sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

uadam
Posty: 547
Rejestracja: pt mar 05, 2004 10:11 pm
Lokalizacja: Warszawa

sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: uadam » ndz wrz 26, 2010 10:28 pm

Ponieważ zdarzyło mi się już kilka razy wjechać w teren bez zapiętych sprzęgiełek i wyniknęły z tego duże kłopoty, to teraz profilaktycznie ich nie odpinam nawet jak jeżdżę po asfalcie. Ale może to błąd. Zatem proszę o ew. negatywne skutki jazdy z zapiętymi sprzęgiełkami non-stop - czy rzeczywiście przedni most będzie się znacznie szybciej zużywał, czy zużycie paliwa jest zdecydowanie większe itp.
rybak

Awatar użytkownika
losiek
Posty: 519
Rejestracja: wt lut 26, 2008 8:22 pm
Lokalizacja: Skierbieszów / Kabaty
Kontaktowanie:

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: losiek » ndz wrz 26, 2010 11:46 pm

watpie zeby ktos to liczyl...na oko widac ze spalanie wieksze bo gorsze osiągi wtedy (sadze ze to bedzie rzedu 10-30% spalania) no ale jak nie masz luzów na przednim wale {(tzn nie bedzie sie dalej sukcesywnie rozwalał )to w sumie nic sie nie powinno dziać. Ja jak jezdze okolo 20km po asfalcie na 80 km terenu to rzadko rozlaczam, ale czy to az tyle roboty przed wjazdem w teren? Chyba troche z nudow ten temat napisales:)

Awatar użytkownika
anabol
Posty: 315
Rejestracja: wt mar 09, 2010 3:24 pm
Lokalizacja: Białobrzegi WBR
Kontaktowanie:

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: anabol » pn wrz 27, 2010 11:53 am

Jak nie rozepniesz sprzęgiełek to całe bebechy w moście kręcą się wokoło :)21 Generalnie jak jeździsz więcej przy wyłączonym przednim moście to warto je rozłączyć 8)
Po prostu Seba

Awatar użytkownika
mayer2
Posty: 399
Rejestracja: śr mar 11, 2009 1:23 pm
Lokalizacja: przemysl

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: mayer2 » pn wrz 27, 2010 12:00 pm

rozmawialem ze znajomym ,tez jezdzi uazem i tez pytalem o to.zapina tylko w terenie ,ewentualnie po asfalcie max 30-40.tak ze jak nie patrzyc lepiej nie katowac ,a rozlaczenie to przeciez moment :)2

Awatar użytkownika
Marcin_75
Posty: 575
Rejestracja: ndz kwie 17, 2005 2:08 pm
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: Marcin_75 » ndz paź 03, 2010 8:37 pm

Nie bierz do głowy :) Latem jeżdżę z rozpiętymi, ale jesienią zapinam i z reguły do wiosny są zapięte... Poprzedni właściciel zdaje się nie rozpinał w ogóle przez 10 lat, a jeździł sporo po szosie. Samochód z 75 roku, ma oryginalny most, nigdy nie otwierany. Wał przedni kiedyśtam zmieniłem na "lepszą używkę" ;)
Minimalnie większe wibracje, minimalnie mniejsza v-max, zużycie paliwa nie do wychwycenia, ale może być faktycznie ciut wyższe.

Oczywiście - w teorii lepiej rozpinać, ale tak naprawdę nie ma to jakiegoś welkiego praktycznego znaczenia przy sprawnych mechanizmach. Jak Cię temat stresuje to kup ruskie "awtomaty" albo AVMy i masz 30 sekund roboty...
Pozdrawiam!
Marcin

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: Jerry » ndz paź 03, 2010 8:41 pm

Mozna bez problemu jeździc na zapietych.
Gaz nie miał wogle rozpinanych.
Nic nie będzie
Ostatnio zmieniony pn paź 04, 2010 8:02 am przez Jerry, łącznie zmieniany 1 raz.
Disco 300 ES

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: vandall1 » pn paź 04, 2010 12:14 am

W moim było tak,ze jak rozpiąłem to wyrażnie było czuć lepszą dynamikę.
Tak jak Jerry napisał-nic nie będzie,tylko trochę paliwa pójdzie "w gwizdek" :wink:
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Edgarowski
 
 
Posty: 215
Rejestracja: ndz lis 11, 2007 7:34 pm
Lokalizacja: miasto

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: Edgarowski » pn paź 04, 2010 9:38 pm

Jazda Uazem w zimie po śliskim na ruskich oponach to problem , tył lekki i koła się kręcą w miejscu i trudno ruszyc. Albo do kufra naładowac worki z piaskem aby tył dociązyć albo zapiąc przód i jecha 4x4 ale też ostrożnie.Po śniegu nawet głębokim idzie jak czołg.Latem po czarnym czuć wyrażną różnice przy zapiętych sprzęgiełkach, idzie ciężej i hałaśliwiej no i łyka więcej bo przód pracuje i są opory.
Jeżdzę na samym tyle bo zapięcie przodu to żadne problem po za tym, że można trochę łapy pobrudzić ale się opłaci.
Edgar z Gór.

Awatar użytkownika
hipis79
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 98
Rejestracja: pn paź 22, 2007 10:05 pm
Lokalizacja: tarnowskie góry

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?

Post autor: hipis79 » wt paź 05, 2010 12:43 pm

już chciałem napisać że jeżdżę na zapiętych ok 2 lat i nic się nie dzieje, jednak jak na złość rozklekotał mi się przedni wał ...no cóż w tej sytuacji jestem za opcją żeby odpinać przód:)
UAZ 1979r 2.3l V6

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość