Strona 1 z 1

Osłona wału napędowego...

: pn lis 13, 2006 8:48 pm
autor: rafuaz
Witam!!!
Pytanie jak w temacie...Czy wykonywał ktoś z Was takowa osłonę czy też opaskę aby wał napędowy kiedy z różnych powodów "zerwie się" nie poleciał na asfalt co mogło by grozić różnymi skutkami?

Chodzi mi o przednią jego częsć która oparła by się w razie "W" o opaskę mocowaną do ramy

Warto mnożyć czy też odpuścić sobie...?

Nadmieniam iż szukałem tematu i nie znalazłem nic szczególnego

Pozdr.

: pn lis 13, 2006 9:53 pm
autor: Przemekslaw
Wg mnie to zbedne... :roll: nie słuszałem o takim przypadku nigdy... a zrobisz jak zechcesz... tylko czy ta opaska miałby byc sztywna czy elastyczna ? przeciez most pracuje względem ramy :roll:

: pn lis 13, 2006 9:58 pm
autor: rafuaz
Osobiście słyszałem od dobrego kolegi który uzytkował UAZa o przypadku zerwania się wału z krzyżaka przedniego... Na szczęscie jechał wolno gdy wał spadł na glebę i zablokował jedynie skrzyżowanie

Myślałem o sztywnej obejmie czy jak to nazwać ale nie dotykającej wału Takie "ucho" mocowane do ramy aby wał co najwyżej oparł się w w/w przypadku

Słuszna uwaga zrobie jak uważam ale czy ktoś to już przerabiał jestem ciekaw

Pozdr.

: pn lis 13, 2006 10:04 pm
autor: benes
gdzieś na zdjęciach widziałem cosik takiego zamontowane a tylnim wale w okolicach bębna hamulcowego. To ponoć po to bo komuś się dokręcał. Wydaje mi się że jak by coś takiego zobić czy nie wystarczyło by tylko zamocować odpowiedzniej grubości sznurek. Aby te U było elastyczne

: pn lis 13, 2006 10:10 pm
autor: dred
My mamy cos takiego ale to juz było jak kupowaliśmy zrób sobie takie mocowanie w kształcie literu U z płaskownika i zamontuj to ramy albo przyspawaj i po kłopocie i bedziesz sie czuł bezpieczniej jak by co :-?

: pn lis 13, 2006 10:15 pm
autor: rafuaz
Nie miałbym przekonania chyba do sznurka ale niezły pomysł... Zawsze to coś... Kolesiowi taki wał opadł i został zdeformowany na szczeście nie zachaczył o studzienkę

: pn lis 13, 2006 10:22 pm
autor: benes
rafuaz pisze:Nie miałbym przekonania chyba do sznurka ale niezły pomysł... Zawsze to coś... Kolesiowi taki wał opadł i został zdeformowany na szczeście nie zachaczył o studzienkę
nie mówię że cieńki sznurek ale sznurek jest elastyczny a jak się auto utopu i się będzie go szrpać to te U metalowe nie pognie się?? i nie będzie obcierać o wał. To przecież ma tylko złapać wał nikt tak nie będzie jeżdził... Poza tym należy zostawić pewien luz bo most także pracuje góra dół a wał razem z nim..

: pn lis 13, 2006 10:29 pm
autor: dred
Zaponiałem dodac u jest przeciete na srodku nic nie obciera i nic sie nie ugina, ale mozna zastosowac kawałek linki zeglarskiej.

: pn lis 13, 2006 10:34 pm
autor: rafuaz
Nabieram większego przekonania do sznurka czyteż linki jak kto woli tymbardziej iz można to zrobić we własnym zakresie nie wspomagając się spawarkami...

: pn lis 13, 2006 11:58 pm
autor: vandall1
Po pierwsze znam osobiscie przypadek "skoku o tyczce"uazem po odkreceniu się wału od strony reduktora-więc to się zdarza.
Po drugie ta podtrzymka awaryjna powinna być sztywna i dośc mocna,zeby raczej zrywała gałezie które się mogą dostać pod spód.
Bazowałem na belce spinającej ramę /tej wspawanej/.Wykonane to było z rury 1,5 cala i kolan hamburskich.Chroniło też wał przed kamieniami i muldami z dołu.Oczywiście był luz uwzgledniający skok mostu.Podtrzymka była złapana jeszcze do belki spinającej/tej przykręcanej/Była więc dość potężną,ale i skuteczną konstrukcją.
Czyli:litera U-kręcona do belki poprzecznej spawanej,a z dolnej części tego U-rura do belki poprzecznej skręcanej/pod reduktorem/

: wt lis 14, 2006 9:07 am
autor: motokogut
gróba stalowa lina musi być. jak będzie za cienka to sie samozaciśnie, to samo lina niemietalowa, a metalowe ucho narażone na kamienie, korzenie i td. w starze 660 jest świtnie rozwiązane w ten sposób.

: wt lis 14, 2006 9:12 am
autor: cykor
Przemekslaw pisze:Wg mnie to zbedne... :roll: nie słuszałem o takim przypadku nigdy... a zrobisz jak zechcesz... tylko czy ta opaska miałby byc sztywna czy elastyczna ? przeciez most pracuje względem ramy :roll:
A mnie się przytrafiło, że się wał "rozspawał" na czarnym przy 80 km/h. Niewiele brakowało, a uaz wykonałby skok o tyczce a ja razem z nim. Rafuaz, jak czujesz taką potrzebę to kombinuj i montuj, a to, co pisze motokogut z tą grubą liną to dobry pomysł.

Tu niby o śrubkach było, o "skoku o tyczce" też

http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic. ... c&start=50

: wt lis 14, 2006 9:43 am
autor: Bart03
Ja mialem zrobione zabezpieczenie w ksztalcie U z plaskownika i przykrecone do belki ramy. Teraz we wszystkich uazach zapodalem taki patent bo juz kilka razy mialem sytuacje podbramkowa - naszczescie wal nigdy zupelnie sie nie odkrecil a teraz "wole dmuchac na zimne" :wink:
Ale mysle ze motokogut ma lepszy patent z ta lina :)2 faktycznie czasem zdarzy sie ze plaskownikiem przytargam o ziemie i sie wygnie 8)

: wt lis 14, 2006 10:14 am
autor: Doktor200
kto co lubi, ja niemontowalem i niegdy niezamontuje czegos takiego, trzeba tylko czasami zagladc pod uato i nic niema prawa sie urwac czy odkrecic

: wt lis 14, 2006 12:38 pm
autor: tiger
MI raz na trasie sie sypnal krzyzak calkiem bo mialem za duzy kat miedzy walem i mostem i wal polecial mi gdzies na pobocze przy jakis 70km/h na szczescie nie polecial w druga strone ale urwal sie od strony mostu.

: wt lis 14, 2006 2:30 pm
autor: Biker
rafuaz pisze:Myślałem o sztywnej obejmie czy jak to nazwać ale nie dotykającej wału Takie "ucho" mocowane do ramy aby wał co najwyżej oparł się w w/w przypadku.
Ja miałem taki patent w jednym moim UAZie :)2

: wt lis 14, 2006 3:43 pm
autor: wladimir.r
Zamiast sznura można zapodać pas skórzany. Powinno robić.

: wt lis 14, 2006 6:57 pm
autor: Doktor200
zrobikem dzisiaj 150km Uazem i nic sie niepopsulo....byloto kolejna i ostatnia jazda testowa, mozna sie teraz zapuszczac gleboko w teren :wink:

: wt lis 14, 2006 7:12 pm
autor: cezii
Ja również doświadczyłem takiej atrakcji ale obyło się bez rozlewu krwi bo tylny wał zatrzymał sie na belce pod skrzynia ; Z banalnej przyczyny ; poprzedni właściciel przyspawał śruby do flanszy.
Mimo to nie jestem za specjalnie zwolennikiem takich zabezpieczeń a raczej za solidna znajomoscia swojego sprzętu i co jakiś czas sprawdzeniem jego stanu.
Nie bez przyczyny w instrukcji ruskie wymieniaja tyle czynności obsługi codziennej . Może coś w tym jest.

: wt lis 14, 2006 7:40 pm
autor: Didymos
Mam takie U z płaskownika ale przykręcone do podłogi, a nie do ramy, kawałek za bebnem ręcznego. Na szczęście, jak na razie, nie miałem okazji przekonać się o słuszności tego patentu 8) ale wolę dmuchać na zimne.

: wt lis 14, 2006 7:56 pm
autor: rafuaz
Dzięki za pomocne rady...

Wnioskuję iż jednak warto dodać ten rodzaj części by uchronić nie tyle auto co i siebie...
Nie mniej jednak faktem jest iż należałoby przegladac furę od spodu częściej co mogłoby zapobiec ewentualnym zdarzeniom wyżej wymienionych

Uważam że dobry patent z linką stalową tylko niezbyt wyobrażam sobie zakończenie końcówek aby to wszystko przymocować do ramy
Pomyślimy zobaczymy...

Dzięki

Pozdr.