My też cali i zdrowi...choć mało brakło, że bylibysmy w rowie przez jakiegoś dupka, który przed nami spanikował i dał po hamulcach

Obróciło nas o 90st. i zatrzymalismy sie 10 cm. od rowu

UFFFF!!! jak widzicie po dzisiejszej "sannie" i my mielismy trochę adrenaliny...
Wielkie dzięki dla Wojtka za ciąganie naszych "sanek"

. Całej reszcie za pomoc i super zabawę......Olafowi za gożdziki i oleum
A DARKMANOWI I ELI za to co zawsze
a tu parę fotek
http://jura.gru.fajnafotka.pl/
"niedaleko pada z woza... baba w woza konie w smiech"