"Remontuje" instalacje elektryczną i mam problem z podłączeniem kabli do alternatora. Ze szczotkotrzymacza wychodzą dwa przewody (były w wiązce itp...) jeden idzie do zacisku "SZ" na regulatorze a drugi (1 metr - po rozszczepieniu wiąchy) okazało się że wraca do alternatora i podpięty jest na masę altka, czy tak powinno być? czy przypadkiem nie powinien być rzucony na masę regulatora?
Zależałoby mi na dość szybkiej odpowiedzi bo chciałem wreszcie poskładać to wszystko i wyjechać w teren...
Z góry dzięki
