www.forum4x4.pl

Witam podczas wymiany resorów zauważyłem że mam duży luz na piaście prawej przód, był on mało odczuwalny podczas jazdy, lekko telepało kierownica powyżej 65 km/h a teraz po jej dokręceniu (obluzowały się nakrętki z zabezpieczeniami) drgania są bardzo mocne powyżej 50km/h. Świeżo wymieniłem końcówki drążków, nowe amortyzatory, ok. rok temu czyli 2-3 tys km wymianiałem łożyska i sworznie zwrotnic. Rozumiem że piastę muszę rozebrać ale na co zwrócić uwagę, co się mogło wyrobić i co jest przyczyną drgania i falowania całego samochodu?

pradoksalnie niewielkie luzy absorbują drgania

a koła wyważyłeś?

Na cybantach nie popuscił?

Tuleje gumowe resorów?

1 koła oczywiście że wyważałem tyle że było to ze 2 lata temu a uaz więcej stoi jak jeździ
2 cybantach? znaczy się jarzmach resoru? tam jest świeżo skręcane ale w tyg. jeszcze je podociągam i tak samo śruby na wieszakach
3 tuleje mam z elastpolu co prawda nie są już nowe, mają 3 lata ale ich stan był dobry
no i jeszcze nie ustawiłem zbieżności ale po mojemu nie ma na to względu

Zbieżność ma wzgląd... w połączeniu z luzem gdziekolwiek, tym bardziej. Po 2 latach ciężarki od wyważania mogą kilka razy odpaść...
Jak masz możliwość wyważ, i sprawdź na szarpakach, albo rurka między resor a ramę i rozpychaj na wszystkie strony... coś musi być luźne, samo z siebie by nie telepało

no właśnie znajomy powiedział ze może być luz na wieszakach resoru on tak miał w patrolu, ciężarki są ale od tego stania to się opony kwadratowe zrobiły
zauważyłem że drgania ustają jak jadę ok 80km/h

Jak opony kwadratowe to zacznij od wyważenia kół...

Mam identyczny "problem" .
Drgania wystepuja przy 65 km/h , 75 i 85 km/h
Kola wywarzane, cybanty trzymaja.
Sprawdze jeszcze na innych kolach bo podejrzewam ze felgi sa dupniete

Miałem podobny problem Jak Uaz stał dlugo w zimie w garażu to po wyjechaniu dla odmiany koła rąbały chyba od stania, opony oryginalne ruskie praktycznie nowe.Po jakim czasie przechodziło.Robiło wrażenie że koła sa nie wyważone.Teraz po dłuższym staniu dobijam kopresorem przed jazdą do 3 atm pózniej wypuszczam do 2,2 i jest ok. Szkoda mi blach na jazdę w zimie po syfie miejskim bo buda oryginalna nie ruszana jeszcze palnikiem chociaz mimo tego ten czas się zbliża.

wczoraj znalazłem odrobinę czasu i brechą rozpychałem ale luzu nie widać jeszcze będę próbował, teraz więcej będę jeździł uazem to opony powinny dojść do siebie o i le to opony

Ja z moim mam podobny problem.Im zimniej na polu,tym gorzej.Jak rano wyjeżdżam z garażu,to go trzęsie,jak alkoholika,póki setkowego z rana nie przyjmie,hahaaa Ile ja się najeździłem do mechaników i nic konkretnego mi nie mogli znależc.Najlepszy numer jest,że ,jak przejadę około 5 km ,to go puszcza,drgania mu przechodzą.Dopiero przypadkowo wulkanizator mi powiedział,że tak może być ,bo jak samochód przez noc stoi,to te twarde opony się trochę robią plaskate i nim się rozgrzeją ,to tak jest.

....mam podobny problem, przypuszczam, że najprawdopodobniej, przyczyną tych drgań są opony. Zaraz po kupnie wymieniłem opony na 225/75/15 goodyera rts-y, po jakimś czasie potrzebowałem wjechac w teren i zmieniłem opony na stomilki olsztyńskie /odpowiednik/ Ya 245......i się zaczęło........

....w trakcie eksploatacji miałem parę "kapci" i mechanik stwierdził, że te opony są bieżnikowane i ten problem będzie nadal

Ja swoje opony załatwiłem przez głupotę.Woziłem drewno z lasu,mokrą brzozę i sosnę.Samochód załadowany pod sam dach,ile tylko wlazło,no i w oponki tez ile tylko wlazło,zawsze trochę ponad 3atm!!!i płótno nie wytrzymało

a tak przy okazji jakie jest nominalne ciśnienie w oponach tych standardowych

Ja do ruskich daje 2,2 przód i 2 tył bo lżejszy nie więcej i jest ok w oponach są detki też CCCP ale trzeba sprawdzać bo jakas guma do d... i samo lubi schodzić.

...ja z kolei wiem, że do ruskich daje się 1,8 do 2,0, wiecej to wycina środek opony

wczoraj położyłem się pod samochodem żeby sprawdzić jarzma resorów i się okazało że poluzowały się śruby jarzm, dokręciłem je na max i dzisiaj się okaże czy to to

Założyłem PROSTE felgi od samuraja z kapciami "sahara" i pomogło.
Żadnych wibracji drgań i szarpania kierownicą - nawet przy 95km/h.
Na wyważarce sprawdzę co jest dupnięte, czy felgi uaz-owe czy oponki STOMIL.

Jedną z głównych przyczyn drgań w kole kierowniczym jest luz na końcówkach drążków . Jeśli masz oryginały wystarczy wpuścić smar przez kalamitki . I użyj tego lepszego,on z pewnością zlikwiduje luzy . I powtórz tę czynność po każdym tysiaku km.

radwen5 pisze:Jedną z głównych przyczyn drgań w kole kierowniczym jest luz na końcówkach drążków . Jeśli masz oryginały wystarczy wpuścić smar przez kalamitki . I użyj tego lepszego,on z pewnością zlikwiduje luzy . I powtórz tę czynność po każdym tysiaku km.

Zastanów się człowieku co za głupoty wypisujesz. Jak długo grzebię w autach /30 lat/ jeszcze nigdy nie słyszałem o teorii cudownej samonaprawy końcówki za pomocą smaru.
Nawet w Warszawach i starych Żukach smar się dawało tylko po to, aby przedłużyć jej życie, ale jak się już wyjebała to oprócz zastosowania zestawu naprawczego nic nie było jej w stanie pomóc.

Zippo...30 lat w branży i jeszcze się dziwisz jakie to pomysły ludzie miewają?
A spotkałeś sie kiedyś z taką metodą regeneracji koncówek jak pierdolniecie młotkiem z drugiej strony?Podobno skuteczne

zippo68 pisze:

radwen5 pisze:Jedną z głównych przyczyn drgań w kole kierowniczym jest luz na końcówkach drążków . Jeśli masz oryginały wystarczy wpuścić smar przez kalamitki . I użyj tego lepszego,on z pewnością zlikwiduje luzy . I powtórz tę czynność po każdym tysiaku km.

Zastanów się człowieku co za głupoty wypisujesz. Jak długo grzebię w autach /30 lat/ jeszcze nigdy nie słyszałem o teorii cudownej samonaprawy końcówki za pomocą smaru.
Nawet w Warszawach i starych Żukach smar się dawało tylko po to, aby przedłużyć jej życie, ale jak się już wyjebała to oprócz zastosowania zestawu naprawczego nic nie było jej w stanie pomóc.

Malkątęcisz , młot i kowadło a luz znika