Strona 1 z 1
Coś piszczy pod maską :)
: śr wrz 09, 2009 4:19 pm
autor: GikroV
Wiem że to głupio brzmi ale nie ogarniam tematu
Taki przeraźliwy pisk następuje niczym ślizgający się pasek klinowy

stary pasek ściorany był konkretnie więc nowy założony i dobrze naciągnięty teraz jest. Mimo to dalej piszczy... coś...
Aczkolwiek po tym jak silnik się rozgrzeje i przy schodzeniu z obrotów, potem milknie aby znów się odezwać przy puszczeniu gazu.
Pompa wody też smarowana była zgodnie z zaleceniami.
Żeby tyle przy Uazie robić a gupiego pisku nie potrafić zlokalizować...

Re: Coś piszczy pod maską :)
: śr wrz 09, 2009 6:59 pm
autor: Marcin_75
A spróbuj dla odmiany napiąć pasek tak aby-aby. Wyeliminujesz w pewnym stopniu łożyska alternatora i pompy wody w ten sposób. Albo w ogóle bez paska się przejedź kawałek...
Re: Coś piszczy pod maską :)
: śr wrz 09, 2009 7:06 pm
autor: klucz13
U mnie piszczał tak kot jak przylazł się grzać i po zapaleniu silnika go oskórowało do połowy a rozwalił wiatrak i chłodnicę

Re: Coś piszczy pod maską :)
: śr wrz 09, 2009 8:16 pm
autor: romanowicz_z3 car469b
GikroV pisze:Wiem że to głupio brzmi ale nie ogarniam tematu
Taki przeraźliwy pisk następuje niczym ślizgający się pasek klinowy

stary pasek ściorany był konkretnie więc nowy założony i dobrze naciągnięty teraz jest. Mimo to dalej piszczy... coś...
Aczkolwiek po tym jak silnik się rozgrzeje i przy schodzeniu z obrotów, potem milknie aby znów się odezwać przy puszczeniu gazu.
Pompa wody też smarowana była zgodnie z zaleceniami.
Żeby tyle przy Uazie robić a gupiego pisku nie potrafić zlokalizować...

Miałem podobne takie - u mnie był to objaw małej (ale upierdliwej) nieszczelności przy kolektorze ssącym - na połączeniu z głowicą.
możesz szukać tego miejsca i zapaprać pastą do składania wydechu, ew jak chcesz porządnie to kolektor do splanowania (w krak koszt ok 40zł), przyjrzeć się głowicy, nowa uszczelka kolektora i złożyć raz jeszcze
kotek jest cholernie upierdliwy
pozdrawiam
Re: Coś piszczy pod maską :)
: śr wrz 09, 2009 9:05 pm
autor: Edgarowski
U mnie siedział taki upierdliwy świerszcz którego długo nie mogłem wygonić okazało się że to obudowa notki od strony pasażera piszczała trąc o deske rozdzielczą.Mała poprawka i jest na razie spokój ale coś się żeni pod maską chyba jeden z zaczepów.
Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw wrz 10, 2009 8:35 am
autor: Tomek-o
Jednemu koledze z forum chomiki uciekły

Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw wrz 10, 2009 11:47 am
autor: GikroV
Mam psa myśliwskiego... Już nim sprawdzałem, żadnych kotów, chomików nawet tych LR_Olkowych, myszy, kretów pod maską nie ma... no chyba pies którego znam 8 lat nie okłamywałby mnie
Dzisiaj wieczorem szukam nadal, to chyba jednak altek piłuje... albo po prostu BIEDA piszczy
Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw wrz 10, 2009 12:37 pm
autor: gasti
Cześć
u mnie piszczał nowy filtr oleju (Filtron) po wymianie na drugi (też nowy) problem znikł.
pozdr.
Gasti
Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw wrz 10, 2009 5:58 pm
autor: GikroV
Też mam Filtrona ale to nie filter bo tak samo piszczało przed wymianą.
Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw wrz 10, 2009 7:19 pm
autor: JA'JACEK
Edgarowski pisze:(...) to obudowa notki od strony pasażera piszczała trąc o deske rozdzielczą.(...)

Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw wrz 10, 2009 8:39 pm
autor: DamnIt!
może kuna?

Polecam sposoby @Zwinnego_mariana

Re: Coś piszczy pod maską :)
: pt wrz 11, 2009 9:30 am
autor: romanowicz_z3 car469b
JA'JACEK pisze:Edgarowski pisze:(...) to obudowa notki od strony pasażera piszczała trąc o deske rozdzielczą.(...)

no co? zamontował sobie notkę w środku - nie wolno?

Re: Coś piszczy pod maską :)
: pt wrz 11, 2009 9:41 am
autor: JA'JACEK
romanowicz_z3 car469b pisze:JA'JACEK pisze:Edgarowski pisze:(...) to obudowa notki od strony pasażera piszczała trąc o deske rozdzielczą.(...)

no co? zamontował sobie notkę w środku - nie wolno?

Wolno.
Rurę wydechową powinien poprowadzić pod fotelem.... Miałby i widno i ciepło....

Re: Coś piszczy pod maską :)
: ndz wrz 13, 2009 12:50 pm
autor: radek4x4
Sprawdź łożyska na pompie lub alternatorze, u kumpla też piszczało smarował pompę pomogło... na chwile, a okazało się że łożyska były wywalone. Złap za wiatrak i poruszaj mocno czy nie ma luzu.
Re: Coś piszczy pod maską :)
: śr wrz 16, 2009 3:38 pm
autor: GikroV
Panowie wg nasłuchiwań wychodzi że to łożyska pompy wody. Nabyłem takowe z tym że są zakryte...
I teraz pytanie: Montować zakryte czy zdjąć pokrywki żeby było tak jak w oryginale ?
Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw paź 08, 2009 3:58 pm
autor: GikroV
A jednak piszczy kolektor ssący

Obczaiłem wreszcie, mam nadzieje że nowa uszczelka załatwi sprawę...
ale jeśli to nie uszczelka a jakieś mikro pęknięcie... to jak mam je znaleźć ewentualnie naprawić?
Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw paź 08, 2009 4:55 pm
autor: JA'JACEK
Jak pęknięte to pospawać, ale to bez sensu bo i tak pęknie obok...

Re: Coś piszczy pod maską :)
: czw paź 08, 2009 7:25 pm
autor: romanowicz_z3 car469b
daj kolektor do planowania + nowa uszczelka,
koszt niewielki a będziesz miał zrobione porządnie

Re: Coś piszczy pod maską :)
: wt paź 13, 2009 9:41 am
autor: Wąż
na przyszłość jak ktoś piszczenia zlokalizować nie może:
wężyk jakiś cienki jedną końcówkę w ucho, drugą wodzicie wokół podejrzanych miejsc, dodam, że u mnie też kolektor piszczał

Re: Coś piszczy pod maską :)
: wt paź 13, 2009 7:23 pm
autor: bibol
Wąż pisze:na przyszłość jak ktoś piszczenia zlokalizować nie może:
wężyk jakiś cienki jedną końcówkę w ucho, drugą wodzicie wokół podejrzanych miejsc, dodam, że u mnie też kolektor piszczał

Wężu, nie wężyk jeno stetoskop,

nie bójmy się nomenklatury. Mechanik jak lekarz przy diagnozie potrzebuje aparatury specjalistycznej. A stetoskop naprawiacza różni się od lekarskiego słuchawką. Dla mechanika stetoskop zakończony jest drewnianą rurką. To naprawdę działa. Kiedyś na standardowym wyposażeniu diagnostyka. Można tak osłuchać i dół silnika i łożyska. No i jak poważnie taki mechanior wygląda, a jeszcze jak ma kitel no to szacun.
Re: Coś piszczy pod maską :)
: wt paź 13, 2009 8:32 pm
autor: GikroV
Obeszło się bez planowania kolektora. Powierzchnie równiutkie, żadnych pęknięć. Widać kiepska uszczelka skoro ją wessało. No i na kolektorze wydechowym przedmuchy były w kilku miejscach.
Re: Coś piszczy pod maską :)
: wt paź 13, 2009 10:09 pm
autor: Wąż
bibol pisze:Wąż pisze:na przyszłość jak ktoś piszczenia zlokalizować nie może:
wężyk jakiś cienki jedną końcówkę w ucho, drugą wodzicie wokół podejrzanych miejsc, dodam, że u mnie też kolektor piszczał

Wężu, nie wężyk jeno stetoskop,

nie bójmy się nomenklatury. Mechanik jak lekarz przy diagnozie potrzebuje aparatury specjalistycznej. A stetoskop naprawiacza różni się od lekarskiego słuchawką. Dla mechanika stetoskop zakończony jest drewnianą rurką. To naprawdę działa. Kiedyś na standardowym wyposażeniu diagnostyka. Można tak osłuchać i dół silnika i łożyska. No i jak poważnie taki mechanior wygląda, a jeszcze jak ma kitel no to szacun.
nie stetoskop tylko przewód paliwowy go imitujący
a że wysłuchać można wiele to fakt
fartuch laboratoryjny też gdzieś mam

Re: Coś piszczy pod maską :)
: ndz gru 25, 2011 4:45 pm
autor: Dawik
jak tak piszczy to uszczelka pod kolektorem do wymiany.., u mnie tak piszczało ale w Gazie 69, wymieniłem i jest ok
