Remont silnika wołgowskiego

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
anabol
Posty: 315
Rejestracja: wt mar 09, 2010 3:24 pm
Lokalizacja: Białobrzegi WBR
Kontaktowanie:

Remont silnika wołgowskiego

Post autor: anabol » śr sty 09, 2013 7:01 pm

Chłopaki zabieram się za remont silnka w moim uwzie(silnik wołgi) po rozebraniu na panewkach nie mam żadnego numeru mam tu na mysli główne i korbowodowe... tam sama sytuacja na tlokach czy to oznacza że są to nominały? Czy ktoś jeszcze zajmuje się sciąganiem częsci na forum z wschodu? panewki tak się już zajechały że przekreciło je kilka razy i nie wiem czy zakladać nominaly czy nad wymiar? Ale na początek musze ustalić czy aby na pewno mam nominały czy nie.
Ostatnio zmieniony śr sty 23, 2013 12:01 am przez anabol, łącznie zmieniany 2 razy.
Po prostu Seba

Awatar użytkownika
carinus
 
 
Posty: 1144
Rejestracja: ndz lut 17, 2008 3:38 pm
Lokalizacja: lubuskie/Belgia

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: carinus » śr sty 09, 2013 7:16 pm

Sprawdz czy powierzchnie na korbach są w jakimś nadającym sie do dalszego uzytku stanie.Jak konieczny jest szlif to moze jakieś dobre dorabiane panewki wytrzymaja nieco więcej.
UAZ "78r z dłubniętym silnikiem bez gaźnika
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: Lorado » śr sty 09, 2013 7:17 pm

Drogi kolego.Jakie założyć panewki to nie decydują napisy tylko średnica wału.Proponuję to zmierzyć nawt suwmiarką 0,05.Jeżeli tak się stało że obróciło panewki to wg mnie wał do szlifu.Poza tym jest taka zasada nigdy nowych panewek na stary wał,szkoda tej roboty.dzisiaj nikt nie dorabia panewek do Wołgi.
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
anabol
Posty: 315
Rejestracja: wt mar 09, 2010 3:24 pm
Lokalizacja: Białobrzegi WBR
Kontaktowanie:

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: anabol » śr sty 09, 2013 7:21 pm

OK zmierzę jak to wygląda, i dam znać, a tak na marginesie to na panewkach nie jest wybity wymiar?

PS> na tłokach też nic nie bedzie który szlif czy ewentualnie nominał?
Po prostu Seba

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: Lorado » śr sty 09, 2013 7:34 pm

Na panewkach były podawane wymiary naprawcze co 0,25 mm, na denku tloka całe wymiary np.92,50.
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
kb-autostyle
 
 
Posty: 1313
Rejestracja: wt wrz 15, 2009 10:20 am
Lokalizacja: Moskwa
Kontaktowanie:

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: kb-autostyle » śr sty 09, 2013 7:49 pm

Lorado pisze:Na panewkach były podawane wymiary naprawcze co 0,25 mm, na denku tloka całe wymiary np.92,50.
dodam że na tłoakch dodatkowo jest jeszcze kaliber, od A do D.
Dobrze jest, aby były z jednej partii i miały ten sam kaliber.

tak. ps. mam komplet tłoków 92,5mm + pierścienie + panewek na któryś tam szlif.

Awatar użytkownika
anabol
Posty: 315
Rejestracja: wt mar 09, 2010 3:24 pm
Lokalizacja: Białobrzegi WBR
Kontaktowanie:

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: anabol » śr sty 09, 2013 8:09 pm

na moich tlokach nic nie ma wymiar tłoka to 91,35, na panewkach tez nie ma żadnego wymiaru oprócz stępla fabrycznego. ciekaw jestem ile może kosztować szlif wału i jakie ewentualnie części kupić?
Po prostu Seba

Awatar użytkownika
suzi4WD
 
 
Posty: 6773
Rejestracja: pt cze 15, 2012 6:20 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: suzi4WD » śr sty 09, 2013 8:37 pm

Zajrzyj do Radomia albo zadzwoń.
Auto szlif Osowski, ulica Wierzbicka, człek obyty w wielu silnikach.
I stary motocyklista.
:wink:
... transporter GV XL7 2.0HDI 6,68l/100km nurza się w zieloność i jak łódka brodzi ...

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: Lorado » śr sty 09, 2013 8:43 pm

Tłok wygląda na nominał z tym że nominał chyba był 92.00.Ten Twój 91,-- to prawdopodobnie wynik pomiaru w najmniej odpowiednim miejscu.Tłok posiada trzy wymiary,jest mniej więcej w kształcie beczki.Co do kosztów nie mogę się wypowiadać bo nie wiem,spytaj fachmana od szlifów.Oni liczą od ilości czopów,ale tutaj nie ma się co szczypać tylko iść po całości.Dodam jeszcze tylko że tłoki poinny być wyważone razem z korbowodami.,korbowody kątowane,a te Twoje mostki od panewek to szlifierz przejedzie rozwiertakiem i będzie OK A tak naprawdę zrobić remont takiego silnika może nieźle kosztować,nie wiem ile bo dawno nie miałem o tym wiadomości.Jaka to 24 czy Gaz21.?
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
carinus
 
 
Posty: 1144
Rejestracja: ndz lut 17, 2008 3:38 pm
Lokalizacja: lubuskie/Belgia

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: carinus » czw sty 10, 2013 8:29 am

Tanio nie będzie,jeżeli ma być zrobione raz a dobrze,inaczej to szkoda kasy.Pamietam że koledzy płacili za dobre remonty silników kwoty powyżej 2tys.zł.
UAZ "78r z dłubniętym silnikiem bez gaźnika
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: Lorado » czw sty 10, 2013 10:17 am

Nie chciałem tu zapeszać sprawy ale ta kwota jest całkiem realna a w przypadku robienia głowicy i wałka rozrządu może nawet zostać przekroczona.Ale jedno jest pewne,taki silnik dobrze zrobiony potrafi się odwdzięczyć.
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: vandall1 » czw sty 10, 2013 10:27 am

Lorado pisze:Nie chciałem tu zapeszać sprawy ale ta kwota jest całkiem realna a w przypadku robienia głowicy i wałka rozrządu może nawet zostać przekroczona.Ale jedno jest pewne,taki silnik dobrze zrobiony potrafi się odwdzięczyć.
Tiaaa-przez pewną chwilę na pewno :wink: .
Strata czasu i pieniędzy-zagadnienie mozna traktować tylko szkoleniowo.
Silnik jest przestarzały konstrukcyjnie i materiałowo.
Niestety.
anabol:kup se tłoki w zestawie z tulejami,nie pitol sie ze szlifem.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
apede
 
 
Posty: 3873
Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
Kontaktowanie:

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: apede » czw sty 10, 2013 10:32 am

vandall1 pisze:materiałowo.
Niestety.
To jest chyba najgorsze... :roll:
loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: wieprzowina » czw sty 10, 2013 10:38 am

Chcesz ten remont robić własnoręcznie?

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: gri74 » czw sty 10, 2013 4:22 pm

pare lat temu uczciwy remont tego silnika wychodził około 4 tysięcy
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: wieprzowina » czw sty 10, 2013 5:14 pm

w zasadzie nie ma powodu by uczciwa robota kosztowała mniej, niż przy czterocylindrowym silniku np z lexusa.
Pytam czy własnoręcznie, bo przy braku doświadczenia, narzędzi itp słabo to wróży przedsięwzięciu. :wink:

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: vandall1 » czw sty 10, 2013 6:43 pm

wieprzowina pisze:....................... bo przy braku doświadczenia, narzędzi itp słabo to wróży przedsięwzięciu. :wink:
No ale na czymś trzeba się szkolić-może na początek lepiej wziąść jakiegoś od motorynki :wink: ?
Sebastian S to sie znał...niestety już tu nie bywa chyba :roll:
Taki np niuansik:wyczyszczenie komór w wale korbowym-nie wyczyścisz,nowe panewki z głowy :wink:
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: wieprzowina » czw sty 10, 2013 10:04 pm

vandall1 pisze:...........No ale na czymś trzeba się szkolić-może na początek lepiej wziąść jakiegoś od motorynki .....
No właśnie w tym rzecz że nie trzeba. Czasy kiedy każdy był po trochu fliziarzem, mechanikiem, stolarzem, krawcem itd i wszystkim po trochu do dupy na szczęście minęły.
Sam dawno temu robiłem w piwnicy remont silnika z pf126p mając młotek, drewniany klocek i parę kluczy. Wyszło ujowo. Pewnie za piątym razem wyszłoby znośnie, a za dwunastym nieźle. :)21

A Sebastian S to był gość. Ciekawe co z nim.

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: leon zet » pt sty 11, 2013 1:14 am

Podobno zajął się gazyfikacją.
W sensie, że instalacje LPG wszczepia w wypasione fury.
Jakiś czas temu na forum taka właśnie informacja zaistniała :roll:

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: wieprzowina » pt sty 11, 2013 7:03 am

No to przynajmniej wiadomo że żyje. Chyba zmęczyło go wchodzenie w dyskusje z forumowymi mundrolami i dyskusje z serii - białe jest fioletowe.
Bardziej zagadkowe są losy niejakiego Banan-a, który ówczesną aktywnością dorównywał Czesławowi i nagle znikł pewnego listopadowego dnia 05 roku :o
Tudzież Ja'Jacek zamilkł pół roku temu. ??

Awatar użytkownika
morte36
 
 
Posty: 830
Rejestracja: pn lis 24, 2008 9:43 pm
Lokalizacja: Olsztyn / Szczytno / Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: morte36 » pt sty 11, 2013 8:37 am

A kto orientuje sie ile mm powina miec powierzchnia styku zaworu z gniazdem? U mnie jest ok 3mm i to chyba za duzo a ze wioze glowice do auto szlifu to moze i gniazda przy okazji lizna frezem.
UAZ 31512-1990
GAZ 51-1951 remont
GAZ 69M-1970
tel. 501106073

Awatar użytkownika
kb-autostyle
 
 
Posty: 1313
Rejestracja: wt wrz 15, 2009 10:20 am
Lokalizacja: Moskwa
Kontaktowanie:

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: kb-autostyle » pt sty 11, 2013 8:58 am

1-3mm jest ok.
ja zazwyczaj proszę aby zrobili fazki 60 stopni na przednie i końcu gniazda.
i docierali bez fanatyzmu, kilkanaście ruchów ręką na paście zaworowej i dotarte, odgłos tarcia pasty zaworowej znika i jest równy szum. Większość bierze na wiertarkę trze jakby dziurę chcieli zrobić.

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: Lorado » pt sty 11, 2013 4:30 pm

Nie chcę być mundrolem forumowym,ale nie słyszeliście o szlifierkach do zaworów i gniazd?To nieładnie.
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
kb-autostyle
 
 
Posty: 1313
Rejestracja: wt wrz 15, 2009 10:20 am
Lokalizacja: Moskwa
Kontaktowanie:

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: kb-autostyle » pt sty 11, 2013 11:01 pm

Lorado pisze:Nie chcę być mundrolem forumowym,ale nie słyszeliście o szlifierkach do zaworów i gniazd?To nieładnie.
co masz na myśli, jakie znowu szlifierki ?

gniazda do-frezujesz zwykłym ręcznym frezem - przyrząd do gniazd (niestety dobre zestawy kosztują i kupić aby mieć w garażowej apteczce jest nieuzasadnione ekonomicznie)
a zawór dotrzesz ręczną przyssawką do docierania + odpowiednia pasta, nie ma potrzeby iśc w jakieś drogie szlifierki :roll:

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Remont silnika wołgowskiego

Post autor: Lorado » sob sty 12, 2013 9:42 am

No cóż? Pomijam szlifierki będące na wyposażeniu zakładów regenerujących głowice którymi pasują wszystkie zawory do gniazd na cacy ale od kilkudziesięciu lat znane są szlifierki można to nazwać ręczne wyglądem przypominające wiertarki z wymiennymi kamieniami.Ale jeżeli komuś żal parę groszy na fachowca to niech dalej tkwi w Sredniowieczu.Panuje na gół opinia że silniki typu UAZ czy Zuk można robić na kolanie.Otóż można tylko po co?Od niepamiętnych czasów nie zajmowałem się pracą przy głowicach bo to jest bez sensu.Po takiej ręcznej robocie zawór nie będzie leżał prawidłowo.Robiłem tego dziesiątki i wiem co mówię.
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości