Czy istnieje możliwość zozpołowienia reduktora bez jego demontażu??
Musze wymienić łożyska na głównym wałku który przekazuje napęd na tylni wał???
Z tego co pamiętam to nie powinno być problemów, usunąć pierścienie zabezpieczające, flansze i powinno zejść, czy nie????
Wymiana łożysk w reduktorze bez zrzucania na ziemię
Moderator: Student
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 98
- Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:35 am
- Lokalizacja: warszawa-ciechanów
Witam,
pocieszony informacjami powyżej (efekt opcji szukaj:) zabrałem się do wymiany wspomnianego łożyska. Tu spotkała mnie mała niespodzianka, łożysko za diabła nie chce zejść. Próbowałem ściągaczem nie poszło, inna chamska metoda o której wolę nie pisać bo może być użyta przeciwko mnie w wyborach, też nie pomogła;)
Dlatego mam pytanie dla ekspertów i nie tylko - czy można bez problemów zdjąć (i założyć oczywiście) całą tylną ściankę reduktora? Mam zamiar (po konsultacji z Wami) postawić całość pionowo (tzn skrzynia z reduktorem, wałkiem sprzęgłowym do dołu), odkręcić śruby mocujące tylną ściankę i spróbować ją zdjąć. Po przejrzeniu dokumentacji stwierdziłem że jednak trzeba zdjąć dekle i zdjąć segery z łożysk bo inaczej to nie pójdzie.
Czy taki plan ma szanse powodzenia?
Jakie macie uwagi?
Pozdrawiam
PiotreK
pocieszony informacjami powyżej (efekt opcji szukaj:) zabrałem się do wymiany wspomnianego łożyska. Tu spotkała mnie mała niespodzianka, łożysko za diabła nie chce zejść. Próbowałem ściągaczem nie poszło, inna chamska metoda o której wolę nie pisać bo może być użyta przeciwko mnie w wyborach, też nie pomogła;)
Dlatego mam pytanie dla ekspertów i nie tylko - czy można bez problemów zdjąć (i założyć oczywiście) całą tylną ściankę reduktora? Mam zamiar (po konsultacji z Wami) postawić całość pionowo (tzn skrzynia z reduktorem, wałkiem sprzęgłowym do dołu), odkręcić śruby mocujące tylną ściankę i spróbować ją zdjąć. Po przejrzeniu dokumentacji stwierdziłem że jednak trzeba zdjąć dekle i zdjąć segery z łożysk bo inaczej to nie pójdzie.
Czy taki plan ma szanse powodzenia?
Jakie macie uwagi?
Pozdrawiam
PiotreK
To łożysko z pierścieniem jest identyczne jak w 125p. Wymieniałem kiedyś bez rozbierania reduktora aczkolwiek, żeby stare wyszło musiałem dospawać rurę do niego...a dalej to już po "uazowemu" - "młotek i przecinak" 

http://www.mudmasters-4x4.com
Pimpek... strikes again:) KNK forever!
Pimpek... strikes again:) KNK forever!
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 98
- Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:35 am
- Lokalizacja: warszawa-ciechanów
dzięki za info. ja za pierwszym razem zespawałem punktowo 4 razy, ale puściły spawy. Po Twojej sugestii położyłem spaw na całym obwodzie i w końcu ściągacz ruszył to badziewie.
Teraz mam jazdy w drugą stronę. Zerwałem gwint w nakrętce, bo wciskam łożysko i wałek napędu licznika na raty, bardzo ciężko idzie.
A myślałem że zajmie mi to ze 2 godzinki:)
PiotreK
Teraz mam jazdy w drugą stronę. Zerwałem gwint w nakrętce, bo wciskam łożysko i wałek napędu licznika na raty, bardzo ciężko idzie.
A myślałem że zajmie mi to ze 2 godzinki:)
PiotreK
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość