www.forum4x4.pl

Witam po dłuższej nieobecności Mam pytanie odnoszące się do sprawdzenia czy mam zerwaną półos Mianowicie , myślałem iż mam uszkodzone sprzęgiełko manualne rozebrałem je i nie stwierdziwszy uszkodzenia założyłem z powrotem .Załączyłem w położenie 4x4 , kręcę przednim wałem a tu ...... dupa nie ma oporu,więc w położenie 4x2 i do drugiego sprzęgiełka myk ,zapięcie w 4x4 i wał stawił dziarski opór.Więc szybkie przełożenie sprzęgiełka z jednego koła na drugie , zapięcie w 4x4 i..... dupa znowu .Zaznaczam iż to niby uszkodzone na drugim kole zadziałało bez zarzutu.Czyli pytanie zasadnicze -mam walniętą półośkę ( przegób) czy coś innego

nie rozumem tej metody. Zapnij oba sprzęgła, załącz przedni napęd, podnieś przód i pokręć jednym kołem. Jak przeciwne zakręci się odwrotną stronę to wszystko działa.
Swoją drogą, gdybyś miał pękniętą półoś to raczej powinno być słychać...

Jak ma zapięte sprzęgiełka to wał przedni musi opór stawiać.

EDEK:):):) pisze:Witam po dłuższej nieobecności Mam pytanie odnoszące się do sprawdzenia czy mam zerwaną półos Mianowicie , myślałem iż mam uszkodzone sprzęgiełko manualne rozebrałem je i nie stwierdziwszy uszkodzenia założyłem z powrotem .Załączyłem w położenie 4x4 , kręcę przednim wałem a tu ...... dupa nie ma oporu,więc w położenie 4x2 i do drugiego sprzęgiełka myk ,zapięcie w 4x4 i wał stawił dziarski opór.Więc szybkie przełożenie sprzęgiełka z jednego koła na drugie , zapięcie w 4x4 i..... dupa znowu .Zaznaczam iż to niby uszkodzone na drugim kole zadziałało bez zarzutu.Czyli pytanie zasadnicze -mam walniętą półośkę ( przegób) czy coś innego

Witam kolego i współczuje. Na biegałeś się z tymi sprzęgiełkami, na odkręcałeś i na przykręcałeś. A czy nie prościej byłoby wykręcić półoś i zobaczyć czy jest ukręcona? twoja metoda pozwoliła Ci jedynie stwierdzić, że oba sprzęgiełka są sprawne. Nadal jednak nie wiadomo co jest przyczyną, że jedno koło twardo nie chce się zapinać. Jeszcze raz powiem, ja proponuje odkręcić te 6 srub z półosi, wyjąć ją i zobaczyć. Na własnym przypadku przekonałem się, że przyczyną nie zapinania się koła nie była wcale ukręcona półośka ale ładnie i równo zjechany wieloklin. Do zera. Nic nie latało, nie odbijało się w moście. Poprostu kolo nie kręciło. Nie wiem, czy miałem półoś z gównolitu czy z czegoś innego. Wiem tylko, że zeszlifowałem wieloklin na ośce.

są duzo łatwiejsze metody od zdjęcia koła, piasty, tarczy kotwicznej, czopu piasty, i póżniejszego tego składania

a po co miałby tarcz kotwiczna rozbierac, że nie wspomnę o reszcie przy przedniej półosi?? Oswieć mnie bo albo tak dawno tego nie robiłem i pomijam pewne fakty ( jesli tak to sory) albo troszke zagalopowałeś się z tym rozbieraniem.

I niech mi ktoś powie, że ja nie żyję uazami?? Godziny pisania tych postów powinne świadczyć same za siebie

No to jak Ty potrafisz wyjąć przednią 1/2oś odkręcając tylko 6 śrub to albo masz bardzo cienki przegub, albo Ci samochód tył na przód złożyli

Ma tylna oś skrętną i załupane sprzegła do przodu

Zwracam honor koledzy. Cały dzień dziś motałem klatkę bezpieczeństwa a w wolnej chwili zszedłem do parteru i zadumałem się nad tą półosią. No normalnie mi wstyd. to faktycznie byłoby za proste. sorki rozpędziłem się troszkę z tymi sześcioma śrubami.

to uwazaj z budową klatki, pamietaj o mozliwości wejscia do auta

Maciej ty kupiłes swojego uaza w Rudawie koło Krakowa ??

Kasprol zabij mnie nie pamiętam nazwy miejscowości. Sprawdzę na umowie to Ci powiem ale na pewno koło krakowa. Poprzedni właściciel miał jeszcze s syreny naplacu. Mówimy o tym samym?

Samą półoś może wyjąć odkręcając nie sześć tylko pięć śrub,ale nie obejrzy przegubu.Chociaż jeżeli rąbnąl przegub to powinien to wyczuć.Potrafi zablokować koło lub układ kierowniczy.

Lorado pisze:Samą półoś może wyjąć odkręcając nie sześć tylko pięć śrub,ale nie obejrzy przegubu.

Ke???

Lorado pisze:Samą półoś może wyjąć odkręcając nie sześć tylko pięć śrub,ale nie obejrzy przegubu...

a to ciekawe. Sądziłem, że przegub jest cześcią przedniej półosi...

i dobrze słyszałeś

Lorado pisze:Samą półoś może wyjąć odkręcając nie sześć tylko pięć śrub,ale nie obejrzy przegubu.Chociaż jeżeli rąbnąl przegub to powinien to wyczuć.Potrafi zablokować koło lub układ kierowniczy.

sugerujesz odkręcenie kuli od mostu

Tak poniewaz czesto się zdarza że ukręca się frez przy satelicie.Natomiast awarię na przegubie Weissa można wyczuc w inny sposób.Frez przy piaście raczej się nie ukręca.Zacisnąć przewód hamulcowy puknąć w drążek(lub w drążki )kierowniczy i po sprawie.20 minut roboty.Powodzenia
Ale przecież wyjmiesz wszystko razem z piastą ,bębnem jeśli zechcesz to nawet z kołem

tak , tylko ze odkręcenie kuli od mostu czesto kończy się urawniem śruby , więc łatwiej rozebrac od strony piasty...

Kiedys i tak trzeba to odkręcić,nie ma takiej śruby której nie można ukręcić (urwać).Od strony piasty potrzebny jest specjalny klucz55.Podałem tylko jeden ze sposobów wybor należy do CiebiePOZDRO

od kiedy nasadka 55 ma nazwę specjalną

Przekonaj się sam. Cześć

Lorado pisze:Kiedys i tak trzeba to odkręcić,nie ma takiej śruby której nie można ukręcić (urwać).Od strony piasty potrzebny jest specjalny klucz55.Podałem tylko jeden ze sposobów wybor należy do CiebiePOZDRO

na tak to można rozpołowić most - będzie jeszcze łatwiej i mamy dwie "półosie" za jednym zamachem.
Klucz 55 rurowy jest obecny w większości sklepów dla cieżarówek wiec nie taki on specjalny....

Idąc Twoim tokiem myślowym to przecież można zmienić most na dobry bez potrzeby zaglądania.Ale czy o to chodzi?Powtarzam że ja podałem jeden ze sposobów i wcale nie znaczy że trzeba go stosować.Co do klucza też się wypowiedziałem.Obawiam się że od ciężarówek nie pasi.Poza tym w temacie była sprawa jednej półosi a nie dwóch.Tak naprawdę to nie nazywa się półośka ale tak mówimy i każdy wie o co chodzi.