 15-20 % , a powinno być znacznie więcej tym bardziej przy dużych mrozach . BUTAN NIE MA ODPAROWANIA JUŻ W TEMP. 0 oC . Żeby mógł odparować po to jest parownik , przez który przechodzi płyn z układu chłodzenia . Jak plyn się podgrzeje gaz zaczyna odparowywać . Odpalanie na mrozie czy w temp. około 0oC prowadzi do uszkodzenia membrany!!! Zapewne każdy widział co się dzieje z gazem przy nabijaniu np. zapalniczki . Po wydostaniu się z pojemnika na zewnątrz wszystko jest oszronione . Podobnie dzieje się z membraną podczas wtrusku gazu przyciskiem i kręcenie rozrusznikiem! Membrana to tylko guma i jak się ją zamrozi i każe pracować to po prostu się uszkadza!!! Samochód po jakimś czasie odpali / propan / , ale trzeba dość długo kręcić . Czy nie szkoda parownika i rozrusznika? Dlatego benzyna przy niskich temperaturach jest NIEZBĘDNA do uruchamiania silnika i do tego żeby nie zniszczyć pompy paliwa . Oczywiście instalacje sekwencyjne to już inne działanie , ale nie o takich mówimy .

: pn sty 02, 2006 7:59 pm
autor: faziuaz
jaka jest temperatura gazu ?? (skroplonego).............w teori jeżeli jest pełna butla,gaz spoko wypływa nawet przy -30* :o

: pn sty 02, 2006 8:49 pm
autor: bodek1
faziuaz pisze:jaka jest temperatura gazu ?? (skroplonego).............w teori jeżeli jest pełna butla,gaz spoko wypływa nawet przy -30* :o
Do cylindrów dostaje się jako gaz nie ciecz!!! Dlatego trzeba go podgrzać żeby był gazem . Wypływa to oliwa :D :)3

: wt sty 03, 2006 1:13 am
autor: SebastianS
bodek1 pisze:Nie chcę się wymądrzać , ale proponuję poznać zasadę działania instalacji gazowej !! Tzw. parownik ma za zadanie dostarczyć do cylindrów gaz w postaci LOTNEJ . Gaz tankowany na stacjach LPG to mieszanina propanu i butanu ze zdecydowaną przewagą butanu z uwagi na koszty . Butan jest sporo tańszy od propanu! Z doświadczenia wiem , że stacje oszukują i propanu jest w taj mieszance bardzo niewiele 15-20 % , a powinno być znacznie więcej tym bardziej przy dużych mrozach . BUTAN NIE MA ODPAROWANIA JUŻ W TEMP. 0 oC . Żeby mógł odparować po to jest parownik , przez który przechodzi płyn z układu chłodzenia . Jak plyn się podgrzeje gaz zaczyna odparowywać . Odpalanie na mrozie czy w temp. około 0oC prowadzi do uszkodzenia membrany!!! Zapewne każdy widział co się dzieje z gazem przy nabijaniu np. zapalniczki . Po wydostaniu się z pojemnika na zewnątrz wszystko jest oszronione . Podobnie dzieje się z membraną podczas wtrusku gazu przyciskiem i kręcenie rozrusznikiem! Membrana to tylko guma i jak się ją zamrozi i każe pracować to po prostu się uszkadza!!! Samochód po jakimś czasie odpali / propan / , ale trzeba dość długo kręcić . Czy nie szkoda parownika i rozrusznika? Dlatego benzyna przy niskich temperaturach jest NIEZBĘDNA do uruchamiania silnika i do tego żeby nie zniszczyć pompy paliwa . Oczywiście instalacje sekwencyjne to już inne działanie , ale nie o takich mówimy .
Generalnie jest mniej więcej, jak mówisz, ale mam kilka uwag, w tym również dośc istotne:
- Instalacje sekwencyjnego wtrysku gazu (IV generacji) również wyposażone są w parownik, bo są to instalacje wtrysku fazy lotnej! Więc uwagi dotyczą również i ich, choć nie istnieje możliwość wymuszenia pracy na gazie przy rozruchu, ani bardzo niskich temperaturach silnika. Przełączenie na gaz następuje całkowicie automatycznie, bez wpływu użytkownika. Można jedynie przełączyć na benzynę.
- Membrana w parowniku się może oszraniać - nic jej nie będzie z tego powodu. Gumowana tkanina z której jest zrobiona zachowuje elastyczność do bardzo niskich temperatur. Użytkuję instalację I generacji, zapalam czasem w siarczyste doprawdy mrozy - i jest ok od dawna.

: wt sty 03, 2006 9:30 am
autor: KUbutek
SebastianS pisze:
bodek1 pisze:Nie chcę się wymądrzać , ale proponuję poznać zasadę działania instalacji gazowej !! Tzw. parownik ma za zadanie dostarczyć do cylindrów gaz w postaci LOTNEJ . Gaz tankowany na stacjach LPG to mieszanina propanu i butanu ze zdecydowaną przewagą butanu z uwagi na koszty . Butan jest sporo tańszy od propanu! Z doświadczenia wiem , że stacje oszukują i propanu jest w taj mieszance bardzo niewiele 15-20 % , a powinno być znacznie więcej tym bardziej przy dużych mrozach . BUTAN NIE MA ODPAROWANIA JUŻ W TEMP. 0 oC . Żeby mógł odparować po to jest parownik , przez który przechodzi płyn z układu chłodzenia . Jak plyn się podgrzeje gaz zaczyna odparowywać . Odpalanie na mrozie czy w temp. około 0oC prowadzi do uszkodzenia membrany!!! Zapewne każdy widział co się dzieje z gazem przy nabijaniu np. zapalniczki . Po wydostaniu się z pojemnika na zewnątrz wszystko jest oszronione . Podobnie dzieje się z membraną podczas wtrusku gazu przyciskiem i kręcenie rozrusznikiem! Membrana to tylko guma i jak się ją zamrozi i każe pracować to po prostu się uszkadza!!! Samochód po jakimś czasie odpali / propan / , ale trzeba dość długo kręcić . Czy nie szkoda parownika i rozrusznika? Dlatego benzyna przy niskich temperaturach jest NIEZBĘDNA do uruchamiania silnika i do tego żeby nie zniszczyć pompy paliwa . Oczywiście instalacje sekwencyjne to już inne działanie , ale nie o takich mówimy .
Generalnie jest mniej więcej, jak mówisz, ale mam kilka uwag, w tym również dośc istotne:
- Instalacje sekwencyjnego wtrysku gazu (IV generacji) również wyposażone są w parownik, bo są to instalacje wtrysku fazy lotnej! Więc uwagi dotyczą również i ich, choć nie istnieje możliwość wymuszenia pracy na gazie przy rozruchu, ani bardzo niskich temperaturach silnika. Przełączenie na gaz następuje całkowicie automatycznie, bez wpływu użytkownika. Można jedynie przełączyć na benzynę.
- Membrana w parowniku się może oszraniać - nic jej nie będzie z tego powodu. Gumowana tkanina z której jest zrobiona zachowuje elastyczność do bardzo niskich temperatur. Użytkuję instalację I generacji, zapalam czasem w siarczyste doprawdy mrozy - i jest ok od dawna.

To co piszesz jest nie tylko w sekwencyjnych instalacjach a we zwykłych też ( jedno punkt i wielopunkt ) po prostu jest wstawiony czujnik temperatury który nie pozwala przełączyć na gaz aż do momentu jak silnik nie uzyska odpowiedniej temperatury i obroty nie przekroczą iluś tam obrotów ( można ustawić przy jakich obrotach przełącza się na gaz + temperatura )

: wt sty 03, 2006 9:54 am
autor: wupasek
w jednopunkcie mozna odpalic na gazie :roll:

: wt sty 03, 2006 9:59 am
autor: KUbutek
Miałem poldziasza na jednopunkcie i odpalanie tylko na benzynce.
Ps. Miałem zainstalowany computer do gazu.