www.forum4x4.pl

Witam wszystkich bardzo serdecznie po bardzo dlugiej przerwie. Na tyle dlugiej ze musialem zalozyc nowy login na forum
A teraz do meritum.
4 lata temu mialem zwarcie w silniku w moim UAZie. Poniewaz byla to kolejna z wielu "nieoczekiwanych" awarii to kompletnie stracilem serce do tego auta, zaholowalem do garazu i zostawilem tam na dlugie 4 lata. Szkoda zeby sie biedak marnowal w garazu wiec postanowilem go naprawic i najprawdopodobniej sprzedac dobrym ludziom. Nie mam juz sily ani ochoty grzebac sie w smarze i szukam godnego polecenia warsztatu we wWrocławiu i okolicach, ktory podjaby sie uruchomienia zapomnianego gUAZa
Dzieki

Może jednak sprzedaj jak stoi,bo mechanikowi zapłacisz jak za zboze,a ktoś inny zrobi sobie sam.

Witam,

polecić mogę warsztat w Domasławiu (pierwsza wiocha za BIelanami Wrocławskimi w kierunku na kudowę), u Staszka Szczerby.
Ja tam robię swojego uaza Jak coś to mogę podać numer telefonu do właściciela - pisz na PW)

pozdrawiam

Nie rob!
Sprzedaj w tym stanie. Lepiej na tym wyjdziesz.
I tak nikt tego nie doceni przy kupnie lub bedziesz sie bujal z rok i go oplacal i otwieral drzwi dla estetow i gawedziarzy....

Chyba, ze do tego czasu cos sie zmieni na rynku Uazowym...

No tak, tylko ze jezdzace UAZy chodzo nawet po 10tys. A niejzezdzace po 3tys moze.. albo jeszcze mniej. A nie sadze zeby naprawa byla az tak kosztowna A poza tym jak juz bedzie "na chodzie" to sie nim czasem gdzies przejade. Zwlaszcza ze lato nadchodzi

Na allegro moga sobie chodzic i po 10tysi...

Moj Uza zamknal sie pod 13tysi wliczajac tylko jego kupno i ostatni remont(poprzednich przez 10lat nie licze i tego co bylo inwestowane, nie licze tego, ze robilem go ja, brat i tato)... sprzedaje za 7k i ludzie narzekaja, ze drogo i lataja z magnesem do okola samochodu...


Jak zrobisz na odwal to moze znajdziesz leszcza i cos przytniesz...

Jeszcze z 5lat potrzymaj to beda trzymaly ceny dopiero.

arturwroc pisze:No tak, tylko ze jezdzace UAZy chodzo nawet po 10tys. A niejzezdzace po 3tys moze.. albo jeszcze mniej. A nie sadze zeby naprawa byla az tak kosztowna A poza tym jak juz bedzie "na chodzie" to sie nim czasem gdzies przejade. Zwlaszcza ze lato nadchodzi

O cenie decyduje stan techniczny i estetyka ogólna.Nawet jak bedzie niejeżdzący w dobrym stanie to dobrą kase można brac.Jezdzacy złom chodzi po 1,5 tysiaka.