sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
Moderator: Student
sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
Ponieważ zdarzyło mi się już kilka razy wjechać w teren bez zapiętych sprzęgiełek i wyniknęły z tego duże kłopoty, to teraz profilaktycznie ich nie odpinam nawet jak jeżdżę po asfalcie. Ale może to błąd. Zatem proszę o ew. negatywne skutki jazdy z zapiętymi sprzęgiełkami non-stop - czy rzeczywiście przedni most będzie się znacznie szybciej zużywał, czy zużycie paliwa jest zdecydowanie większe itp.
rybak
- losiek
- Posty: 519
- Rejestracja: wt lut 26, 2008 8:22 pm
- Lokalizacja: Skierbieszów / Kabaty
- Kontaktowanie:
Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
watpie zeby ktos to liczyl...na oko widac ze spalanie wieksze bo gorsze osiągi wtedy (sadze ze to bedzie rzedu 10-30% spalania) no ale jak nie masz luzów na przednim wale {(tzn nie bedzie sie dalej sukcesywnie rozwalał )to w sumie nic sie nie powinno dziać. Ja jak jezdze okolo 20km po asfalcie na 80 km terenu to rzadko rozlaczam, ale czy to az tyle roboty przed wjazdem w teren? Chyba troche z nudow ten temat napisales:)
Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
Jak nie rozepniesz sprzęgiełek to całe bebechy w moście kręcą się wokoło
Generalnie jak jeździsz więcej przy wyłączonym przednim moście to warto je rozłączyć 


Po prostu Seba
Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
rozmawialem ze znajomym ,tez jezdzi uazem i tez pytalem o to.zapina tylko w terenie ,ewentualnie po asfalcie max 30-40.tak ze jak nie patrzyc lepiej nie katowac ,a rozlaczenie to przeciez moment 

Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
Nie bierz do głowy
Latem jeżdżę z rozpiętymi, ale jesienią zapinam i z reguły do wiosny są zapięte... Poprzedni właściciel zdaje się nie rozpinał w ogóle przez 10 lat, a jeździł sporo po szosie. Samochód z 75 roku, ma oryginalny most, nigdy nie otwierany. Wał przedni kiedyśtam zmieniłem na "lepszą używkę" 
Minimalnie większe wibracje, minimalnie mniejsza v-max, zużycie paliwa nie do wychwycenia, ale może być faktycznie ciut wyższe.
Oczywiście - w teorii lepiej rozpinać, ale tak naprawdę nie ma to jakiegoś welkiego praktycznego znaczenia przy sprawnych mechanizmach. Jak Cię temat stresuje to kup ruskie "awtomaty" albo AVMy i masz 30 sekund roboty...


Minimalnie większe wibracje, minimalnie mniejsza v-max, zużycie paliwa nie do wychwycenia, ale może być faktycznie ciut wyższe.
Oczywiście - w teorii lepiej rozpinać, ale tak naprawdę nie ma to jakiegoś welkiego praktycznego znaczenia przy sprawnych mechanizmach. Jak Cię temat stresuje to kup ruskie "awtomaty" albo AVMy i masz 30 sekund roboty...
Pozdrawiam!
Marcin
Marcin
Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
Mozna bez problemu jeździc na zapietych.
Gaz nie miał wogle rozpinanych.
Nic nie będzie
Gaz nie miał wogle rozpinanych.
Nic nie będzie
Ostatnio zmieniony pn paź 04, 2010 8:02 am przez Jerry, łącznie zmieniany 1 raz.
Disco 300 ES
Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
W moim było tak,ze jak rozpiąłem to wyrażnie było czuć lepszą dynamikę.
Tak jak Jerry napisał-nic nie będzie,tylko trochę paliwa pójdzie "w gwizdek"
Tak jak Jerry napisał-nic nie będzie,tylko trochę paliwa pójdzie "w gwizdek"

KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
-
-
- Posty: 215
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 7:34 pm
- Lokalizacja: miasto
Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
Jazda Uazem w zimie po śliskim na ruskich oponach to problem , tył lekki i koła się kręcą w miejscu i trudno ruszyc. Albo do kufra naładowac worki z piaskem aby tył dociązyć albo zapiąc przód i jecha 4x4 ale też ostrożnie.Po śniegu nawet głębokim idzie jak czołg.Latem po czarnym czuć wyrażną różnice przy zapiętych sprzęgiełkach, idzie ciężej i hałaśliwiej no i łyka więcej bo przód pracuje i są opory.
Jeżdzę na samym tyle bo zapięcie przodu to żadne problem po za tym, że można trochę łapy pobrudzić ale się opłaci.
Jeżdzę na samym tyle bo zapięcie przodu to żadne problem po za tym, że można trochę łapy pobrudzić ale się opłaci.
Edgar z Gór.
- hipis79
- jestem tu nowy...
- Posty: 98
- Rejestracja: pn paź 22, 2007 10:05 pm
- Lokalizacja: tarnowskie góry
Re: sprzęgiełka zapięte - czy to bardzo szkodzi?
już chciałem napisać że jeżdżę na zapiętych ok 2 lat i nic się nie dzieje, jednak jak na złość rozklekotał mi się przedni wał ...no cóż w tej sytuacji jestem za opcją żeby odpinać przód:)
UAZ 1979r 2.3l V6
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość