
Mam problem, i jakoś nie mogę znaleźć odpowiedzi.
Jakiś miesiąc temu padł mi rozrusznik(mam od żukensona)ale w ten dzień jeszcze sobie normalnie zwiedzałem trójgarb, i z autkiem wszystko było ok. Tak jakoś nie miałem czasu i się za ten rozrusznik zabrałem w zeszły weekend, żeby było mi łatwiej ściągnełem kable z kopułki aparatu zapłonowego, i wyciągnęłem rozruch, naprawiłem i z powrotem włożyłem. Ale autko juz nie chciało zapalić, wyczaiłem że pomyliłem dwa kable na kopułce i myślalem że to dlatego. Kiedy założyłem je tak jak w schemacie elektryki nic to nie dało. Kręci jak oszalały ale odpalić nie chce

Iskra jest bo sprawdzałem, paliwo w gaźniku też bo zawsze żeby nie musiał długo kręcić podpompowuję paliwko ręcznie.
Zastanawiałem się nad aparatem zapłonowym, ale on działał wcześniej ok, gaźnik K 131 nowego typu był regulowany z 2miesiące temu.
Może u mnie kable na kopułkę mają być inaczej podłączone niż na schemacie

Proszę wszystkich o podpowiedzi bo jużnie wiem co to może być
