Zmiana ilości otworów w felgach.
Moderator: Student
Zmiana ilości otworów w felgach.
Dostałem za pare złotych felgi stalowe 15" nie wiem od czego ale wyglądają jak Mangelsy z tym że mają roztaw śrub 6x139,7.Felgi daje się zakładać z dowolnej strony.Mam w planie dospawanie flanszy z otworami 5x139,7,zaspawanie pozostałych 4 nepokrywających sie otworów i przewiercenie nowych w/g nawierceń we flanszy.
Ktoś moze podsunąć inny lepszy sposób?
Ktoś moze podsunąć inny lepszy sposób?
- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
Pchnij to za odpowiednią kasę i kup sobie mangelsy na 5 otworów.
Raz, że spawając i tak zrobisz z tego zglutany szajs, dwa, że Ci się ony szajs urwie z piasty, tylko te flansze zostaną.
A jeśli się zdecydujesz, pisz wyraźnie na forum, gdzie zamierzasz jeździć i kiedy, żeby można się było trzymać z daleka...
Raz, że spawając i tak zrobisz z tego zglutany szajs, dwa, że Ci się ony szajs urwie z piasty, tylko te flansze zostaną.
A jeśli się zdecydujesz, pisz wyraźnie na forum, gdzie zamierzasz jeździć i kiedy, żeby można się było trzymać z daleka...
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
Re: Zmiana ilości otworów w felgach.
Potencjalny zabójcacarinus pisze:Dostałem za pare złotych felgi stalowe 15" nie wiem od czego ale wyglądają jak Mangelsy z tym że mają roztaw śrub 6x139,7.Felgi daje się zakładać z dowolnej strony.Mam w planie dospawanie flanszy z otworami 5x139,7,zaspawanie pozostałych 4 nepokrywających sie otworów i przewiercenie nowych w/g nawierceń we flanszy.
Ktoś moze podsunąć inny lepszy sposób?

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
Re: Zmiana ilości otworów w felgach.
a ten co jezdzi na rozlatujacych/rozwarstwiajacych sie nalewkach to co? lepszy?klucz13 pisze: Potencjalny zabójca

Re: Zmiana ilości otworów w felgach.
Teżchiquito83 pisze:a ten co jezdzi na rozlatujacych/rozwarstwiajacych sie nalewkach to co? lepszy?klucz13 pisze: Potencjalny zabójca

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: Zmiana ilości otworów w felgach.
carinus pisze:Dostałem za pare złotych felgi stalowe 15" nie wiem od czego ale wyglądają jak Mangelsy z tym że mają roztaw śrub 6x139,7.Felgi daje się zakładać z dowolnej strony.Mam w planie dospawanie flanszy z otworami 5x139,7,zaspawanie pozostałych 4 nepokrywających sie otworów i przewiercenie nowych w/g nawierceń we flanszy.
Ktoś moze podsunąć inny lepszy sposób?






Temat z cyklu : "Polak potrafi... ":)3
Swoją drogą to podoba mi się rozwiązanie niemieckie.
Nie zamontujesz w aucie niczego co nie ma akceptacji TuV i koniec.

Nie ma problemu z gadżetami marki No Name Made In Somewhere....
a nie na 6??Flor pisze:sprzedaj komuś kto ma pajero lub innego japońco-koreańcalub poszukaj dystansów z konwersją na 5 otworów
nie ma szans żeby to się nie urwało jak pospawasz,
chyba że samochód ma tylko stać o ładnie wyglądać!!
Ja na twoim miejscu bym nie ryzykował bo jak ci się koło
w trakcie jazdy urwie to będzie za późno na wnioski że
trzeba było zamienic felgi na inne

Ostatnio zmieniony pn gru 08, 2008 7:28 pm przez Olek1605, łącznie zmieniany 1 raz.
Minusem jest cena, certyfikat kosztuje i klient musi za niego zapłacić kupując towar...Didymos pisze:A mi się rozwiązanie niemieckie wcale nie podoba![]()


Ciekawą sprawą jest też system licencji na dokonywanie napraw. Kazdy warsztat musi sie starać o licencję na poszczególny typ napraw, oddzielnie hamulce, zawieszenie, sprzęgła itd. I jeżeli auto ma wypadek i udowdnią, że stało się to za sprawą hamulców zrobionych w warsztacie bez zezwolen to właściciel takiego warsztatu może pakować walizki i bukować bilet do Wenezueli....

- maciejmlynarz
- Posty: 503
- Rejestracja: czw mar 13, 2008 7:50 pm
- Lokalizacja: Leszno Wielkopolska
To chyba osiągnąłem ten szczyt przerabiając felgi 16cali od lublina. Wszystko stykało tylko centralny roztaczałem. Ups. No ale nadal się nie urwało. Co prawda to tylko kolażówki do jazdy po szosiechiquito83 pisze:w nagrodach Darwina chybaDragunov pisze: przyklei sie go w odpowiednim dziale![]()
a ja myslalem ze powiekszanie otworu centralnego to szczyt glupoty
To mnie właśnie najbardziej przeraża - papier na każdą najmniejszą pierdołę, na robotę... Żaden z moich samochodów nigdy nie widział mechanika ani warsztatu, wszystko robię sam bo mam gdzie, mam czym i mam pewność, że jest zrobione dobrze, a poza tym lubię taką dłubaninę. W takiej niemcowni legalnie to pewnie nawet niemógłbym sobie sam klocków zmienić, nie mówiąc o bardziej zaawansowanej motaninieChera pisze:Minusem jest cena, certyfikat kosztuje i klient musi za niego zapłacić kupując towar... Inną sprawą jest upierdliwa drobiazkowość Niemców, i tam nawet np agrotjuningowa gałka zmiany biegów do astry musi przejsć testy... Ale generalnie uważam to za dobre rozwiązanie, przynajmniej mniej jest bubli i wątpliwych wynalazków niekoniecznie bezpiecznych.
Ciekawą sprawą jest też system licencji na dokonywanie napraw. Kazdy warsztat musi sie starać o licencję na poszczególny typ napraw, oddzielnie hamulce, zawieszenie, sprzęgła itd. I jeżeli auto ma wypadek i udowdnią, że stało się to za sprawą hamulców zrobionych w warsztacie bez zezwolen to właściciel takiego warsztatu może pakować walizki i bukować bilet do Wenezueli....

SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.
- maciejmlynarz
- Posty: 503
- Rejestracja: czw mar 13, 2008 7:50 pm
- Lokalizacja: Leszno Wielkopolska
A tak serio co do felg w teren. Sam sprawdziłem rozwiązanie z przeróbką felg patrolowskich. Jednak nie polegało ono na zaspawaniu starych otworów i wywierceniu nowych a na wycięciu całego środka felgi i wspawaniu w to miejsce pierścienia z pięcioma otworami. Wszystko wykonane w zakładzie który zajmuje się czymś takim. Nic na własną rękę. Koledzy mają racje. Jak się coś urwie to będziesz miał kłopoty. Lepiej mieć papier na taką przeróbkę.
- maciejmlynarz
- Posty: 503
- Rejestracja: czw mar 13, 2008 7:50 pm
- Lokalizacja: Leszno Wielkopolska
roztaczanie otworów centrujących to nic strasznego,pod warunkiem że nie za dużo się toczy.maciejmlynarz pisze:To chyba osiągnąłem ten szczyt przerabiając felgi 16cali od lublina. Wszystko stykało tylko centralny roztaczałem. Ups. No ale nadal się nie urwało. Co prawda to tylko kolażówki do jazdy po szosiechiquito83 pisze:w nagrodach Darwina chybaDragunov pisze: przyklei sie go w odpowiednim dziale![]()
a ja myslalem ze powiekszanie otworu centralnego to szczyt glupoty
Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem, a szaleństwem
Jeep
Chevy Suburban
Jeep
Chevy Suburban
Kolego jak ci się urwie taki zaspawany wynalazek i przypadkiem zrobi komuś krzywdę to możesz za takie oszczędności pójść do paki...
Swego czasu była afera jak kierowca rajdowy wpakował się w kibiców (zabił kogoś), okazało się, że tarcze były za mocno stoczone i pękły, przez co samochód nie miał prawa wyhamować. Za taką gównianą oszczędność mechanik dostał wyrok.
Warto sprawdzić czy aby napewno się opłaca...
Swego czasu była afera jak kierowca rajdowy wpakował się w kibiców (zabił kogoś), okazało się, że tarcze były za mocno stoczone i pękły, przez co samochód nie miał prawa wyhamować. Za taką gównianą oszczędność mechanik dostał wyrok.
Warto sprawdzić czy aby napewno się opłaca...
Ostatnio zmieniony pn gru 08, 2008 10:11 pm przez Babol, łącznie zmieniany 1 raz.
błąd wieszcza...jest:A imię jego czterdzieści i cztery...
powinno być:A imię jego cztery na cztery!
powinno być:A imię jego cztery na cztery!
- maciejmlynarz
- Posty: 503
- Rejestracja: czw mar 13, 2008 7:50 pm
- Lokalizacja: Leszno Wielkopolska
Zadna robota to nic strasznego jak sie mysli przy robocie i wie co robi.Robię to dla siebie i mam sprzęt do zrobienia tego w sposób bezpieczny.Nie wszyscy do końca chyba zrozumieli co chcę zrobić.Felga ma otwór centrujący nieco wiekszy niż jest potrzebny.Flansza którą dotaczam centruje ową felge i dociska ją dodatkowo do piasty.Nie ingeruję w samą geometrię felgi ani jej strukturę.Zaspawam tylko nieużywane otwory,w najlepszym wypadku nie muszą ich nawet spawać a obok nich zostaną przewiercone nowe,Dodatkowo wszystko bedzie wzmocnione flanszą wspawaną punktowo.Dziwią mnie wypowiedzi niektórych z Was dlatego temat uważam za zamknięty.
- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
nawet jak sie roztacza szlifierka?CrOOchy pisze:
roztaczanie otworów centrujących to nic strasznego,pod warunkiem że nie za dużo się toczy.


carinus czlowieku popatrz na to z punktu widzenia ekonomicznego, masz calkiem porzadne felgi ktore cos sa warte, sprzedasz je i dostaniesz pieniadze. a tak bedziesz mial kupe zlomu bo nie wiem kto by chcial kupic takie pomotane felgi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość