Strona 1 z 2
jazda na miękim dowodzie Ile czasu?
: wt paź 12, 2004 5:16 pm
autor: gri74
czas ważnosci 30 dni.Cel-przegląd .Jak sie nie wyrobię to przedłuzają,ale znowu na 30 dni czy na krócej?
Notabene fajnie się jezdzi na takim dowodzie ,bo niebiescy nie moga sie do niczego przyczepić chocby bardzo chcieli. dlatego myslę jakby tu jezdzic jak najdłuzej
Może macie jakies sensowne pomysły?
: wt paź 12, 2004 7:05 pm
autor: Bart03
Moj kumpel tez przedluzal chyba trzy razy ale musial sie niezle usmiechac do pani w okienku. Tak prawde mowiac to za wesolo nie jest z tym przedluzaniem ale da sie . Z tego co pamietam to kazde nastepne przedluzenie jest na kilka do kilkunastu dni ale trzeba sie dogadac. Jak powiesz ze chcesz na nastepne 2 tygodnie to powinni ci wydac ale tak jak mowilem zalezy to od pracownika urzedu (czy jest spoko czy ch....)

: wt paź 12, 2004 7:07 pm
autor: Bart03
Acha za przedluzenie placi sie jakes grosze, przynajmniej kiedys tak bylo

: wt paź 12, 2004 7:09 pm
autor: luk
A kiedy można dostać taki dowód? Bo ja mam taki problem że nie mam OC ani BT, bo remontowałem syfa i na dniach sie wybieram zrobić BT. Ale OC bez BT nie chcą dać, a cały problem że do stacji diagnostycznej to mam kwałek i to po głównych drogach. Jest jakieś wyjscie czy na wariata??
: wt paź 12, 2004 7:26 pm
autor: gri74
Musisz miec OC zawarte tego dnia co zostal wydany dowód rej.Bo wrazie jak sie niebiescy dopatrza to masz lipe z fundyszem gwarancyjnym.[/list]
: wt paź 12, 2004 7:27 pm
autor: Bart03
No mnie tez to czeka niebawem ale juz to kiedys przerabialem z kolega. Idziesz do urzedu i wydaja ci probne tablice i tymczasowy dowod. Potem jedziesz na BT i daja ci kwitek. Z tym smigasz do urzedu komunikacji i wydaja ci dowod rejestracyjny i tablice. Oczywiscie to wszystko kosztuje

: wt paź 12, 2004 7:41 pm
autor: luk
Ale ja mam już twardy dowód, więc chyba jazda na warita mnie czeka.

: wt paź 12, 2004 7:44 pm
autor: Bart03
Ja tez zawsze sie spaznialem z BT i jechalem na wreda na przeglad. Troche marudzili ale zawsze podbili. Polak potrafi

: wt paź 12, 2004 7:47 pm
autor: luk
tyle że ja ani oc ani bt

: wt paź 12, 2004 7:55 pm
autor: Bart03
No OC to sobie lepiej wykup bo bez tego to bedziesz miaj przerabane, a BT to pestka
: wt paź 12, 2004 9:21 pm
autor: jose
ja teraz zmieniam rejestracje i mam pytanko.
czy jak zmieniam dowod rejestracyjny i tablice rzecz jasne (a teraz mam wazny BT) to czy przejdzie mi na nowy dowod czy bede musial robic jeszcze raz (mam wazne BT do 05.2005).
p.s. jeszcze do OC jedno. moze sie orientujecie, bo slyszalem, ze mozna wziac OC nie na wlasciciela pojazdu tylko na inna osobe
pozdr
jose
: wt paź 12, 2004 10:02 pm
autor: Bart03
Jesli zmienisz dowod i tablice to BT przechodzi dalej i bedziesz mial wpisane w nowym dowodzie do 5.2005. Z tym nie ma problemu. Z OC tez tak slyszalem ale nie jestem pewny do konca czy tak mozna zrobic

: wt paź 12, 2004 10:27 pm
autor: heniu w berecie
jadyna ze tak powiem formalna mozliwosc to przewiezc ladnie syfa na lawacie

: wt paź 12, 2004 11:58 pm
autor: LSD
rgb pisze:jadyna ze tak powiem formalna mozliwosc to przewiezc ladnie syfa na lawacie

Nie do końca jest to prawda. W tej chwili jest tak, że każde auto czy stoi w garażu, czy pod domem, czy jedzie na lawecie też musi posiadać OC. Jak cię zatrzymają z furą na lawecie, to mogą się przypiepszyć.
Formalnie to wygląda tak.
1. Wizyta w wydziale komunikacji po tablice czasowe i dowód w celu zrobienia badania.
2. Tego samego dnia, a najlepiej od razu kupujesz OC. Nr rejestracyjny nie jest istotny, jak będziesz miał już stałe tablice to dopiszą ci do polisy.
3. Robisz badanie techniczne
4. Wizyta w komunikacji po tablice i dowód stały.
Tylko tak jest na legalu. Jeżdżenie bez OC ty nie jest dobry pomysł - w razie W koszt c.a. 5.000 pln.

: śr paź 13, 2004 7:48 am
autor: romanowicz_z3 car469b
gri74 pisze:Musisz miec OC zawarte tego dnia co zostal wydany dowód rej.Bo wrazie jak sie niebiescy dopatrza to masz lipe z fundyszem gwarancyjnym.[/list]
Właśnie jestem po przejściach z funduszem
oc zawieramy z datą kupna pojazdu - datą na umowie kupna-sprzedaży - jak się spóźnisz to płacisz - ode mnie chcieli 3770
wyperswadowanie im tego zajęło mi 3 miesiące
bo to złe kobiety są w tym funduszu, w ubezpieczalni też!
pozdr
: śr paź 13, 2004 3:47 pm
autor: gri74
No co ty gadasz jaka data na umowie?a jak kupiłes z wojska albo policji bez dowodu i oc i masz tylko fakturę?
Wtedy pojazd nie jest w zadnej ewidencji.
Powtarzam : data dowodu rej=data zawarcia OC
w razie wątpliwosci nalezy sie udac do inspektoratu i zapytac
: śr paź 13, 2004 4:09 pm
autor: TRAWOLT
luk pisze:....Ale OC bez BT nie chcą dać, a cały problem że do stacji diagnostycznej to mam kwałek i to po głównych drogach. Jest jakieś wyjscie czy na wariata??
Bardzo dziwne, ja jak ubezpieczam to nawet dowodu nie daje, a co dopiero żeby on przegląd sprawdzał - cały czas u tego samego agenta. Podobno ubezpieczalnia nie ma prawa odmówić ubezpieczenia obowiązkowego tylko nie wiem czy są jakieś wyjątki np. przegląd. Moja rada idź do pierwszego lepszego agenta ubezpieczeniowego (nie ubezpieczalni) i nie powinno być problemu.
gri74 pisze: No co ty gadasz jaka data na umowie?a jak kupiłes z wojska albo policji bez dowodu i oc i masz tylko fakturę?
Wtedy pojazd nie jest w zadnej ewidencji.
Powtarzam : data dowodu rej=data zawarcia OC
w razie wątpliwosci nalezy sie udac do inspektoratu i zapytac
Nie do końca
Jeżeli samochód istnieje w ewidencji urzędu bez OC (kupujesz od kogoś w Polsce) - musisz zapłacić w dniu podpisania umowy cywilno prawnej.
Jeżeli samochód nie istnieje w ewidencji (sprowadzony czy też z woja) - OC musisz wykupić w dniu rejestracji.

: śr paź 13, 2004 4:10 pm
autor: romanowicz_z3 car469b
gri74 pisze:No co ty gadasz jaka data na umowie?a jak kupiłes z wojska albo policji bez dowodu i oc i masz tylko fakturę?
Wtedy pojazd nie jest w zadnej ewidencji.
Powtarzam : data dowodu rej=data zawarcia OC
w razie wątpliwosci nalezy sie udac do inspektoratu i zapytac
OC jest ubezpieczeniem posiadacza pojazdu - jeżeli kupiłeś z woja to przecież jesteś właścicielem z dniem który jest na fakturze? nie mam racji?
jak kupiłeś np od chłopa który nie płacił oc, a umowę oc zawierasz 2 dni później to czeka cię Funusz,
co do drugiego jestem pewien, a z wojska nie kupowałem więc mogę się mylić...
pozdrawiam
: śr paź 13, 2004 4:20 pm
autor: dar
witam
z tego co sie orientuję to oc jest na właściciela pojazdu czyli na osobe która jest wpisana do dowodu jako właściciel, jak chce na przykład na syna córke lub kogos innego miec oc i zeby np leciał termin do zniżek to trzeba w wydziale komunikacji dopisac tą osobe jako współwłaściciel, i tu tez jest problem w niektórych wydz. komunikacji ze rejestrują tylko na osobe która kupiła samochód, czyli tą która jest w umowie bądz fakturze, byłem akurat przy takiej sytuacji w urzedzie w moim mieście ze ojciec chciał dopisać syna jako współwłaściciela i musiał jechać do chłopa od którego kupił samochód zmienić umowe, tak zeby była napisana ze kupuje ten samochód in i jego syn (zeby obydwoje byli wpisani do umowy jako kupujący)
: śr paź 13, 2004 4:45 pm
autor: gri74
z tego co sie orientuję to oc jest na właściciela pojazdu czyli na osobe która jest wpisana do dowodu jako właściciel, jak chce na przykład na syna córke lub kogos innego miec oc i zeby np leciał termin do zniżek to trzeba w wydziale komunikacji dopisac tą osobe jako współwłaściciel, i tu tez jest problem w niektórych wydz. komunikacji ze rejestrują tylko na osobe która kupiła samochód, czyli tą która jest w umowie bądz fakturze, byłem akurat przy takiej sytuacji w urzedzie w moim mieście ze ojciec chciał dopisać syna jako współwłaściciela i musiał jechać do chłopa od którego kupił samochód zmienić umowe, tak zeby była napisana ze kupuje ten samochód in i jego syn (zeby obydwoje byli wpisani do umowy jako kupujący)
to fakt żeby mogło być dwóch włascicieli w dowodzie musi być umowa na dwóch włascicieli
: śr paź 13, 2004 4:55 pm
autor: gri74
Zresztą było juz na forum wielokrotnie i zostało przećwiczone przez uzytkowników:
Kupujesz np. od chłopa co nie ma OC ,remontujesz powiedzmy pół roku idziesz do urzędu komunikacji z umową podstęplowaną w skarbowym i tego dnia musisz zawrzec OC.
A to czy ktos nie miał OC czy miał to jest bez znaczenia.
Tak mi powiedzieli i w urzędzie i w ubezpieczalni i u brokera.Wszyscy to samo.Jeżeli kogos maja scigać za oc to poprzedniego własciciela za nieopłacenie składek i za niewypowiedzenie umowy na pismie.Bo przypominam że zawierajac umowe OC podpisujemy ja na rok i ona automatycznie jest przedłuzana na nastepny rok !
: czw paź 14, 2004 2:34 pm
autor: romanowicz_z3 car469b
gri74 pisze:Zresztą było juz na forum wielokrotnie i zostało przećwiczone przez uzytkowników:
Kupujesz np. od chłopa co nie ma OC ,remontujesz powiedzmy pół roku idziesz do urzędu komunikacji z umową podstęplowaną w skarbowym i tego dnia musisz zawrzec OC.
A to czy ktos nie miał OC czy miał to jest bez znaczenia.
Tak mi powiedzieli i w urzędzie i w ubezpieczalni i u brokera.Wszyscy to samo.Jeżeli kogos maja scigać za oc to poprzedniego własciciela za nieopłacenie składek i za niewypowiedzenie umowy na pismie.Bo przypominam że zawierajac umowe OC podpisujemy ja na rok i ona automatycznie jest przedłuzana na nastepny rok !
czyli w takim razie na umowie kupna sprzedaży nie piszesz daty? a stempel datownik czy jaki???
pozdrawiam
: czw paź 14, 2004 3:21 pm
autor: gri74
piszesz, bo masz termin okreslony w ustawie na dokonanie czynności skarbowej, czyli zarejestrowanie jej w urzędzie skarbowym
: czw paź 14, 2004 7:53 pm
autor: luk
A jak wygląda sprawa już na stacji disgnostyczej, bardzo się czepiają wysztkiego czy jak widzą gazika to im serce miękknie?? Ktoś ma jakieś nieprzyjemne doświadczenia z upierdliwymi diagnostami?? Na co warto zwrócić szególna uwage??
: czw paź 14, 2004 9:32 pm
autor: Bart03
luk pisze:A jak wygląda sprawa już na stacji disgnostyczej, bardzo się czepiają wysztkiego czy jak widzą gazika to im serce miękknie?? Ktoś ma jakieś nieprzyjemne doświadczenia z upierdliwymi diagnostami?? Na co warto zwrócić szególna uwage??
Jak jest upierdliwy diagnosta to na wszystko zwraca uwage

Ale jak masz dobre hamulce, spaliny, uklad kierowniczy i zawieszenie to przejdziesz bez problemow. Swiatla, cieknacy silnik i lekko! podgnita buda to juz maly pryszcz, takie pierdoly z reguly przechodza
