Strona 1 z 1
Elektryka w Uazie - czyli co z czym żeby działało
: pn wrz 15, 2008 3:21 pm
autor: nologo
Witam, Chyba każdego posiadacza uaza czeka taka chwila ,że musi coś z tymi kabelkami i elementami elektryki zrobić - czyli wymienić na nowe. Całą elektrykę można dostać bez problemu w każdym sklepie z częściami do Uazów. Schematów też jest trochę lecz jak się już człowiek za to weźmie to zaczynają się komplikację bo powiązanie rosyjskiej myśli technicznej z polskimi czasami przeróbkami przynosi ból głowy. Oświetlenie samochodu w sumie dość prosta sprawa. Świeci albo nie. Tu raczej nikt nie powinien mieć problemu. Górka zaczyna się przy zapłonie. Osobiście jestem w posiadaniu pełnoletniego uaza (21 latek), z silnikiem benzynowym (chyba żukowskim). W sumie do podłączenia jest rozrusznik, alternator, przekaźnik, stabilizator napięcia i cewka zapłonowa (plus dodatki jak nawiew stacyjka oświetlenie tablic czujniki). Wszystko niby jest w schematach ale nie jest tam pokazane dokładnie gdzie to podłączyć. Jestem lakiem totalnym i mam nie lada problem z tym całym bałaganem kabli. Jeśli ktoś wie co z czym i jak proszę o opis może być jak najbardziej słowny wtedy wszyscy na pewno z tego skorzystają. Pozdrawiam
: pn wrz 15, 2008 7:32 pm
autor: Rafał D
Z tych dwóch trzeba sobie wybrać która wersja jest bardziej "Twoja".
Schemat kolorowy jest z voltomierzem i kilkoma bajerami, które nie w każdym Uazie występują.
Jeśli to nic Ci nie mówi to raczej daj komuś zarobić...
: wt wrz 16, 2008 9:17 am
autor: nologo
Wielkie dzięki za schematy. Pierwszy bardziej mi podpasuje. Jakby można było jeszcze podesłać pozostałe numerki to było by super. Nie wiem jak w waszych Uazach ale ja mam wersję typowo wojskową (tak mi się wydaje). Nie mam ani włącznika świateł awaryjnych, ani światła wstecznego. Jeszcze jedno pytanko dotyczące bezpieczników. Jakiej grubości dajecie druty żeby w razie zwarcia dały radę się przepalić? Elektrykę mam zupełnie nową (ze sklepu). Pasuje ona nawet kolorami do tego drugiego schematu ale np. już silnika nadmuchu powietrza nie podłączysz bo jest zupełnie w innym miejscu w nowym Uazie i trzeba prowadzić kable. Stąd te problemy. W podwoziu wiszą mi kable do czujnika światła wstecznego a czujnika niet. Niestety do starychch uazów albo zrobi się samemu obkablowanie albo trzeba rozgryzać nowe. Puki co będę walczył sam. Wyniki poznacie wkrótce.
: wt wrz 16, 2008 7:40 pm
autor: Rafał D
nologo pisze: Jakby można było jeszcze podesłać pozostałe numerki to było by super.
niestety taką formę znalazłem gdzieś w necie więc numerków nie doślę - musisz być kreatywny

. Bezpieczniki kup oryginalne albo zamontuj skrzynkę od malucha na bardziej dostępny typ. Jak zaczniesz wkładać drut to nigdy nie będziesz miał pewności co się przepali
Osobście wolałem sobie zrobić instalację własnego "projektu" wiec na temat dostępnych wiązek Ci nie pomogę. Sprawdz tylko czy to co masz nie jest do nowszej wersji z voltomierzem - stary typ to amperomierz.
: śr wrz 17, 2008 7:32 am
autor: cezii
Tak jak pisze kolega musisz sobie wiele spraw dopasować sam bo niestety każdy uaz jest inny i różnie jest popodłanczany . A czujnik wstecznego to sobie można dokupić za śmieszny grosz . Jak oczywiście masz brok w skrzyni.

: śr wrz 17, 2008 10:04 am
autor: nologo
Dzięki za zainteresowanie. Schematów już trochę różnistych mam i myślę ,że coś trzeba będzie z nich dopasować. Światła, kierunkowskazy, już mi działają a reszta chyba pozostaje metoda prób i błędów. Najgorsze jest to ,że na schematach jest o wiele więcej przekaźników i czujników. Tak jak pisałem wcześniej ja mam dosłownie do podłączenia: akumulator, cewka, rozrusznik, przekaźnik, stabilizator napięcia, alternator, no i skrzynka bezpiecznikowa (mniej więcej nawet w takiej kolejności jak napisałem).Wersję mam z amperomierzem, ale okablowanie na pewno jest do nowszej wersji. Nic tylko walczyć

Jak natrafię na jakiś zonk to będę pisał. Na razie muszę niestety trochę przystopować bo promotor mnie ciśnie

.
: czw wrz 18, 2008 12:30 pm
autor: Marcin_75
To ten czas, kiedy przystopujesz wykorzystaj na poczytanie jakiejś książki o elektryce samochodowej. To są elementarne sprawy - jak się raz tego nauczysz, to z zamkniętymi oczami zrobisz - i każdy schemat będziesz w stanie dopasować do swoich potrzeb. Jak zaczniesz robić metodą prób i błędów, to może ci nie wyjść tak, jak powinno, bo jednak możliwych kombinacji trochę jest. Może ci też wyjść jakiś patent - w stylu zasilania zaponu po wyłaczeniu stacyjki, etc.
Opanuj po prostu działanie każdego elementu - alternatora, aparatu zapłonowego, cewki - i wtedy będziesz wiedział jak kabelki popodłaczać, żeby robio. No i jak ci w nocy auto stanie, to będziesz wiedział co sprawdzać i jak
Pozdrawiam!
Marcin