www.forum4x4.pl

Witam.
Jestem w trakcie wymiany silnika w moim muscelu na silnik Mercedesa OM603 (w124 300d). Silnik siedzi juz w ramie wraz ze skrzynią automatyczną mercedesa i reduktorem od gaza 66. Mam jednak problem z jego uruchomieniem. Jak już zapali to chodzi jak złoto ale żeby go uruchomić to trzeba się nakręcić co nie miara.
Na razie do uruchomienia paliwo podawane jest z butelki ale na pewno wszystko jest szczelne.
Silnik palił bez problemu jak był jeszcze w mercedesie, czyli przed zimą. Jedyne co z nim robiłem to powymieniałem filtry oleje oraz końcówki wtryskiwaczy.
Jak to jest z pompą wtryskową, potrzebuje coś prócz paliwa do odpalenia silnika? Wiem że z tyłu pompy jest elektromagnes do sterowania biegiem jałowym (czerwona kopułka na zdjęciu+ zielone kable) ale raczej to nie ma znaczenia przy odpalaniu. Jest jeszcze jakiś urządzenie z boku pompy sterowane podciśnieniem chyba do skrzyni automatycznej. Podciśnienie wytwarzane jest dopiero podczas pracy silnika więc to chyba nie ma wpływu na odpalanie.
Badałem sprężanie silnika ale na zimnym silniku bo nie miałem możliwości rozgrzać go i jest ono w przedziale 20-22 bar wiec jeszcze w miarę ok.
Może miał ktoś podobny problem i jest w stanie doradzić mi co z tym fantem mam zrobić

Jakieś zdjęcia mojej rzeźby:

Przez przypadek umieściłem temat w złym dziale. Proszę Admina o przeniesienie.

Świece grzeją ,układ odpowietrzony ?

Co do świec nie wymieniałem ich ani nawet nie wykręcałem ale mierzyłem pobór prądu przez każdą z osobna. Każda pobiera 15-17A wiec raczej grzeją. przy każdej próbie odpalenia grzeje świece. Układ odpowietrzony na pewno bo silnik juz raz odpalił po wielu próbach i chodził z 15 min- nagrzał sie do 85st C, zgasiłem go i od razu spróbowałem odpalić. Znowu to samo kręci, leci dym z wydechu (szary biały+czarny) ale nie pali. Moim zdaniem pompa tłoczy za mało paliwa- za mała dawka ale nie wiem czemu. Czy możliwe jest że sekcje są nieszczelne i przy małych obrotach nie podają wystarczającej ilości paliwa?

A jaki masz przewód zasilający w paliwo z baniaka Gumowy

zasilanie jest póki co z butelki (widać na zdjęciu) i przewód jest gumowy.

Moje uwagi: spróbuj podnieść butelkę wyżej pompy paliwa, ciśnienie o jakim piszesz na zimnym silniku nie jest rewelacyjne, a według mnie to w ogóle mierzy się na zimnym silniku, nie wiem jaki masz rozrusznik i akumulator, jak są nędzne obroty przy rozruchu, to też się będzie tak działo, jak się chce solidnie sprawdzić świecę żarową, to niestety, trzeba ja wykręcić i grzać na zewnątrz. Sam w swojej praktyce miałem tak, że prąd żarła, ale "laska" rozgrzewała się w dziwny sposób, gdzieś w środku i nie pracowała właściwie, Uważam, ze to nie świece, bo po nagrzaniu odpalił by bez problemów.
Pozdrawiam

Według literatury "Sam naprawiam Mercedes w124" to ciśnienie sprężania mierzy się właśnie na ciepłym silniku, ponoć jest nieco większe niż na zimnym. Rozrusznik mam oryginalny, akumulator dobry więc kręci dobrze.
Co do świec to nie skupiam sie nad nimi az tak bardzo bo jak sam dziadek1 zauważyłeś na ciepłym też nie pali.
A faktycznie spróbuje podnieść butelkę, może gdzieś się cofa paliwo- nie trzyma zaworek w pompce.

To,że rozrusznik masz oryginalny, nie znaczy ze w 100% sprawny.

rozrusznik kręci jak szatan ale dla wyeliminowania go z grona podejrzanych przeprowadzę dzisiaj próbę rozruchu podając mu 24V. Na niedługą chwilę kręcenia na pewno mu nie zaszkodzi.

Nie radzę, to nie wskaże przyczyn złego odpalania.

Również nie radzę. Przyszło mi jeszcze jedno do głowy. Jak ty masz samochód w "proszku" to czy grzanie świec odbywa się przez oryginalny sterownik, czy jakoś tam kombinujesz?
Pozdrawiam

świece grzeję na krótko.

A grzejesz każdą świecę bo merc ma osobny kabel do każdej świecy

Nie wiem jak dokładnie grzejesz, ale u mnie w moim jeepie 2,1 td świece grzeją jeszcze wtedy jak silnikiem kręci rozrusznik. Kontrolka od świec gaśnie, a sterownik jeszcze dobrych kilka sekund trzyma grzanie. Daj sobie przeźroczysty przewód do paliwa, żebyś widział co się dzieje (bańki powietrza)
Pozdrawiam

Świece grzeje wszystkie jednocześnie przez 20-25 sekund podłączając je na krótko bezpośrednio przed rozruchem (tzn. kręceniem rozrusznikiem bo rozruchu nie ma :/ ).
Wczoraj wykręciłem świece i sprawdziłem je, grzeją elegancko. Podłączyłem też zbiornik paliwa. Sprawdzając wcześniej szczelność układu, ręczną pompką vacu z manometrem po stronie zasilania i nadciśnieniem na powrocie (chociaż to już bez większego znaczenia). Układ szczelny.
Całkiem już zgłupiałem, zostaje jeszcze rozrusznik chociaż wydaje mi się że kręci z odpowiednią prędkością. Jak nie on to chyba pompa wtryskowa?!? Ale dziwi mnie że jak już jakoś udało mi się go odpalić to pracował na prawdę dobrze.
Jak macie Koledzy jeszcze jakieś pomysły to podrzućcie, może coś pominąłem.

Moje świece w jeepie teraz grzeją 10 sekund. Gaśnie kontrolka, ja kręcę rozrusznikiem, ale świece na pewno dalej grzeją jeszcze przez jakieś 3 sekundy. Spróbuj zrobić tak samo. Podgrzej i nie odłączając świec, kręć rozrusznikiem. Na pewno nic się nie stanie, albo próbować start przez grzanie świec z sterownikiem.
Pozdrawiam

a tam nie ma jakiegoś przyśpieszacza zapłonu? np podciśnieniowego?

Sory na..bany byłech może masz za duże ciśnienie na wtryskiwaczach po wymianie końcówek i pompa nie umi tego przecisnąć

Niestety pompa nie ma przyspieszacza, a szkoda bo to jedno z lepszych urządzeń.
Ciśnienie na wtryskiwaczach mam ustawione takie jak ma być czyli 115 bar. Stare były ustawione na 90-100, ale wydaje mi się że z racji wieku tak się rozregulowały.
dzikigor całkiem możliwe że pompa jest walnięta i nie jest w stanie wytworzyć tych 115 przy wolnych obrotach jakie daje rozrusznik, bo jak już odpali to chodzi elegancko.

w starym mesiu radziłbym obniżyć troszkę to ciśnienie, będzie to tańsze niż regeneracja pompy

A ile może kosztować regeneracja pompy?

Ja mam w uazie też z w124 tyle że OM602 , 5 cyl, Trochę czytałem po forach mercedesa o podłączeniach różnych rzeczy itp.
Do grzania świec potrzebny jest sterownik http://obrazki.elektroda.pl/2828886600_1335985850.jpg, świece powinny pobierać ok 30A prądu z tego co czytałem, umnie sterownik wykorzystuje również czujnik temperatury.
Co do rozrusznika to u mnie na marnym aku wystarczy pól obrotu, jak np, po zgaszeniu silnik stanie na sprężaniu to rozrusznik nie zakręci, nie ma siły i staje, a jak jeszcze raz spróbuje to ledwo, ledwo ale przebije sprężanie i chodzi rakieta, także dużych obrotów nie potrzeba bynajmniej u mnie oczywiście rozrusznik sprawny ale aku mam rozładowany, a on i tak pali.
Jak coś to pisz, temat chętnie pośledzę
pokaż więcej zdjęć z budowy bo ciekaw jestem, a muscela też miałem

bobbik pisze:w starym mesiu radziłbym obniżyć troszkę to ciśnienie, będzie to tańsze niż regeneracja pompy

Dokładnie

Zdobyłem od kumpla druga pompę wtryskową, miał ją w g klasie i ponoć sprawna tylko gdzieś tam nieszczelna. Spróbuje ją wsadzić, ustawić zapłon i odpalić ale dopiero jak znajdę czas. Jak będzie hulało to dam ją pompiarzowi do uszczelnienia (koszt 70-100zł) i będzie po sprawie.
Zdjęcia mojej rzeźby umieszczę w sobotę albo w niedziele bo teraz nie mam do nich dostępu.