www.forum4x4.pl

Witam.
Po ostatniej "lajtowej" przejażdżce, która skonczyla sie 2 godzinnym wyciąganiem uaza ze strumyka, do oleju nie wiadomo w jaki sposob dostała się znaczna [zaznaczam - ZNACZNA] ilosc wody. Tak znaczna, że przy próbie odpalenia wylało się mniej wiecej litr olejowody z korka wlewu oleju [tego na goże ]. Stąd moje pytanie - Jak to możliwe aby do silnika wlała się woda ? Dodaje zdjęcie "zanurzenia". Martwi mnie to bo własciwie głeboko nie było. Acha i jeszcze wiatrak jest niestety oryginalny i napie**alał po całym silniku wodą.



ps. silnik palił ale cały czas miał wysokie obroty.

wlala sie zapewne poprzez odme

lub
-przez bagnet
lub
- przez uszczelkę pod głowicą (ale wtedy musiało by ubyć z chłodnicy)

Przez bagnet. Bardzo prawdopodobne

ja obstawiam odme bo u mnie tak było

mudder pisze:ja obstawiam odme bo u mnie tak było

najprędzej obma bagnet chociaż trochę jest zakryty a odma nie

Olek1605 pisze:

mudder pisze:ja obstawiam odme bo u mnie tak było

najprędzej obma bagnet chociaż trochę jest zakryty a odma nie

ja miałem sparciały wąż od odmy i dlatego woda się przedostała do oleju ale za to teraz silnik po remoncie żyleta

Po takim topieniu to lepiej wszystkie oleje skontrolować.

no w mostach to napewno juz emulsja plywa

dobra woda zdrowia doda

nom U mnie przez topienie straciłem tylne hamulce z ręcznym włącznie, bo mi troszku bębny zażygało olejem
Wali olej wszystkimi stronami, muszę to wszystko powymieniać i uszczelnić przed mrozami

STAS pisze:nom U mnie przez topienie straciłem tylne hamulce z ręcznym włącznie, bo mi troszku bębny zażygało olejem
Wali olej wszystkimi stronami, muszę to wszystko powymieniać i uszczelnić przed mrozami

przyjda mrozy to sie samo uszczelni

chiquito83 pisze:

STAS pisze:nom U mnie przez topienie straciłem tylne hamulce z ręcznym włącznie, bo mi troszku bębny zażygało olejem
Wali olej wszystkimi stronami, muszę to wszystko powymieniać i uszczelnić przed mrozami

przyjda mrozy to sie samo uszczelni

chyba lodem

już raz tak miałem.
Skrzynię biegów rozgrzałem palnikiem i wodę wypuściłem, bo biegi nie wchodziły.
Ale jak już zapaliłem silnik i okazało się że mosty też są zamarznięte, to już mi się nie chciało palnika używać i po prostu mocniej wcisnąłem gaz
Lud się pokruszył, ale na wiosnę i tak musiałem zpuścić szlam bo jak mróz odpuścił to się zaczęło rozszczelniać
No i jeszcze mnie to tyle kosztowało że tylni most zaczął wyć, więc musiałem przeprowadzić stosowne zabiegi regulacyjne.

no to moze takie pytanko jeszcze. Jaki olej do mostów? Bo słyszałem że dobry jest jakis tam od cieżarówek...
ps. w dupie mam hipol bo to syf.
psII. szukałem na forum jaki wlać, ale własciwie ktos tam cos powiedział, nie dopowiedział i sam nie wiem :/

Wlewa sie sposobem przez korek w moście.
Tam są dwa korki, jeden do spuszczania, drugi do zalewania troche wyżej pod kątem.
Najlepiej dużą strzykawką z dobrą podziałką i dokładnie potrzebną ilość wstrzyknąć.

ps. w dupie mam hipol bo to syf.

Chuja sie znasz chłopcze

robertik pisze:Wlewa sie sposobem przez korek w moście.
Tam są dwa korki, jeden do spuszczania, drugi do zalewania troche wyżej pod kątem.
Najlepiej dużą strzykawką z dobrą podziałką i dokładnie potrzebną ilość wstrzyknąć.

Mnie nauczono, że olej wlewa się (nie wstrzykuje) do dolnej krawędzi korka wlewowego, i nie strzykawką z podzialką tylko "szprycą"

STAS pisze:już raz tak miałem.
Skrzynię biegów rozgrzałem palnikiem i wodę wypuściłem, bo biegi nie wchodziły.
Ale jak już zapaliłem silnik i okazało się że mosty też są zamarznięte, to już mi się nie chciało palnika używać i po prostu mocniej wcisnąłem gaz
Lud się pokruszył, ale na wiosnę i tak musiałem zpuścić szlam bo jak mróz odpuścił to się zaczęło rozszczelniać
No i jeszcze mnie to tyle kosztowało że tylni most zaczął wyć, więc musiałem przeprowadzić stosowne zabiegi regulacyjne.

I tak miałeś szczęście... u mnie mocniejsze wciśnięcie gazu ukręciło półoś i zmieliło talerz z atakiem i wszystko to nie wychylając się poza własne podwórko...

taka różnica, że ja mam muscela
Juz się przyzwyczaiłem że on wiele znosi. Jazda na wodzie z piaskiem w skrzyni biegów też uchodzi bez konsekwencji.

A odnośnie Hipolu... A co on takiego złego robi? czemu to jest syf? bo z tego co ja wiem to olej ma za zadanie smarować, to Hipol tego nie robi? hmmm. tego to nie wiedziałem
A tak na poważnie. Do syfów najlepszy olej= najtańszy olej.
Trzeba pamiętać że samochody te były projektowane w czasach kiedy oleje były duuużo gorsze, a i tak dawały radę. Przede wszystkim są wykonane z twardszych materiałów. Wbrew pozorom samochody dzisiaj są produkowane z gorszych materiałów. Fakt że bardziej precyzyjnie wykonane, ale z miękkszej stali (Czesław, pole do popisu dla ciebie- powiedz coś śmiesznego ).
Moim zdaniem dzisiejszy najtańszy olej jest duużo lepszy od olejów sprzed 20 lat. Niedawno na sieci znalazłem stary odcinek programu Sonda. I tam było o olejach, to chłopy tłumaczyli co należy dodać do oleju kupionego w sklepie żeby nadawał się do użytku

gri74 pisze:

ps. w dupie mam hipol bo to syf.

Chuja sie znasz chłopcze

Sam się [cenzura] znasz. Hipol to syf. Sprobuj sobie wlac jakis dobry lepki olej od ciezarowek do skrzyni. Biegi lepiej wchodzą wszystko fajnie. Hipol to olej do komara albo mz-etek. Nikt synku kto się chociaż troche zna na mostach nie wleje do niego hipolu. No chyba ze nie ma nic innego.

ps. nie pytam sie jak wlać olej, bo to debil[nawet ja] zrobi, ale jaki.

Młody_KrysoUAZ pisze:

gri74 pisze:

ps. w dupie mam hipol bo to syf.

Chuja sie znasz chłopcze

Sam się [cenzura] znasz.

oj oj oj

gri odpusc po co sobie nerwy szarpac gosc chce olej do ciezarowek niech sobie leje (widac z bogatszych jest) tylko dziwne ze przez tyle lat wszyscy leli hipol do uazow i bylo wszystko ok i nadal tak jest!!! zalej sobie jeszcze silnik tws motorsport albo motulem i zobacz jak ci wtedy silnik bedzie wkrecal

Młody_KrysoUAZ pisze:

gri74 pisze:

ps. w dupie mam hipol bo to syf.

Chuja sie znasz chłopcze

Sam się [cenzura] znasz. Hipol to syf. Sprobuj sobie wlac jakis dobry lepki olej od ciezarowek do skrzyni. Biegi lepiej wchodzą wszystko fajnie. Hipol to olej do komara albo mz-etek. Nikt synku kto się chociaż troche zna na mostach nie wleje do niego hipolu. No chyba ze nie ma nic innego.

ps. nie pytam sie jak wlać olej, bo to debil[nawet ja] zrobi, ale jaki.

to sobie smaru napchaj i będzie dobrze

Młody_KrysoUAZ pisze:

gri74 pisze:

ps. w dupie mam hipol bo to syf.

Chuja sie znasz chłopcze

Sam się [cenzura] znasz. Hipol to syf. Sprobuj sobie wlac jakis dobry lepki olej od ciezarowek do skrzyni. Biegi lepiej wchodzą wszystko fajnie. Hipol to olej do komara albo mz-etek. Nikt synku kto się chociaż troche zna na mostach nie wleje do niego hipolu. No chyba ze nie ma nic innego.

ps. nie pytam sie jak wlać olej, bo to debil[nawet ja] zrobi, ale jaki.

ty nie za ostro zagrywasz przypadkiem kolego