Strona 1 z 3

ceramizer- coś czy g...??

: wt lis 27, 2007 8:40 pm
autor: konrad1983nr1
Witam
Dziś w "Motorze" przeczytałem artykuł o ceramizerach, takich "cudownych" dodatkach do olejów i paliw. Pewna firma przeprowadziła test, zrobiła jak tam w instrukcji było tego ceramizera i przejechali BEZ OLEJU W SILNIKU :o 500km i nic sie nei działo, kontrolka smarowania sie nie swieciła, temp była w normie, znalazłem takie cosiki na allegro np:

http://www.allegro.pl/item269993756_chc ... mizer.html

http://www.allegro.pl/item275771942_cer ... _nr_1.html

http://www.allegro.pl/item270709627_skr ... er_fv.html

wiadomo, ze uazy ogołnie wymagaja uwagi na oleje, smary itp. wpadł mi do głowy pomysł aby zalać tym silnik, skrzynie, mosty może nawet bak. Cene nie jest zbyt mała, za coś co jest wielkim znakiem zapytania.

Używał tego ktoś?? Jakieś opinie, komentarze??

: wt lis 27, 2007 8:45 pm
autor: chiquito83
mozna by kupic poloneza jakiegos za 500zl i zrobic test :lol:

: wt lis 27, 2007 8:47 pm
autor: piotr-stihl
pomysle--- w przyszlosci -polonez dobry tester

: wt lis 27, 2007 8:49 pm
autor: konrad1983nr1
mozna by kupic poloneza jakiegos za 500zl i zrobic test


500zł??!! chcesz przepłacać :lol: kumpel kupił bandziora za 280 :wink: , ale na sprzetach typu 125p, 126p, czy polonez(min 20lat) nie sprawdzisz, w nich jazda bez oleju nie robie wielkiego wrazenia :)23

: wt lis 27, 2007 9:24 pm
autor: konrad1983nr1
w tym drugim linku jest do sciągniecia film, ponoć z tvn7, i poldix jezdził bez oleju, ale kilkakrotnie zaznaczali zeby tego nie robic :)18

: wt lis 27, 2007 9:33 pm
autor: pioterok
w TVNTurbo przedstawiali test Hondy Civic, jakiegoś starszego modelu. Przejechali bez oleju z Warszawy do Katowic i z powrotem. Mechanik stwierdził zużycie panewek tak jak dla samochodu z przebiegem 140tys km. Wcześniej samochód jeździłem z ceramizerem jako dodatkiem do oleju przez 3tys km.

Ile w tym prawdy, diabli wiedzą. Silnik nie był płukany, po prostu spuścili olej i w drogę.

PiotreK

: wt lis 27, 2007 9:39 pm
autor: konrad1983nr1
na wiosne bede zmieniał oleje to zapodam to, ciekaw jestem, chyba nie ma jakis ubocznych efektow?? chyba ze to jest w rodzaju "motodoktora" działa, ale krotko

: pt sty 11, 2008 9:40 pm
autor: mazurkas007
Odświeżając temat, ja wlałem ten, dwie dawki, zaraz po wymianie oleju przy 200kkm :

http://www.allegro.pl/item291251438_idz ... er_fv.html

po przejechaniu około 2000km stwierdzam, że - silnik jest nie słyszalny, naprawdę jestem w szoku. Zdarzyło mi sie dwa razy, że zakręciłem na ciepłym silniku rozrusznikiem, kontrolki zgasły i dla upewnienia się, że silnik odpalił naciskałem delikatnie na gaz, żeby obroty podskoczyły, cisza absolutna. W spalaniu różnicy nie widzę, zobaczymy co będzie dalej.
Przed wlaniem zrobiłem pomiar ciśnienia na cylindrach, na następnym przeglądzie znów zmierzę, zobaczymy co wyjdzie.

: pt sty 11, 2008 11:02 pm
autor: Rafał D
ciekawe czy włosy też odrastają po tej cudownej miksturze :)21

: pt sty 11, 2008 11:06 pm
autor: klucz13
Rafał D pisze:ciekawe czy włosy też odrastają po tej cudownej miksturze :)21
ale tylko w połączeniu z kocim łojem :)20

Re: ceramizer- coś czy g...??

: pt sty 11, 2008 11:08 pm
autor: Toroo
konrad1983nr1 pisze: Używał tego ktoś?? ??
Używał, warto :)2

: pt sty 11, 2008 11:09 pm
autor: jpi
tu też macie, kupiłem ale jeszcze nie zalałem


http://www.forum4x4.pl/forum/viewtopic. ... highlight=

: sob sty 12, 2008 4:10 pm
autor: konrad1983nr1
po przejechaniu około 2000km stwierdzam, że - silnik jest nie słyszalny, naprawdę jestem w szoku. Zdarzyło mi sie dwa razy, że zakręciłem na ciepłym silniku rozrusznikiem, kontrolki zgasły i dla upewnienia się, że silnik odpalił naciskałem delikatnie na gaz, żeby obroty podskoczyły, cisza absolutna. W spalaniu różnicy nie widzę, zobaczymy co będzie dalej.
no w Uazie to chyba nie bedzie takich problemów z niesłyszalnym silnikiem :)23 wlałem jak narazie do skrzyni, reduktora i mostów, jak narazie tylko wajchy lżej chodzą ale za mało przejechalem żeby stwierdzic co kolwiek :-?

: sob sty 12, 2008 4:45 pm
autor: Tomek_B
To wartość Uaza wzrosła o połowe :D :D

: ndz sty 13, 2008 12:47 pm
autor: BROWAR_PL
Ten preparat w żaden sposób nie naprawia silnika, a ciśnienie może podnieść
jak zobaczycie za niego rachunek.

Ten preparat utwardza powierzchnie metalu, i wypełnia mikropory
zmniejszając tarcie i tyle.

Według mnie sens wlewania tego do silnika jest wtedy jak zrobiliśmy remont
i silnik jest cacy.

: ndz sty 13, 2008 1:01 pm
autor: Misiek Cypr
Jest taka nauka o wspolpracy elementow w lozyskach, tulejach itp: Trybologia.

WG tej nauki mikropory i zuzycie tulei sa konieczne, zeby film olejowy mial sie czego trzymac. Jak wygladzisz tuleje, to po prostu bedziesz zrywal film olejowy i zatrzesz silnik. Zajmuje sie zawodowo takimi sprawami, i widzialem co sie dzieje, jak tworzy sie powierzchnia lakierowana na tulei.

Ma to sens w przekladniach i przy smarowaniu lozysk, ktore maja oddzielny system smarowania od tulei cylindrowych, wiec nie sa to silniki samochodowe, a okretowe :)21

Reszte dopiszcie sobie sami...

: ndz sty 13, 2008 2:39 pm
autor: toldi
lałem ceramizer (motorlife) do motocykli jeżdżących na torze i działa w 100 procentach. czasami się zdarza, że motocykl wypadający z toru ląduje w żwirku na poboczu i blokuje się manetka gazu w pozycji otwartej...reszta wiadoma- silnik po chwili zatarty.. z motorlifem nic takiego się nie dzieje :)2 kiedyś zawiozłem do szlifierni blok od poloneza,który chodzil z militekiem w oleju, jak odbierałem go to szlifierz użył słów mocno niecenzuralnych na określenie jaki to twardy ten blok był :wink: oczywiście powierzchniowo tylko..

: ndz sty 13, 2008 3:26 pm
autor: ArchAdaM
konrad1983nr1 pisze:
mozna by kupic poloneza jakiegos za 500zl i zrobic test


500zł??!! chcesz przepłacać :lol: kumpel kupił bandziora za 280 :wink: , ale na sprzetach typu 125p, 126p, czy polonez(min 20lat) nie sprawdzisz, w nich jazda bez oleju nie robie wielkiego wrazenia :)23
Dokładnie właśnie tak - w zużytych silnikach luzy na pierścieniach i panewkach są takie, ze i bez oleju nie zatrzesz. Poza tym mogą być różnice w materiałach - świat nie kończy się na podziale żeliwo / aluminium - te żeliwa i te alu tez bywaja różne, mniej lub bardziej wisne. Obróbka termiczna przy produkcji robi swoje, zmęczenie materiału tyż.

: ndz sty 13, 2008 6:21 pm
autor: konrad1983nr1
WG tej nauki mikropory i zuzycie tulei sa konieczne, zeby film olejowy mial sie czego trzymac. Jak wygladzisz tuleje, to po prostu bedziesz zrywal film olejowy i zatrzesz silnik. Zajmuje sie zawodowo takimi sprawami, i widzialem co sie dzieje, jak tworzy sie powierzchnia lakierowana na tulei.
reasumujac, nowy silnik lub po kapitalnym remoncie ma małe smarowanie. a zy warunki ekspolatacji, starzenie sie materiału i inne extremalne warunki nie wływaja np na pogłębinie owych por, zbytnio?? Preparaty tego typu ( w odróżnieniu od dodatków do olejów, które np zwiekszaja ich gestość) powoduje utworzenie bardzo twardej i gładkiej powierzchni, zmniejszajac tarcie a co za tym idzie i temp w tych miejscach, skoro tak to jak można zatrzeć silnik zalany tym preparatem?? ( jeśli sie jezdzi z olejem), przecież i takie "cudo" w miare użytkowania starzeje sie i na tej powierzchni aczynaja sie pojawiać mikropory, wiec skoro tak to w miare ubytko powierzchni "ceramicznej" na jaj miejsce "wchodzi" film olejowy

Myśle ze taki preparat ma sens zastosowania w silnikach mocno obciążanych, w sporcie, czy w aucie terenowym, gdzie czesto jeżdżąc na reduktorze silnik pracuje na wysokich obrotach, w narmalnym użytkowaniu nie ma to sensu. Nikt logicznie myślący raczej też nie myśli ze po zalaniu w 20 letni silnik znikna wszystkie wycieki, wzrosnie znacząco moc, przestanie "brać" olej. Ale jeśli mam silnik stary, o wartosci mniejszej niż jaka kolwiek poważniejsza naprawa, w stanie dobrym, to co mi szkodzi "to" zalać?? Zeby przedłużyć jeko "młodość" :wink:

: ndz sty 13, 2008 8:34 pm
autor: Misiek Cypr
Jestes w mylnym bledzie :wink:

Tuleje nowe, czy remontowane sie honuje, aby poprawic smarowanie. Tylko ze to honowanie polega na porysowaniu powierzchni specjalnym kamieniem. Jak widzisz na tulei slady jakby ktos ja papierem sciernym szlifowal, to sa slady honowania. A dopoki sa widoczne, to tuleja jest w dobrum stanie. Ja osobiscie widuje takie slady nawet po 40 tysiacach godzin pracy tulei. Na samochod to przebieg jakis 2mln kilometrow, ale srednice nie te, w silnikach, ktorymi sie zajmuje.

To dosc latwo policzyc, bo mierzymy zurzycie tulei na 1000 godzin pracy w tysiecznych milimetra i z doswiadczenia wiem co zbyt gladka tuleja wytrzymuje. Prawie nic :evil:

Rozgadalem sie, przepraszam :oops:

: ndz sty 13, 2008 8:43 pm
autor: konrad1983nr1
no patrz, a ja pracowałem w NSKa, firmie ktora robi łożyska, i tam honowanie polegało na wypaleniu pierścieni w piecu, w posypce specjalnym proszkiem, ktory po zakonczonym procesie tworzyl na pierscieniach warstwe szkliwa, zapobiegało to powstawaniu korozii i zmniejszalo opry toczenia, no ale ja sie nieznam, tak robili "głupi" japończycy. Ty piszesz że polega na "porysowaniu", a tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Honowanie pisze "gładzeniu"

: pn sty 14, 2008 8:10 am
autor: Misiek Cypr
Jak sam piszesz, mowisz o lozyskach, a silnik skalda sie jeszcze z tulei i paru innych rzeczy. Co jest dobre dla lozysk, nie zawsze jest dobre dla tulei, wiec trzeba pojsc na pewien kompromis.

Pracuje z Japonczykami i tuleje przez nich robione sa na pewno "porysowane". Wiem na czym polega honning, to porysowanie jest uproszczeniem 8).

http://en.wikipedia.org/wiki/Hone

Radze przestudiowac bardziej szczegolowo akapit o Cross-hatch Finish

: pn sty 14, 2008 7:36 pm
autor: konrad1983nr1
wiec co z odpowiedziami ludzi którzy zalali, testowali i sobie chwala?? :-?

: pn sty 14, 2008 9:47 pm
autor: Misiek Cypr
Nauka radziecka zna rozne przypadki.

Jak do motocykla torowego, to sie zgodze, bo przebiegi niewielkie, a lozyska uchroni.

Do lozysk, stosowanie ma sens, ale na tuleje juz jest niebezpieczne. Na gladkich powierzchniach wskutek zerwania filmu olejowego, tworza sie mikrozatarcia. Olej na tulei samochodowej czy motocyklowej doprowadzany jest rozbryzgowo, wiec zeby nie splywal za szybko, potrzebna jest chropowatosc. Jak zaklajstrujesz pory ceramizerem, masz gladka powierzchnie.

A blok Poloneza, jest przykladem zatarcia, bo inaczej po co szlifowac?

Pozdrawiam

: pn sty 14, 2008 10:34 pm
autor: mazurkas007
Panowie podajcie sobie ręce na zgodę, wszystko zależy od silnika. Co innego silnik okrętowy a co innego samochodowy. Czy nawet silnik diesla od ciągnika siodłowego a silnik od osobówki. Do jednego dobre to do innego drugie. Nie skaczcie sobie do oczu. :)21