Strona 1 z 3

Przekładanie nowej paki na stara rame

: pn sty 21, 2008 12:47 am
autor: siro13
Witam wszystkich UAZo maniaków, jako ze to moj pierwszy post to pozwolicie ze sie przedstawie. Mam na imie Szymon, mam XX lat i od dzisiaj jestem posiadaczem UAZa (chociaz na moje podworko przywedruje on dopiero w piatek). I to wlasnie UAZa bedzie dotyczylo moje pytanie !! wiec razem z kompletnym UAZem dostalem druga karoserie, podejrzewam ze nowszego typu, z roznic zauwazylem niedzielona przednia szybe i podwieszane pedaly, oraz miejsce na akumulator w innym miejscu. chce zalozyc ta nowsza pake na mojego UAZa (ktory ma dzielona szybe, niepodwieszane pedaly itd..). Z tego co wyczytalem na forum to potrzebuje dwuobwodowej pompy hamulcowej, pompy sprzegla i jakiegos silownika do wyciskania sprzegla, tak? Napiszcie czego jeszcze potrzebuje zeby dokonac tej przemiany, czy instalacja "starego typu" nadaje sie do "nowego typu", czy mocowania paki starego typu sa w tych samych miejscach co mocowania tej nowszej karoserii, czy cos jeszcze trzeba robic. Z gory dzieki za odpowiedzi, jesli byl juz taki temat to prosze to zeby mnie nie linczowac tylko podac link.



Respecta

: pn sty 21, 2008 9:13 am
autor: gÓral świętokrzyski
sprzęgło mozesz narazie zrobić na linke
i tak czekają Cie duże koszta :lol:

: pn sty 21, 2008 10:37 am
autor: radecki
Sprzedaj lepiej nową pakę koledze radeckiemu ;)

: pn sty 21, 2008 11:54 am
autor: siro13
wole chyba jednak zalozyc ja do swojego uaza. a mozecie cos konkretniej napisac jakie koszta mnie czekaja, co jeszcze trzeba wymienic?? jakies konkrety... aha i mieszkam jakies 30km od granicy z ukraina wiec z tanimi czesciami raczej nie bedzie problemu

: pn sty 21, 2008 12:02 pm
autor: cmegorz
a ta stara buda W ZLYM STANIE JEST????

: pn sty 21, 2008 12:08 pm
autor: Krecik
nie rób tego

czeka cie dwa-trzy lata ciężkiej fizycznej roboty i koszty na poziomie 10-20 tysięcy

poważnie

a i tak potem bedzie to nadal tylko uaz i po dwóch latach sie rozpadnie

niestety, testowane na sobie
tam NIC nie bedzie chciało pasować jak powinno

a wymiana budy to tak naprawde rozłożenie 3/4 samochodu na srubki

: pn sty 21, 2008 12:23 pm
autor: lbl78
Krecik pisze:
a wymiana budy to tak naprawde rozłożenie 3/4 samochodu na srubki
cos wiem o tym mam tak rzebranego jednego i składam go już 2 lata :)21

: pn sty 21, 2008 12:26 pm
autor: Krecik
lbl78 pisze:
Krecik pisze:
a wymiana budy to tak naprawde rozłożenie 3/4 samochodu na srubki
cos wiem o tym mam tak rzebranego jednego i składam go już 2 lata :)21
ja robiłem to samo gazikowi

trauma do dziś pozostała

: pn sty 21, 2008 5:37 pm
autor: Rafał D
Krecik pisze:czeka cie dwa-trzy lata ciężkiej fizycznej roboty i koszty na poziomie 10-20 tysięcy
Te dwa lata zależą od ilości czasu jaki możesz na to poświęcić a co do kosztów to może tak być - zależy jak głęboko wejdziesz z remontami i naprawami.

: pn sty 21, 2008 5:45 pm
autor: piotr oskwarek
lbl78 pisze:
Krecik pisze:
a wymiana budy to tak naprawde rozłożenie 3/4 samochodu na srubki
cos wiem o tym mam tak rzebranego jednego i składam go już 2 lata :)21
no cóż, ja też zacytuję kolegę
mam tak samo :)21

: pn sty 21, 2008 5:46 pm
autor: czuczo
Nie jestem specjalnie biegly w temacie ale sadzac po postach to moze faktycznie sprzedaj nowa bude a sprobuj reanimowac stara.Taka mala sugestja :-? aha panowje od ktorego roku byly podwieszane pedaly ??

: pn sty 21, 2008 7:43 pm
autor: radecki
czuczo pisze:Nie jestem specjalnie biegly w temacie ale sadzac po postach to moze faktycznie sprzedaj nowa bude a sprobuj reanimowac stara.Taka mala sugestja :-? aha panowje od ktorego roku byly podwieszane pedaly ??
Jakby co to wiesz komu dać znać :wink:

: pn sty 21, 2008 8:37 pm
autor: Doktor200
ja ja wam mowie ze tego rodzaju wielkieep przerobki natym forum byly................i na planach sie skonczylo

: pn sty 21, 2008 8:55 pm
autor: Krecik
Doktor200 pisze:ja ja wam mowie ze tego rodzaju wielkieep przerobki natym forum byly................i na planach sie skonczylo

dlatego chcemy kolege uchronić...


każdy z nas pamięta tego pierwszego gazika/uaza

i nie zyczy podobnej jazdy młodemu, naiwnemu, chętnemu, pełnemu optymizmu....

potem z tego sie robią tacy malkontenci jak my:D

: pn sty 21, 2008 8:57 pm
autor: siro13
ale mozecie konkretniej napisac co tam jest takiego innego? tzn. co karoseria jest mocowana w innych miejscach? inna jest instalacja? silnik nie pasuje? bo jesli okaze sie ze naprawde tak wiele rzeczy nie pasuje to moze poprzekladam tylko elementy takie jak drzwi, maske, szybe, ramki szyb, blotniki... bo w tym uazie ktorego mam na kolach to wszystko jest bardzo mocno szpachlowane i najgorsze ze ta szpachlowka zaczela odpadac, a ta buda jest w stanie bdb, jezdzila w pogotowiu energetycznym. Patrzac na nia ma sie wrazenie ze mogla pochodzi z poczatku lat 90. Jesli mowicie ze to przelozenie jest takie trudne to napiszcie konkretne przyklady ktore maja mnie zniechecic

: pn sty 21, 2008 9:07 pm
autor: Krecik
szanowny kolego

my cie naprawde nie chcemy zmuszać do niczego ani ci czegokolwiek zabraniać :)

ot, wielu z nas przeżyło te same emocje co ty i mowili 'Dam rade'

potem trwało to lata i kosztowało małe fortunki, w czasach liceum i wczesnych studiów, brr, masakra

co moze nie pasować - wszystko
co sie moze zepsuć - wszystko
chcesz to zrobic dobrze, chocby umiarkowanie dobrze, to zaraz zobaczysz ze w zasadzie 3/4 auta należy wyremontować, a to kolejne koszty...

niestety :(
przykro mi

zrobisz jak uważasz, nikt ci nic nie bedzie udowadniał, ja juz swoje uazem i gazikiem wyjeżdziłem i należałem sie pod autem, teraz wole jeździć i dojeżdzać, a nie leżeć i naprawiać

: pn sty 21, 2008 9:19 pm
autor: Arti_1974
no coz ja moge tylko potwierdzic to co koledzy powiedzieli. Co prawda nie przekladalem nowej budy w miejsce starej ale kupilem bude z rama i wszysto co bylo w starym wrzucilem w ta w lepszym stanie. zajelo mi to lacznie z malowaniem jakies dwa lata i 3 m-ce a robilem to ze znajomym. wiec jezeli masz czas sile i checi oraz kapuche :lol: to do dziela. prawda jest taka ze teraz jestem tak zwiazny emocjonalnie ze swoja fura ze chyba zostnie dla mojego mlodego jak dorosnie :D

: pn sty 21, 2008 9:25 pm
autor: klucz13
Dwóch doświadczonych blacharzy w wolnych chwiach robiło przerzutkę budy plus poprawki i przeróbki dwa tygodnie :wink: malowałem miesiąc :)21

: pn sty 21, 2008 9:33 pm
autor: siro13
a nie wiecie czy do tej nowszej ramy mozna zalozyc stare zawieszenie, skrzynia, silnik, reduktor...

: pn sty 21, 2008 9:35 pm
autor: Rafał D
Arti_1974 pisze: prawda jest taka ze teraz jestem tak zwiazny emocjonalnie ze swoja fura ze chyba zostnie dla mojego mlodego jak dorosnie :D
Mam podobnie tylko obok emocji jest jeszcze element finansowy - nikt nie zapłaci nawet połowy tego co włożone. Chyba UAZ ma u mnie dożywocie :wink:

: pn sty 21, 2008 9:35 pm
autor: krolik
jezeli stara buda jest do remontu a nowa jest ok to ja bym przekładał bo roboty może być mniej ja starą remontowałem przerabiałem na podwieszane pedały itd. i sie już z tym pierdziele 2 rok i jeszcze z pół roku mi zejdzie a jak bym miał drugą budę w dobrym stanie to już pewnie bym skończył a co do kasy to jak koledzy piszą jak chcesz zrobić dobrze do 10 patoli mało

: pn sty 21, 2008 9:38 pm
autor: UAZ Adventure
Ludzie nie straszcie już tak, nowego kolegi. remont Uaz-a 2-3 lata czemu nie ale chyba tylko jak robi się go wolniejszymi weekendami i bez większych chęci, wiem coś o tym bo sam odbudowałem całego Uaz-a.
Nie ma nic piękniejszego niż zdrowe nawozie, zrzucasz starą budę i przykręcasz nową, porostu bajka (miejsca montażowe są te same),
jedynie będziesz musiał zająć się montażem nowego serwa pod wiszące pedały, ale to zabawa w porównaniu z pitoleniem się ze starym pogniłym nadwodziem, w którym gdzie nie dłubniesz nowe dziury wylatują.
Nie zrażaj się i działaj, zabawa z duperelami typu wiązka czy serwo to naprawdę nic w porównaniu z blacharką,

Życzę powodzenia i jak najszybszej rekonwalescencji Uaz-a
Pozdrawiam........ :)2

: pn sty 21, 2008 9:42 pm
autor: Krecik
Rafał D pisze:
Arti_1974 pisze: prawda jest taka ze teraz jestem tak zwiazny emocjonalnie ze swoja fura ze chyba zostnie dla mojego mlodego jak dorosnie :D
Mam podobnie tylko obok emocji jest jeszcze element finansowy - nikt nie zapłaci nawet połowy tego co włożone. Chyba UAZ ma u mnie dożywocie :wink:
też tak myslalem jak swojego gazika zbudowałem...

niestety po dwóch latach jeżdzenia
i kolejnych dwóch stania pod płotem
nastąpił UZK - Ubój Z Konieczności

po prostu jak patrzysz ze z dnia na dzień auto znika... to lepszym wyborem jest jego sprzedanie, niech sie nie męczy, moze nowy wlasciciel bedzie miał czas nim jeździć i o niego dbać...

: pn sty 21, 2008 9:43 pm
autor: siro13
klucz13 a ty przekladales nowa bude na stara rame czy jak?? ta nowsza buda ktora mam jest razem z rama, wiec wszystkie mocowania mozna ewentualnie obciac i przyspawac do tej starszej ramy

: pn sty 21, 2008 9:45 pm
autor: klucz13
Nową na nową a przeróbki to moje wydumki :)21 a i tak jeszcze nie koniec :)20