Mój sposób na cieknącą plandekę!

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Gringo777
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 99
Rejestracja: pn maja 12, 2008 8:46 pm

Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: Gringo777 » czw maja 05, 2011 3:01 pm

Wydaje mi się ,że w końcu znalazłem sposób na cieknącą plandekę .Całkiem przypadkowo,podczas remontu schodów w moim domu,zobaczyłem u majstra pojemnik z folią w płynie,która miała służyć do wykonania dodatkowej izolacji przeciwwilgociowej.Zakupiłem natychmiast drugi taki pojemnik z myślą o posmarowaniu tym plandeki.W środku jest taka dość gęsta ,żelowata masa ,koloru jasnoniebieskiego.Rozprowadziłem toto pędzlem po plandece i rewelacja,próba wody z ogrodowego węża ,zero przecieków,deszcze kilkudniowe,zero przecieków,masa przeszła nawet w niektórych miejscach na druga stronę,wszystko to zaschło i zrobiło taką fajną ,elastyczną powłoke ,jakby podgumowaną.Mulił mnie tylko ten obleśny jasnoniebieski kolor.Wczoraj wziąłem następny pojemnik tej folii i dodałem barwników ciemnozielonych i czarnych ,aż do momentu uzyskania zielonkawej barwy.Barwniki te to takie kolorki do farb emulsyjnych,nawet sie to nieźle zmieszało,całosć wygląda superowo i wreszcie naprawdę nie cieknie.Mam tylko pewne obawy,jak to sie będzie zachowywało za jakiś czas ,czy pękać nie będzie na przykład na mrozie.Jeśli ktoś tym smarował plandekę,to proszę również o opinie.

Wałek
 
 
Posty: 857
Rejestracja: pt gru 25, 2009 7:06 pm
Lokalizacja: Żyrardów
Kontaktowanie:

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: Wałek » czw maja 05, 2011 3:29 pm

ciekawe jak będzie się zwijać w lato jak będziesz chciał zrobić cabrioleta
i czy na głowę nie będzie kapać w wysokich temperaturach
no i mróz poczekam na twoje doświadczenia
Tylko twardziele pierdzą przy sikaniu
http://www.forum-gaz-uaz.pl

Gringo777
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 99
Rejestracja: pn maja 12, 2008 8:46 pm

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: Gringo777 » czw maja 05, 2011 5:13 pm

zwijać próbowałem,nic się nie dzieje!

Awatar użytkownika
morte36
 
 
Posty: 830
Rejestracja: pn lis 24, 2008 9:43 pm
Lokalizacja: Olsztyn / Szczytno / Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: morte36 » pt maja 06, 2011 8:09 am

UAZ 31512-1990
GAZ 51-1951 remont
GAZ 69M-1970
tel. 501106073

chudy2
 
 
Posty: 251
Rejestracja: sob kwie 25, 2009 3:19 pm

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: chudy2 » pt maja 06, 2011 9:23 am

Gringo777 pisze:Wydaje mi się ,że w końcu znalazłem sposób na cieknącą plandekę .Całkiem przypadkowo,podczas remontu schodów w moim domu,zobaczyłem u majstra pojemnik z folią w płynie,która miała służyć do wykonania dodatkowej izolacji przeciwwilgociowej.Zakupiłem natychmiast drugi taki pojemnik z myślą o posmarowaniu tym plandeki.W środku jest taka dość gęsta ,żelowata masa ,koloru jasnoniebieskiego.Rozprowadziłem toto pędzlem po plandece i rewelacja,próba wody z ogrodowego węża ,zero przecieków,deszcze kilkudniowe,zero przecieków,masa przeszła nawet w niektórych miejscach na druga stronę,wszystko to zaschło i zrobiło taką fajną ,elastyczną powłoke ,jakby podgumowaną.Mulił mnie tylko ten obleśny jasnoniebieski kolor.Wczoraj wziąłem następny pojemnik tej folii i dodałem barwników ciemnozielonych i czarnych ,aż do momentu uzyskania zielonkawej barwy.Barwniki te to takie kolorki do farb emulsyjnych,nawet sie to nieźle zmieszało,całosć wygląda superowo i wreszcie naprawdę nie cieknie.Mam tylko pewne obawy,jak to sie będzie zachowywało za jakiś czas ,czy pękać nie będzie na przykład na mrozie.Jeśli ktoś tym smarował plandekę,to proszę również o opinie.
no a nazwe tego podasz? :)21

Gringo777
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 99
Rejestracja: pn maja 12, 2008 8:46 pm

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: Gringo777 » pt maja 06, 2011 10:36 am

Nazwę podałem w pierwszym poście,nazywa się to po prostu "Folia w płynie"

Gringo777
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 99
Rejestracja: pn maja 12, 2008 8:46 pm

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: Gringo777 » pt maja 06, 2011 10:41 am

Dodam jeszcze,że używałem sporo różnych wynalazków na ten brezent,w tym i spraye i oprócz sporej kasy ,którą na to wydawałem ,to faktycznie nie działało to wcale.Ta "folia w płynie,kosztowala mnie około 20 zł,za opakowanie 1,5kg.

EDEK:):):):)
Posty: 511
Rejestracja: pt gru 04, 2009 9:59 pm
Lokalizacja: MIROSŁAWIEC zach-pom

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: EDEK:):):):) » pt maja 06, 2011 1:31 pm

Za starych czasów w armii rozrabiano ( nie wiem czy benzyną czy rozpuszczalnikiem ) wazelinę techniczną i pokrywano brezent cienką warstwą ( być może pędzlem lub natryskowo ) i podobno to działało :-? :-?
Bóg stworzył czołgi by siały zamęt i zniszczenie

roofer
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 2
Rejestracja: pt wrz 10, 2010 7:38 pm

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: roofer » pn maja 16, 2011 9:20 pm

..kolego wszystko fajnie, ale jak to jest zwykła folia w płynie to z zawodowego doświadczenia wiem ze nadaje sie tylko do wewnątrz, jedno lato przetrzyma, po zimie raczej nie bedzie juz tak kolorowo....ja natomiast w sowim calkiem wywaliłem dach i na lato robie lekka wersje dachu z membrany izolacyjnej, tak wytrzyma na pewno i wody nie wpusci przez długie lata, jak zrobie podrzuce fote...

Awatar użytkownika
kb-autostyle
 
 
Posty: 1313
Rejestracja: wt wrz 15, 2009 10:20 am
Lokalizacja: Moskwa
Kontaktowanie:

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: kb-autostyle » wt maja 17, 2011 11:38 pm

czytam i nie mogę się powstrzymać.

Koledzy , nowa idealnie dopasowana plandeka kosztuje 380 złotych (w Polsce już), z świetną powłoką nieprzemakalną, olejo-benzyno odporna, do -45 nie łamie się itd.
Nowa , rosyjska, takie są tutaj najpopularniejsze.
czy to dużo ?
Jeżdżę na felgach kutych SLIK i dziur się nie boję. Offroadu też nie. Polecam.

Gringo777
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 99
Rejestracja: pn maja 12, 2008 8:46 pm

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: Gringo777 » ndz cze 05, 2011 9:41 pm

kb-autostyle pisze:czytam i nie mogę się powstrzymać.

Koledzy , nowa idealnie dopasowana plandeka kosztuje 380 złotych (w Polsce już), z świetną powłoką nieprzemakalną, olejo-benzyno odporna, do -45 nie łamie się itd.
Nowa , rosyjska, takie są tutaj najpopularniejsze.
czy to dużo ?

a co cie tak wkurzyło,że wytrzymać i powstrzymac się nie możesz?,co hahahaaCyba to ,że sam rozprowadzasz czy tam handlujesz nowymi plandekami,jak to zwał,tak zwałi,bo założyłes nawet o tym własny topik, " plandeka na uaz 3151"No to może zrozumiesz,że nie każdy chce od razu nową plandekę kupować i to z róznych względów,nie tylko finansowych.Jak się ma jeszcze w miarę dobra plandeke to chyba nic dziwnego ,że się szuka sposobów na jej uratowanie,więc takie teksty o" powstrzymywaniu się" są co najmniej nie na miejscu ,szczególnie ,jak sam rozprowadzasz te plandeki

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: klucz13 » ndz cze 05, 2011 9:47 pm

Nie ma to jak uaz z brezentową plandeką :)2 a nie z tym kondonem
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
kb-autostyle
 
 
Posty: 1313
Rejestracja: wt wrz 15, 2009 10:20 am
Lokalizacja: Moskwa
Kontaktowanie:

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: kb-autostyle » ndz cze 05, 2011 9:50 pm

Gringo777 pisze:
kb-autostyle pisze:czytam i nie mogę się powstrzymać.

Koledzy , nowa idealnie dopasowana plandeka kosztuje 380 złotych (w Polsce już), z świetną powłoką nieprzemakalną, olejo-benzyno odporna, do -45 nie łamie się itd.
Nowa , rosyjska, takie są tutaj najpopularniejsze.
czy to dużo ?

a co cie tak wkurzyło
absolutnie nic.. i w dobrym nastroju pisałem swój post, na tyle świetnym, że nie mogłem się powstrzymać go nie napisać.

jestem fanem rosyjskiej techniki i wierz mi, kilka plandek sprzedane na forum nie jest dla mnie źródłem utrzymania rodziny (może i kilka złotych na nich zarabiam, nie liczyłem i nie wiem, ale mam nadzieję, że nie dokładam do tematu).
Robię to głównie z pasji do motoryzacji.
Przepraszam, że mój post Cię uraził, Ty Kolego założyłeś ten wątek, ja nie miałem na celu krytykowania Twoich działań, nie wkurzaj się.

edit:
mamy teraz 4 plandeki po 325 złotych.. i po co się męczyć i czymś mazać... zachęcam również i Ciebie do zakupu.
Jeżdżę na felgach kutych SLIK i dziur się nie boję. Offroadu też nie. Polecam.

Awatar użytkownika
Balu-Balu
 
 
Posty: 5312
Rejestracja: czw mar 15, 2007 9:56 am
Lokalizacja: GWE
Kontaktowanie:

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: Balu-Balu » pn cze 06, 2011 9:34 am

kb-autostyle pisze: mamy teraz 4 plandeki po 325 złotych.. i po co się męczyć i czymś mazać... zachęcam również i Ciebie do zakupu.
Na jesieni bym wziął, teraz inne inwestycje :)21 :)21
Mówię co myślę, robię co mówię, już nie jem co lubię.
"nullo retentus impedimento"

Awatar użytkownika
kb-autostyle
 
 
Posty: 1313
Rejestracja: wt wrz 15, 2009 10:20 am
Lokalizacja: Moskwa
Kontaktowanie:

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: kb-autostyle » pn cze 06, 2011 3:36 pm

Balu-Balu pisze:
kb-autostyle pisze: mamy teraz 4 plandeki po 325 złotych.. i po co się męczyć i czymś mazać... zachęcam również i Ciebie do zakupu.
Na jesieni bym wziął, teraz inne inwestycje :)21 :)21
raczej do jesieni nie doleży ...
masz nadzieję, że lato będzie bezdeszczowe ?
Jeżdżę na felgach kutych SLIK i dziur się nie boję. Offroadu też nie. Polecam.

Awatar użytkownika
Balu-Balu
 
 
Posty: 5312
Rejestracja: czw mar 15, 2007 9:56 am
Lokalizacja: GWE
Kontaktowanie:

Re: Mój sposób na cieknącą plandekę!

Post autor: Balu-Balu » pn cze 06, 2011 4:06 pm

Nie stanowi, auto w garażu już drugi rok :)21
Mówię co myślę, robię co mówię, już nie jem co lubię.
"nullo retentus impedimento"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości