Strona 1 z 1
Malowanie uaza
: ndz lis 25, 2007 2:17 pm
autor: jac.uaz
Witam sznowną brać uazową. Powoli przeszedłem już do remontu blacharki w uazie, więc chciałbym podpytać o zabezpieczanie antykorozyjne i malowanie uaza. Jakie macie doświadczenia z jakimi farbami bądź lakierami. W jednym z postów pisaliście o emalii poliuretanowej. Chciałem użyć jej do wymalowania paki i zakamarków uaza. Czy faktycznie jest taka odporna na czynniki zewnętrzne?? Jakie podkłady stosujecie

Co na blachy wpierw dać: czy np. unikor czy starą poczciwą minię
Czekam na waze opinie.
: ndz lis 25, 2007 3:47 pm
autor: Zbowid
Zajrzyj sobie do działu Farby i Lakiery...
Minia i unikor to kiepski pomysł

jeżeli już poliuretan jako nawierzchniowa to tylko epoksyd jako podkład. Było już opisanych kilka rozwiązań...
: ndz lis 25, 2007 4:19 pm
autor: Rafał D
a mnie się wydaje zę korozja i tak wyjdzie od spodu blach i z zakładek więc inwestowanie w strasznie wyszukane farby nie do końca jest uzasadnione.
Mój był malowany 4 lata temu, jest garażowany i nie topiony w błocie a i tak z różnych zakładek i zamkniętych profili pojawia się rdza.
: ndz lis 25, 2007 4:45 pm
autor: jac.uaz
Rafał D pisze:a mnie się wydaje zę korozja i tak wyjdzie od spodu blach i z zakładek więc inwestowanie w strasznie wyszukane farby nie do końca jest uzasadnione.
Mój był malowany 4 lata temu, jest garażowany i nie topiony w błocie a i tak z różnych zakładek i zamkniętych profili pojawia się rdza.
A pewnie że będzie się pojawiać. Mój uaz ma już prawie 28 lat więc rdza nie jest mu obca, ale siadłem do roboty blacharki i element po elemencie doprowadzam do stanu w miarę, później (po malowaniu ) wszystkie profile zamknięte będą zakonserwowane w środku. Działałem tak już z ramkami (wpóściłem tektyl ) i zdecydowanie spowalnia to korozję. A wszelkie spawy łączenia trzeba pokryć pastą spawalniczą i to też zabezpieczy je na dłuższy czas. Poprzedni remont miał 5 lat temu i w zasadzie to co było dobrze zrobione to się trzymało
Dzięki Zbowid za podpowiedź. Poszukam. Pytania pewnie będę miał więc jakby co to się odezwę.
: pn lis 26, 2007 6:37 am
autor: Doktor200
umnie 4 lata po porzadnym remoncie ale, jak narazie polecial tylko spod od drzwi kierowcy, noi male zaprawki na progach, ale po zimie...... Blachy uaza sa niezle zasiarczone wiec ruda zawsze gdziestam wyjdzie, z leprzej blachy gaziki byly robione
: pn lis 26, 2007 9:06 am
autor: cezii
Wszystko w dużej mierze zależy od przygotowania podłoża im lepiej tym dłużej trzyma się lakier . Nie można zapominać o drugiej stronie, bo jak od spodu będzie rdza to prędzej czy później wylezie. Oczywiście dotarcie do niektórych elementów jest prawie niemożliwe. Jeśli chodzi o to czym , to również jestem na etapie rozważań. Nie chodzi o lakier zewnętrzny a raczej właśnie o spód i te zakamarki przy podłodze. Podobno najtrwalsza jest chlorokauczukowa albo tlenkowa, tymi farbami maluje się stalowe mosty i inne tego typu konstrukcje. Może ktoś ma jakieś doświadczenia ?
: pn lis 26, 2007 10:25 am
autor: Zbowid
No przykro mi to mówić ale stosowanie chlorokauczuków na mostach jest już zakazane od ponad 5 lat...są rakotwórcze, tzn przy usuwaniu powłoki( resztki ) jest ona kancerogenna. IBDiM - Instytut Badawczy Dróg i Mostów - nie akceptuje chlorokauczuków...
Czerwona tlenkowa jest to określenie archaiczne które odnosiło sie do koloru a nie rodzaju farby...
Doświadczenia są opisane w wielu tematach w dziale Farby i Lakiery jak również w innych pod np Konserwacja podwozia itp itd..
Miłego szukania

: pn lis 26, 2007 11:20 am
autor: cezii
Oczywiście że jest zakazane tak samo jak czerwona okretówka ze względu na ksylen, ale nie chodzi o to co jest bardziej szkodliwe tylko bardziej skuteczne do zabezpieczenia Uaza.
Ale kolega uparty z tym szukaniem .
: wt lis 27, 2007 6:58 pm
autor: cezii
No przykro mi to mówić ale stosowanie chlorokauczuków na mostach jest już zakazane od ponad 5 lat
Może jednak warto od czasu do czasu wymienic z ludźmi wiadomości a nie cały czas odsyłać do historii.
Chlorokauczuk dostepny w każdym sklepie chemicznym i z farbami np . Nobilesu ( bez kryptoreklamy).
Pozdrowionka dla wszystkich wiecznie szukajacych

: ndz gru 16, 2007 2:28 pm
autor: tomek4x4
Jako grunt Zastosuj ''Corizon'',jest to reaktywny grunt rozcieńczany alkoholem np. denaturatem. Można stosować go na metale oczyszczone jak i nie oczyszczone z korozji. Na niego można nakładać dowolny lakier. Ja remont blachy robiłem jakieś trzy lata temu, malowane ''Corizon'' póżniej półmat nitro khaki. Podwozie konserwacja bitumiczna własnej receptury na bazie ''Hydrobit'' (''żywa'' do tej pory),profile zamkniete ''Boll'' wtryskiwany pod ciśnieniem ok. 16bar . Jak na razie nie licząc mechanicznego uszkodzenia powłoki ZERO KOROZJI!
: ndz gru 16, 2007 3:31 pm
autor: Zbowid
To zajrzyj pod powłokę którą położyłeś to sie niemile zdziwisz...
: ndz gru 16, 2007 5:50 pm
autor: tomek4x4
Zbowid pisze:To zajrzyj pod powłokę którą położyłeś to sie niemile zdziwisz...
Akurat tak się składa że parę lat temu zajmowałem się renowacją samochodów. A ''Corizon'' dawna nazwa ''Kerwinyl'' znam już od dziesieciu lat i wiem jak to działa. Ale poniekąd Masz rację, stosując go na nieoczyszczoną powierzchnie z rdzy (taką możliwość dopuszcza producent podkładu) po paru latach kiedy zagląda się pod powłokę to rdza jest nadal to prawda ale ten grunt nie usuwa przecież rdzy tylko po przez zawarte w nim inchibitory zatrzymuje proces korozji tworząc spójną warstwę.
: pn gru 17, 2007 7:04 pm
autor: konrad1983nr1
co do tego corizonu to wydaje mi sie ze zatrzymuje, do chwili gdy powloka sie nie uszkodzi, podwozie tym pomalowac to nie najlepszy pomysl, jesli korozja jest duza, wachania temp dostarcza wilgoci, uszkodzenie tlenu i hoho mozna sie zdziwic jak odpadnie spory kawalek