Ponoć jeśli autko mające instalację gazową nie jeździ na gazie (stoi) ponad rok to należy powymieniać wszystkie uszczelki w parowniku bo ponoć parcieją . Prawda to czy nie ?

Moderator: Student
Gazowniki to wiesz jakie sąKUbutek pisze:To lepiej pojadę do gazownika zrobi i nie będę się bujał czy pali za dużo, czy gaśnie na wolnych itd....gÓral świętokrzyski pisze:Wg mnie trza zatankowac gaz i zobaczyćczy wybuchnie
Długi przestój nie wpływa dobrze na mambrany ale może żyją więc trza wg mnie zatankować i sprawdzić
Totalnie BTW tak jak sobie przemyslałem i przejrzałem wstępnie ceny to chyba lepiej cały parownik kupić nowy i wymienić niz bujać się do gazownika (obłożeni w maxa) i kupować bebechy. Dobrze kombinuję???gÓral świętokrzyski pisze:Wpływa
Gdy jest dziurka w małej membrnie nie trzyma wolnych obrotów.
Gdy przetarta główna to pali dużo więcej , brak dynamiki
DobrzeBartmann pisze:Totalnie BTW tak jak sobie przemyslałem i przejrzałem wstępnie ceny to chyba lepiej cały parownik kupić nowy i wymienić niz bujać się do gazownika (obłożeni w maxa) i kupować bebechy. Dobrze kombinuję???gÓral świętokrzyski pisze:Wpływa
Gdy jest dziurka w małej membrnie nie trzyma wolnych obrotów.
Gdy przetarta główna to pali dużo więcej , brak dynamiki
......hym.....typowe objawy braku podciśnienia .......wrtącę swoje trzy grosze...reduktor jak wiadomo jest urządzeniem,w którym paliwo LPGrozpręża się i odparowuje.Reduktor jest połączonyprzewodem wprowadzającym LPG do układu dolotowego silnika>podciśnienie w układzie dolotowym,a ściślej różnica ciśnień w układzie dolotowym i komorze kompensacyjnej ll-go stopnia regulacji ciśnienia, steruje pracą reduktora.....więc wszelkie zakłócenia tej zależności mają bezpośredni wpływ na "odpalanie "(twarda membrama,nieszczelna ,"lewe" powietrze),wiec jak mówią .......szukajcie a znajdzieciePrzemekslaw pisze:A czy zuzyte membrany mogą być powodem z paleniem na gazie![]()
...samochód był remontowany i długo stał..na benzynie pali dobrze i jak się go przełączy na gaz to tez daje rade...ale zapalić go nie da rady...bez znaczenia czy silnik zimny czy ciepły
![]()
Rozumiem że czym bardziej odkręcę dużą śrubę to spalanie jest większe ?stef pisze:Co do wymiany membran to podobnie jak gÓral świętokrzyski tez sie balem gazu, ale po pierwsze z braku kasy a po drugie widzac partacza robote wiekszosci gazownikow postanowilem sam wymienic membrany - pojechalem do sklepu kupilem za 75zl komplet membran ze sprezynkami i dzwigienkami. rozkrecilem reduktor - pozadnie wyczyscilem i zlozylem - okazalo sie ze nic trudnego, to bylo rok temu, od tego czasu juz 4 znajomym wymienilem membrany, troche piwka zarobilem
Caly problem tylko w tym by dokladnie wyczyscic parownik, by nie bylo a przy najmniej jak najmniej czarnego nalotu.
Co do membran to juz powyzej opisane zostaly przyklady awarii (brak wolnych obr. lub slaba moc), ja dodam jeszcze smrud gaze w kabinie.
A co do posniejszej regulacji... gazownicy tak samo reguluja jak, czyli sa dwie sruby, mala na parowniku (nazywam ja - srubka do wolnych obrotow) i druga duza na przewodzie pomiedzy parownikiem a gaznikiem.
Przykrecasz te duza srube tak by autko mialo mala moc, potem metoda prob i bledow np odkrecasz ja co 1/4 obrotu i sprawdzasz jak ci autko idzie, i tak dalej. Musisz tak dopasowac by autko jechalo ale tez spalanie bylo w rozsadnych ilosciach. Ja to robie tak, ze jak juz zadowalajaco przyspiesza i osiaga dobra predkosc - u mnie w uazie to 100km/h to przykrecam troche te srube, bo i tak zregoly jezdza nie wiecej niz 80km/h.
I gra muzyka... swoj gaz reguluje od 5 lat i wydaje mi sie ze niezle chodzi, a membranki po raz pierwszy wymienilem rok temu i tez dzialaja jak trzeba. autko uruchamiam na gazie nawet przy -10st C
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości