Szkolenie z zakresu off-road

[szarik]

Witam!

Od razu mówię, że jestem tu nowy (zarówno na forum jaki i w świecie off-road'u), więc proszę o wyrozumiałość.

Chciałbym spróbować swoich sił w off-road'zie. Niestety od czegoś należałoby zacząć, więc moje poszukiwania w internecie (oprócz wiadomości teoretycznych) zacząłem od firm, które w swojej ofercie posiadają szkolenia z zakresu off-road'u. Niestety ich ceny jak i oferowane udogodnienia są różne.
Dlatego chciałbym prosić Was - doświadczonych i obeznanych "z błotkiem" - o rade i pomoc. Czy warto zainwestować w tego typu imprezę? A może zacząć od czegoś innego? Jeżeli ktoś z czytających ten temat zna i może polecić firmę, która organizuje tego typu szkolenia (najchętniej w małopolsce) to bardzo proszę o podanie informacji.
Z góry bardzo wszystkim dziękuję za pomoc!

Pozdrawiam!

PS. Jeżeli taki temat już się pojawił, to przepraszam. Proszę również o podanie linka do niego oraz zamknięcie tego.

[Dragunov]

prosciej - zapoznaj sie z kolegami z okolicy, wybierz na przejazdzke - nikt Ci lepiej nie wytlumaczy i pokaze - w kupie razniej. Zintegrujesz sie z ekipa - przyjemne z pozytecznym bedzie

[szarik]

Tak, to też dobry pomysł Zresztą takich opini już wiele widziałem, więc coś w tym musi być
Najbardziej chodzi mi o kwestię poznania co z czym się je. Czyli dowiedzenia się co auto potrafi a czego nie, jak pokonywać niektóre przeszkody, kiedy mogę atakować podjazd a kiedy lepiej odpuścić oraz dowiedzieć się jak funkcjonują typowe w off-road'zie przyżądy, urządzenia i zagadnienia. Jednym słowem jak z zupełnego laika stać się nieco mniejszym laikiem, który porusza się już nie tylko po czarnym, ale i na bezdroża się wybierze.
Niestety na takie nauki nikt z bardziej doświadczonych ode mnie nie będzie miał chyba czasu ani ochoty - w szczególności, że jak coś pójdzie nie tak...
Tak więc pozostaje mi chyba dalej szukać jakieś nauki jazdy off-road

[Dragunov]

ta wiedza przyjdzie z czasem - ale i tak nigdy nie przewidzisz do konca zachowania sprzetu. Wazne zeby wiedziec co potrafi i kiedy powiedziec dosc . Sadzac po tym skad jestes nie bedziesz mial problemu ze znalezieniem "ekipy" - wpadnij tez na kilka imprez - samo obserwowanie duzo uczy.

[Marcin-Kraków]

Przyjdz na scieme, czyli cotygodniowe spotkania w knajpce. Poznasz ludzi z grupy malopolska, zapakujesz sie na jakis wyjazd, przygarniemy cie i moze co nie co nauczymy. Nie musisz sie pakowac w odplatne szkolenia. Ale i o takich mozemy ci co nieco powiedziec.

[Tatuś]

Lub pobrać apanaże jak już tak bardzo chcesz

[pezet]

Taa...

Przygarniemy cię na jakiś wyjazd i albo pokochasz OR, albo powiesz, że już więcej do takiego autanie wsiądziesz.

To zależy - kto cię weźmie na pasażera

[alfik]

Ja byłem (nie śmiać się proszę) na Land Rover Experience Level One course w UK - to profesjonalne podejście - dyplomy, filmy z rzutnika, herbata, pamiątkowy brelok, Defender co miał 300km (Nie nie tysięcy) na liczniku, przeszkolenie bhp, zatwierdzony program itd... Cały dzień za kierownicą na torze z instruktorem w kurtce z oryginalnym logo. Ogólnie super, ale wierzę, że jak pisano powyżej życzliwy kolega może dać więcej, choć przyznam, że lunch był bardzo smaczny. Na pożegnanie dali mi swój numer telefonu zaznaczając, że jeśli kiedykolwiek się zakopię, to mam zadzwonić a oni będą się ze mnie śmiali .

[Dragunov]

.... Na pożegnanie dali mi swój numer telefonu zaznaczając, że jeśli kiedykolwiek się zakopię, to mam zadzwonić a oni będą się ze mnie śmiali .

dobre

[chiquito83]

.... Na pożegnanie dali mi swój numer telefonu zaznaczając, że jeśli kiedykolwiek się zakopię, to mam zadzwonić a oni będą się ze mnie śmiali .

dobre

podam Ci swoj, za 100zl + VAT

[szary]

fajny nick

[GAZFAN]

Ja byłem (nie śmiać się proszę) na Land Rover Experience Level One course w UK - to profesjonalne podejście - dyplomy, filmy z rzutnika, herbata, pamiątkowy brelok, Defender co miał 300km (Nie nie tysięcy) na liczniku, przeszkolenie bhp, zatwierdzony program itd... Cały dzień za kierownicą na torze z instruktorem w kurtce z oryginalnym logo. Ogólnie super, ale wierzę, że jak pisano powyżej życzliwy kolega może dać więcej, choć przyznam, że lunch był bardzo smaczny. Na pożegnanie dali mi swój numer telefonu zaznaczając, że jeśli kiedykolwiek się zakopię, to mam zadzwonić a oni będą się ze mnie śmiali .

A już za dwa tygodnie będzie ogłoszone takie coś w Polsce... choć nie pod brandem Lr Ex. ale pod brandem LR.

[GAZFAN]

fajny nick

A widzisz.. łoryginalność padła