Strona 1 z 1

Gażnik wołga

: czw wrz 09, 2004 10:55 pm
autor: gri74
Może ktoś ma pozyczyć gaznik dwugardzielowy na jeden dzień bo chciałbym wyeliminowac ewentualność padnięcia mojego

: pt wrz 10, 2004 12:18 pm
autor: SebastianS
Jak Ci padł, mogę Cię wesprzeć funkiel nówką... zaposiadywam niepotrzebną

: pt wrz 10, 2004 1:20 pm
autor: gri74
mam problem nie chce zapalic,cos z zapłonem aparat nówka świece przewody rozrząd ok. luzy tez. iskra jest słaba i żółta .od czego zacząć?

: pt wrz 10, 2004 1:21 pm
autor: gri74
a co do tego gaż. to na priv dam znać, ale wieczorem.

: sob wrz 11, 2004 12:54 am
autor: SebastianS
A jakbyś nalał trochę wachy ręcznie do kolektora? Jeśli nadal się nie odezwie, spokojnie pomiń gaźnik - może zmieniając aparat na nówkę, popieprzyłeś kable, albo położenie aparatu względem wałka rozrządu? Albo kondensator na aparacie najebał...

: sob wrz 11, 2004 12:57 am
autor: MOC
ale jak kondensator jebnie to bedzie chodzil na wolnych, gorzej z wyzszymi ale na jalowym bez klopotu....

: sob wrz 11, 2004 9:34 am
autor: SebastianS
Niekoniecznie... Zależy, czy jest przerwa, czy przebicie... Sam miałem taką historię dwa razy, że zamilkł jak zaklęty, z rzadka tylko robiąc jebut w rurę - a to ssącą a to wydechową, podczas rozpaczliwych prób uruchomienia.

: sob wrz 11, 2004 9:53 am
autor: Miskiller
SebastianS pisze:Niekoniecznie... Zależy, czy jest przerwa, czy przebicie... Sam miałem taką historię dwa razy, że zamilkł jak zaklęty, z rzadka tylko robiąc jebut w rurę - a to ssącą a to wydechową, podczas rozpaczliwych prób uruchomienia.
GURU masz racje brak kondensatora a strata pojemnosci powiazana z przebiciem "niestalym" to duza roznica......