Stał kurde 3 tygodnie na dworze nie jeżdżony i cieknie z wałka przepustnicy od strony chłodnicy. Jak to porozbieralem to ten wałek miał dość spory luz NIE osiowy a "przód-tył" (2-3mm). Zauważyłem tam dwie podkładki aluminiowe które mają luz i zrąbany gwint (pewnie wczesniej ktoś coś modził) na wałku za pomocą którego ten luz można by zniwelować.
1 Jak to ma być uszczelnione skoro to ma mieć troche luzu, żeby w ogóle ten wałek miał sie obracać? Z założenia ma być delikatnie nieszczelne?
2 Mam plan aby dowalić jeszcze z jedną, dwie podkładki miedziane i nagwintować nowy gwint i wtedy skręcić. Może jakiś oring i lekko skręcić? Jakieś sugestie?
3 Od czego jest ten gumowy przewód znajdujący się z prawej dolnej stronie gaźnika? U mnie jest on po prostu wypuszczony w powietrze. Może to jest jakaś przyczyna, woda gdzieś sie skrapla albo coś? Chyba ma to związek z LPG i dlatego ten przewód jest luzem.
Najgorsze jest to, że zeby podejść tam z narzynką to będe musiał zdjąć tą złotą blaszkę z wałka co by go wydostać i później zaklepywać te śruby znowu itd. Robota dla zegarmajsta
