Strona 1 z 3
UAZ na początek.
: pt cze 25, 2010 7:31 pm
autor: Wieloryb26
Witam, bakcyla na off-road zlapalem chyba jeszcze w liceum albo jeszcze dawniej niestety na studiach noga sie ciut podwinela. Ale juz tylko rok zostal. A z tej okazji moznaby jakis dawno obrany cel zrealizowac. W moim przypadku jak sie nietrudno domyslic skoro w tym podforum pisze jest nim zakup UAZ'ika. Owszem jeszcze troche czasu zostalo ale nie chce pozniej tracic czasu na czytanie np co zrobic zeby to zelastwo w ogole ruszylo (jak zajrzalem do instrukcji to nie takie hop-siup) wiec przynajmniej teoretycznie się do tego przedsięwzięcia przygotowuję :] No i tutaj zaczynaja sie pytania:
1) czy UAZ na początek to dobry pomysł czy o czymś innym pomyśleć
2) na aukcjach sa wystawione np 20-30 letnie (wiele z nich starszych ode mnie 24) warto sie pchac w cos takiego? Ile taki sprzet by pojezdzil?
3) pytanie do tych co gaz pomontowali: jak wrażenia? Oszczędność na pewno spora ale nie odbija się to na mocy (przyspieszeniu

) i ogolnie na silniku z montowaniem gazu (peugeot 406 ok 8 letni u ojca) mam niemile skojarzenia?
4) czy kupionym "seryjnym" uazem (bez modyfikacji pod katem jazdy w terenie) mozna troche w lajtowym off posmigac? Z W-wki jestem, w okolicach to chyba najwyzej jakis las z tego co sie orientuje :/
PS. Dlaczego UAZ? Ze względu na brak elektroniki, prostotę no i ten wy**any wygląd

Re: UAZ na początek.
: pt cze 25, 2010 11:18 pm
autor: Takayuki
1. Jaki masz budżet?
2. Zależy od w/w i stanu technicznego... te z lat 90 to też padła często.
3. Nie mam, nie wiem.
4. Tak, opony tylko musisz jakieś sensowne kupić.
Re: UAZ na początek.
: sob cze 26, 2010 12:29 am
autor: hipis79
nie wiem jak oryginał ale ja mam w uazie silnik forda v6 2,3l i na gazie rewelacja:) jak kupisz orginał, a potrzebujesz auto w teren to chętnie się zamienię, bo teren to dla mnie za duże koszty i bardziej zwracam się ku zlotom orginałów:)
Re: UAZ na początek.
: sob cze 26, 2010 11:41 am
autor: Wałek
Oryginalny silnik do off trochę za słaby, wiem bo mam, większość użytkowników Uaz-ów do off zmienia motory na mocniejsze, Kupując Uaz-a jedź z kimś kto ma już pojęcie o tym aucie
Rocznik nie gra roli w tych autach bo z 80 roku może być lepszy niż 92
Jeśli masz większy budżet to kup dobrego i sam motaj go, jak kupisz już zmotanego, to licz się z tym, że nikt go nie motał po to by stał pod domem, a po to by robić w terenie, topić itd, więc na starcie może być lipa.
Hipis może my się zamienimy mam oryginał zagazowany w swoim

Re: UAZ na początek.
: sob cze 26, 2010 1:17 pm
autor: Takayuki
Mowa o 'lajtowym' terenie, działający oryginał mu starczy spokojnie do tego... niech kupi, pojeździ, będzie wiadomo co dalej.
Re: UAZ na początek.
: sob cze 26, 2010 3:51 pm
autor: Wieloryb26
Dla wyjaśnienia to za ok rok/dwa (prędzej 2 :/ ) bym kupował (jeśli mi się nie odwidzi ale na to się nie zanosi, patrz post #1). Chyba kilka osób odebrało moją wiadomość ze już niedługo ale może tylko mi się wydaje.
Takayuki pisze:1. Jaki masz budżet?
Myślałem żeby ok 10k PLN na to przeznaczyć (chyba że wyjątkowo intratną robotę dorwę :>) ale wiadomo, że poza autkiem modyfikacje i osprzęt dochodzą :/
hipis79 pisze:chętnie się zamienię
Niestety nie ma na co, własnych 4 kółek się jeszcze nie dorobiłem :/
Wałek pisze:Kupując Uaz-a jedź z kimś kto ma już pojęcie o tym aucie
Nawet mi się nie sniło żeby inaczej robić, podejrzewam, że wtedy zwrócę się o pomoc do forumowiczów :]
Wałek pisze:Jeśli masz większy budżet to kup dobrego i sam motaj go
Ile to jest większy budżet

I jak poznać dobrego
Takayuki pisze:Mowa o 'lajtowym' terenie
to na początek żeby się przekonać "z czym to się je"
Re: UAZ na początek.
: sob cze 26, 2010 6:45 pm
autor: hipis79
Wałek pisze:Hipis może my się zamienimy mam oryginał zagazowany w swoim

jak masz budę oryginał w miarę całą + mechanika w stanie dost to możemy przedyskutować temat:)
Re: UAZ na początek.
: sob cze 26, 2010 7:05 pm
autor: Marcin_75
Pewnie zaraz będą mnie tu niektórzy linczować, ale w/g mnie w tej chwili kupowanie UAZa do off-roadu nie ma sensu. Jeśli chcesz mieć samochód kolekcjonerski, kręcą Cię tematy militarne - oczywiście. Ale jeśli po prostu chcesz pojeździć w terenie - raczej nie.
Zaraz zacznie się temat przeróbek - silnik za słaby, trzeba wstawić inny. Hamulce - tarcze z przodu, więc i wspomaganie. Jak silnik mocny, to mosty nie wytrzymają, więc może od Patrola...? Wspomaganie kierownicy. Nowa elektryka, bo UAZowski alternator za słaby na 8 halogenów. Siedzenia niewygodne - do wymiany. Itd, itd. Ekonomicznie sprawa nieopłacalna, efekt też pod znakiem zapytania, bo dobrze to zmotać jest sztuką, a i tak bazą jest niezwykle awaryjny samochód, ciężki, wykonany ze złych materiałów, którego nie da się zabezpieczyć przed korozją.
Części są względnie drogie. Poza tym jak kupisz np. cylinderek ham. do japończyka, to masz spokój na lata. U ruskich - na dni/tygodnie/miesiace - zależy jaki wypust ci sie trafi. Wszystkie śruby się odkręcają, komfort jazdy jak w traktorze. Do turystyki się nie nadaje - na dłuższych trasach średnia wychodzi 40 na godzinę.
Rozważ Samuraia, jeśli potrzebujesz czegoś większego, to K260. Na głowę nie leci, można sobie w zimę ogrzać, w mieście zamknąć na zamek...
Z drugiej strony - mam UAZa od 10 lat i nie zamieniłbym go na żaden inny samochód

Ma klimat. Żeby go ogarnąć musisz mieć podstawowe zaplecze warsztatowe i trochę wiedzy technicznej. Dobrze sprawdza się w gospodarstwie

- środek myjesz karcherem, nie przejmujesz się że Ci błoto w dywaniki wejdzie. Jazda nim uczy cierpliwości i pokory. No i na zlot militarny można wyskoczyć

Re: UAZ na początek.
: sob cze 26, 2010 10:48 pm
autor: tuareg1989
Zgodze się z Marcinem ma racje w tym co mówi choc mnie rama w uaz-ie zadziwiła bo jest zdrowsza niz w Pajero 98r a uaz 78 bodajze. sam motam uaza i jest tak jak wielu forumowiczów pisało : brak sił cierpliwosci czasem mysli o sprzedaży... Ale jakos się posówa ku koncowi. Drugi raz bym się niezabrał za to. Ale co by niemówic ma smak.
Re: UAZ na początek.
: ndz cze 27, 2010 12:12 pm
autor: Wieloryb26
Marcin_75 pisze:Jeśli chcesz mieć samochód kolekcjonerski, kręcą Cię tematy militarne - oczywiście.
Kolekcjonerski ani militarny nie musi być. W UAZach najbardziej mnie urzekają prostota i brak elektronki (nie mylić z elektryką). Trochę mnie boli że we wszystkich nowych samochodach pakują tego ile wlezie. I tutaj anegdotka "Prawdopodobieństwo że jakaś część w promie kosmicznym zawiedzie wynosi 1:20 000 000. Ale jak tam jest 40 000 000 części to nic dziwnego że czasem coś się psuje."
Rozważ Samuraia, jeśli potrzebujesz czegoś większego, to K260.
Dużego nie potrzebuję. Najpierw samochód, potem zakładanie rodziny :]. Jak się rozrośnie to się pomyśli o zmianie (albo zakupem "rodzinnego"). Od UAZ'a wystartowałem dlatego, że kiedyś czytałem artykuł o początkach w OFF i chyba tam było napisane że sporo osób od nich zaczyna ze względu na łatwość przeróbek, prostą konstrukcję i cenę. Nie wiem skąd wziął mi się pogląd (zanim zacząłem zgłębiać temat OFF-road'u) że w terenie im większy samochód tym lepszy

ale okazuje się, że np.
TAKI sprzęcik też może sobie całkiem dziarsko radzić. Co więcej krótszy - zwinniejszy, lżejszy - mniejsza szansa że się zakopie i mniej spali.
Z drugiej strony - mam UAZa od 10 lat i nie zamieniłbym go na żaden inny samochód

Ma klimat.
To nie wymaga komentarza :]
Żeby go ogarnąć musisz mieć podstawowe zaplecze warsztatowe
Garaż z kanałem, full kluczy i innych narzędzi, kompresor. Niestety nie mam nic do spawania ale ojciec kumpla jest artystą plastykiem i ma więc jakby co to flaszka i prawdopodobnie udostępni i może jeszcze pomoże :>
i trochę wiedzy technicznej.
Inż. Mechatronik wystarczy?
Dobrze sprawdza się w gospodarstwie
Wypasu owiec ani krów na pastwisko nie planuję, najwyżej na działce glebę trochę zorzę :>
środek myjesz karcherem, nie przejmujesz się że Ci błoto w dywaniki wejdzie.
A w życiu, wiaderko, gąbeczka i pucujemy :] Takie barbażyńskie metody zostają na samochód żony najwyżej :p (przyszłej żeby nie było)
Jazda nim uczy cierpliwości i pokory
To samo mi mówił ojciec o wychowaniu dzieci :]
No i na zlot militarny można wyskoczyć
Ostatnio był niedaleko mnie na fortach na włochach (kilkaset m od mojego domu w linii prostej). Może jak się na UAZ a zdecyduję to zacznę na nie jeździć ale im dłużej czytam wypowiedzi na tym i na innym forum tym bardziej skłaniam się ku innemu wyborowi :/. Myślałem, że awaryjność UAZ'ów to tylko taki mit, jak to że polacy nic nie robią poza piciem na umór

ale chyba jest w tym jakieś ziarno prawdy :/
Re: UAZ na początek.
: ndz cze 27, 2010 1:33 pm
autor: kacper44
Ten art w O-R PL był pisany w okolicach 2000r.
Przez 10 lat wiele się zmieniło na rynku pojazdów używanych

Re: UAZ na początek.
: ndz cze 27, 2010 1:44 pm
autor: Wałek
Jeżeli chodzi o teren, to awaryjność samochodów 4x4 zawsze była i nie ważne, czy Uaz, czy Parch czy suzuka itd. Zawsze coś po Off jest do naprawy, a na pewno do poprawy, więc kupując 4x4 musisz się poważnie zastanowić.
Re: UAZ na początek.
: ndz cze 27, 2010 3:34 pm
autor: Wieloryb26
<Kacper> pisze:Ten art w O-R PL był pisany w okolicach 2000r.
Jeśli już to czytałem go w czerwcu/lipcu 2006 jak kiś wirus zafundował mi 2-miesięczny pobyt na koszt państwa w hotelu "Szpital Wolski" (takie daty się pamięta ale jak chodzi o urodziny/imieniny narzeczonej/żony to już gorzej :p ). Może to był inny magazyn. Wydaje mi się że tytuł brzmiał "samochody terenowe" albo w ogóle pomieszałem i w necie to wyszperałem. Bądź co bądź po 4 latach można zapomnieć.
Wałek pisze:Jeżeli chodzi o teren, to awaryjność samochodów 4x4 zawsze była i nie ważne, czy Uaz, czy Parch czy suzuka itd. Zawsze coś po Off jest do naprawy, a na pewno do poprawy, więc kupując 4x4 musisz się poważnie zastanowić.
Jakby najprostsze rozwiązania mnie interesowały to kupiłbym sobie skode i nie robił z nią wiele ponad wymianą oleju, 2x rocznie zmiana opon, tankowanie itp. Poza tym lubię wyzwania i z reguły nie spocznę dopóki celu nie osiągnę albo nie mogę absolutnie nic więcej zrobić żeby go osiągnąć. Niektórym może to się wydawać głupie ale im więcej trudu trzeba włożyć w dotarcie do celu tym większa radość ze zwycięstwa. Poza tym pogrzebać przy swoim sprzęcie chyba każdy lubi, nie? Dla mnie do poprawy zawsze coś będzie. Prawdopodobnie nawet w nówce prosto z salonu bym pozmieniał conieco.
Parch??
Re: UAZ na początek.
: ndz cze 27, 2010 7:09 pm
autor: Marcin_75
W Samuraju ani w K260 też nie masz elektroniki. Jakiś elektrozawór w gaźniku, przekaźnik do świec czy wiatraka - to wszystko elektryka do ogarnięcia. "Łatwość przeróbek" UAZa to mit - i tak, jak koledzy napisali - jest to stan wiedzy sprzed 10 lat. W tej chwili do każdego innego samochodu masz liftowane zawieszenia, zderzaki, płyty pod wyciągarki, blokady, inne przełożenia, etc, etc. A do UAZa trzeba praktycznie wszystko motać samemu. Ta "łatwośc przeróbek" sprowadza się do tego, że można wziąż diaksa i se błotniki poobcinać...
I nie ważne czy jesteś inżynierem (znam inżyniera elektronika, który wymięka jak się w domu bezpiecznik przepali - nothing personal...), tylko czy godzisz się na posiadanie samochodu specjalnej troski, który przeciętne właściwości terenowe łączy z wysoką awaryjnością. Jeśli chodzi o frajdę z jazdy w terenie, to Samurai da ci dużo więcej, jeśli o frajdę z posiadania zabytkowego samochodu - kupuj UAZa w oryginale.
Re: UAZ na początek.
: ndz cze 27, 2010 8:03 pm
autor: vena81
koledzy dobrze Ci radzą. Jeszcze do niedawna uaz to była najtańsza maszyna na rynku. Dlatego tak dużo Uazów latało na rajdach. Dzielność jego jest naprawdę spora ale nie większa od aut zachodnich. Ostatnio jak zacząłem porównywać ceny to parch czy jeep ma tak samo tanie/drogie części. XJ w stanie do jazdy można za 4-5 tysi wyrwać. 4 następne w lift i opony i już auto znośne w teren. Jeśli jednak ma być Uaz to skromnie trzeba liczyć 8 za auto i drugie tyle(skromnie na motanie). Nie widzę sensu. Mówił to fan i właściciel gaza

Re: UAZ na początek.
: pn cze 28, 2010 11:45 am
autor: Wieloryb26
Motanie motanie i mi namotaliście we łbie. Ale to dobrze bo się lepiej zastanowię żeby sobie wszystko poukładać. Jak pisałem wcześniej UAZem wystartowałem, bo wiem, że on bankowo nie ma elektroniki ale jestem otwarty na inne propozycje. I nie powiem, że XJ,
K260(z tyłu po prawej naklejka forumowa :]), czy VITka/SAMURAI (czym to się różni ?!) też mi du gustu przypadły i powraca pytanie 2) z początku wątku. Kupować z poprzedniego wieku :p czy poczekać i coś nowszego sobie sprawić? No i który z ww trójcy (a może jakieś inne propozycje?) Nie wspomniałem wyżej, że najbardziej mi się pali do rajdów przeprawowych, może w przeszłości jakaś wyprawa (o ile dobrze pamiętam właściwe nazwy). I kolejne pytanie czym się różnią rajdy Turystyczno-sportowe od Przeprawowo-turystycznych

(chyba zaczynam wątek kaszanić)
Re: UAZ na początek.
: pn cze 28, 2010 1:00 pm
autor: Kabal
Kolego,
jak sam napisałeś dajesz sobie rok/dwa. Poświęć go na gruntowne przeczytanie niniejszego forum. Istnieje już parę lat i da Ci pogląd na to, co w podejściu do offroadu w tym czasie się zmieniło. Kto, jakie i do czego samochody buduje. Zobaczysz, że samochód do przeprawy ma niewiele wspólnego z wyprawówką czy samochodem do rajdów szybkich. Jakie przewagi i gdzie ma większe, a gdzie mniejsze auto. Poznasz forumową terminologię, co ułatwi Ci czytanie kolejnych wątków. Dowiesz się też, że święty gral nie istnieje i każdy samochód terenowy ma swoje wady i zalety, a i tak jak w końcu dokonasz zakupu, to się przekonasz, że może trzeci samochód terenowy kupuje się w pełni świadomie

i jest to ... Tutaj sobie wstawisz jak zaliczysz pierwsze dwa.
PS. Nowoczesne samochody mają coraz mniej wspólnego z klasycznymi terenówkami, świat się zmienia, grupa docelowa dla nowych aut tego typu też się zmieniła w ciągu ostatnich 20 lat diametralnie...
Re: UAZ na początek.
: pn cze 28, 2010 1:50 pm
autor: Balu-Balu
Re: UAZ na początek.
: pn cze 28, 2010 3:03 pm
autor: hipis79

uaz gnije, psuje się jak każde auto. katowane w terenie czasem nawala, ale jak masz parę części zamiennych na pace to naprawisz nawet w bagnie, a przy nowszych wynalazkach zostaje laweta:)
Re: UAZ na początek.
: pn cze 28, 2010 10:15 pm
autor: uazevo1
A zastanawiał się któryś z kolegów kiedyś nad unikalnymi jak na terenówki kształtami karoserii uaza

Porównajcie linie nadwozia do jepa suzuki czy choćby LR są wykonane "jak od siekiery" proste kanciaste panele. Natomiast rosyjscy towarzysze styliści nadali uazowi coś na wzór organicznych kształtów przetłoczenia linii bocznej błotników drzwi, czy np wcale nie najprostsza jaką można by wykonać górna część ściany grodziowej (podszybie), pas przedni. Niby wojskowy toporny a widać że dużą Wagę przywiazywali do tego jak wizualnie będzie sie prezentował.

nie zamienię na nic innego

A na marginesie to jedna z nielicznych terenówek o takim rozstawie osi w której zastosowano 5 drzwi

Re: UAZ na początek.
: wt cze 29, 2010 10:36 am
autor: dawers
Nigdy nie miałem Uaz'a i nie mam obecnie. Wątek śledzę z ciekawości i przychylam się do opini iż obecnie ze względów ekonomicznych i eksploatacyjnych Uaz to bardziej pojazd kolekcjonerski iż wóz na rajdy.
Były czasy iz emkami (M-72) jeździło się na turystycznie, Gazem 69 rajdowo, ale to było tylko podyktowane dostępnością i ceną tych pojazdów.
Nie motajcie Uazów bo jak kiedyś mi przyjdzie na niego ochota to już nie znajdę oryginała bez zamontowanego gazu, innych mostów czy silnika w dijzlu

o siodełkach nie wspomnę
Re: UAZ na początek.
: wt cze 29, 2010 10:45 am
autor: mazeno
nasci, panie wieloryb:
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=3&t=71856
ale uwaga - pisane w 2000.
Re: UAZ na początek.
: wt cze 29, 2010 10:51 am
autor: Balu-Balu
dawers pisze:Nigdy nie miałem Uaz'a i nie mam obecnie. Wątek śledzę z ciekawości i przychylam się do opini iż obecnie ze względów ekonomicznych i eksploatacyjnych Uaz to bardziej pojazd kolekcjonerski iż wóz na rajdy.
Były czasy iz emkami (M-72) jeździło się na turystycznie, Gazem 69 rajdowo, ale to było tylko podyktowane dostępnością i ceną tych pojazdów.
Nie motajcie Uazów bo jak kiedyś mi przyjdzie na niego ochota to już nie znajdę oryginała bez zamontowanego gazu, innych mostów czy silnika w dijzlu

o siodełkach nie wspomnę
Widzisz, ja w moim Uazie poprawiłem to co chciałem i jeżdżę nim na rajdy. Nie po to aby się ścigać tylko po to aby się dobrze bawić i wykorzystać to auto zgodnie z jego przeznaczeniem.
Jeśli chciałbym walczyć to tylko zmota własnej konstrukcji na bazie jakiegoś fabrycznego auta.
Modyfikacje jakie serwujemy naszym autom ma na celu podniesienie jego niezawodności i podciągnięcie walorów terenowych. Do zwycięstw to jednak za mało.

Wiem, że niektórym udało się dojechać do "pudła" ale to były rajdy mniejszej rangi i pewnie dawno
Takie jest moje zdanie

Re: UAZ na początek.
: pt lip 02, 2010 10:00 pm
autor: Edgarowski
Mam UAZa a w miedzyczasie miałem Troopera Longa,Samuraja i mam jeszczed suzukę Vitarę Long 5 drzwi beznyna. Kazdy samochód jest inny zależy co kto lubi.Japońce jeżdza ale jak cos siądzie to kapota laweta lub linka.Uaza zawsze naprawisz.Fakt ze ma swoje humory ale jak dbasz to zawsze do domu wroci.
Re: UAZ na początek.
: ndz lip 04, 2010 10:37 am
autor: chudy2
dawers pisze:Nigdy nie miałem Uaz'a i nie mam obecnie. Wątek śledzę z ciekawości i przychylam się do opini iż obecnie ze względów ekonomicznych i eksploatacyjnych Uaz to bardziej pojazd kolekcjonerski iż wóz na rajdy.
Były czasy iz emkami (M-72) jeździło się na turystycznie, Gazem 69 rajdowo, ale to było tylko podyktowane dostępnością i ceną tych pojazdów.
Nie motajcie Uazów bo jak kiedyś mi przyjdzie na niego ochota to już nie znajdę oryginała bez zamontowanego gazu, innych mostów czy silnika w dijzlu

o siodełkach nie wspomnę
taa.. i jak juz kupisz to zalozysz gaz, inne mosty i siodelka
