Vampire 4x4 Tours

[Burza]

Za prośba:

Polski klub offroadowy w UK organizuje wyjazd do Rumuni w ternimie 3-11 sierpnia.
Wiecej informacji na stronie http://www.transylvania.4x4zone.co.uk.
Z tego co wiem cena jest dla polski inna niz na stronie.
Osoby zainteresowane podczas kontaktu prosze powoływac sie na mnie czyli Burza.

W zeszłym roku były dwie załogoi z Polski. były zadowolone.

[Misiek Bielsko]

Jak to "z tego, co wiesz"? W końcu jesteś organizatorem?
It is a proven and award-winning route travelled by the organisers. - jakież to nagrody zdobyła ta trasa?

[Raymund]

Byli czy nie byli

[Misiek Bielsko]

Właśnie porównałem sobie mojego rumuńskiego roadbooka sprzed trzech, czy czterech lat z wytworem pewnej polskiej firemki ze zmywaka z UK. Ponad połowa trasy zerżnięta bez ceregieli i inwencji własnej... Ciekawe, jak wiele jeszcze mamy takich plagiatów w branży "wyprawowej"? Czy trasy z Mongolii, Maroka, albo Islandii też ludzie sobie kradną i robią na tym biznes? Bo co innego pojechać z kumplami czyimś roadbookiem, a co innego kasować za auto 795 funtów i po 300 za osobę... Jestem zażenowany, choć to chyba nie mnie powinno być wstyd... tylko panu Marcinowi Burzyńskiemu.

[andrzej627]

Właśnie porównałem sobie mojego rumuńskiego roadbooka sprzed trzech, czy czterech lat z wytworem pewnej polskiej firemki ze zmywaka z UK. Ponad połowa trasy zerżnięta bez ceregieli i inwencji własnej...

Transalpina i Droga Transfogaraska to nie jest chyba wyprawa, której roadbook trzeba plagiatować.

Za co Wy właściwie bierzecie pieniądze organizując takie wyprawy?

[Wowos]

Co to za pytanie ?

[andrzej627]

Co to za pytanie ?

Przepraszam, źle się wyraziłem. Pytanie jest do organizatora Vampire 4x4 Tours.

Za co Wy właściwie bierzecie TYLE pieniędzy?

[Burza]

Najpier w odpowiedzi dla Miska bo widze ze i tu też ten temat chce prowadzić.
"Witam panie Michale. Nie wiem w czym jest problem. Jeżeli ma pan roadbook z 2009 roku to porsze porozmawiać z osobą która go dostarczyla, jaki to był wyjazd. Rodbook ten jest/był wlasnością Wieslaw Kocur Wojcik. I to wlaśnie razem z nim oraz kilkoma znajomymi wyjechaliśmy do Rumunii. Domyślam się że boli Pana to ze wiekszość polskich firm jeżdzi lub jeździło po Pańskiej trasie. Ale ani drogi ani roodbook nie jest nigdzie zastrzeżony prawnie i każdy ma prawo go używać. Tak też sie składa ze panska trasa w konfrontacji z wymaganiami angielskiego klienta jest mało ciekawa. Dlatego też, jak to pan nazwał "zmywakowa firma" ma inną trasę niz ta którą proponowała panska firma kilkanascie lat temu."

A teraz w dopowiedzi na zapytanie andrzej627:
W odróżnieniu od imporezy Miskowej gdzie widać go tylko na dzień dobry i na do widzenia (pisze to z zaszłyszenia od byłych uczestników wyjazdów z Miśkiem), ja oferuje wyjazd wg standartów jakie są na wyspach. Nie bede sie tu rozpisywał, ale krótko odpowiadająć. Oferujemy wszystko. poza paliwem. i cena ta to zawiera.

[Mroczny]

po mojemu - ban

[ernil]

Miśkowi, nie?
Tak sądziłem...

[Burza]

po mojemu - ban

A dla kogo? Widząć po osobie moderatora to spodziewam sie ze dla mnie. tylko ciekawe dlaczego?
Czy juz zbanowani są wszytscy organizatorzy z Polski na tym forum?

[Mroczny]

ee nie

tylko impertynenci

[Burza]

ee nie

tylko impertynenci

Uff. ulżyło mi.

[gri74]

jutro ...

[jezus]

Przeczytałem wątek....
dlaczego ban......
Niech się reszta gawiedzi dowie co i jak z onanizacją imprez jest, żeby wiedzieli ze nie jest tak różowo jak się większości wydaje...
Wracając do tematu...nie znam nikogo osobiście z tego wątku ani nie byłem na imprezie onanizowanej przez jegomości, ale wydaje mnie się ze jadąc z miejsca A do miejsca B nie ma zbyt wiele dróg czy szlaków , by kilku onanistów mogło stworzyć coś nowego...
Osobiście widziałem roadbooki tworzone przeze mnie na potrzeby moich imprez wykorzystywane praktycznie kropka w kropkę i kreska w kreskę na innych komerchach gdzie żadne tantiemy mnie nie wpadały...
Po jakimś czasie mój stosunek do takiego procedery się zmienił i teraz po wielu przemyśleniach uważam że robota którą wykonałem była na tyle dobra ze mało kto pozwolił by sobie na taki majstersztyk ....wiec z czasem po prostu duma zaczęła mnie rozpierać...

PS.. fakt faktem Burza ma truchu racji....bez zastrzeżeń i innych prawnych uwarunkowań roadbooki rozdane ...znaczy zakupione przez uczestników stają się ich własnością i mogą robić z nimi co uważają za stosowne....kiedyś np.: Adam S. na zakończenie Expedycji Kaszubia zbierał roadbooki by nie były dalej wykorzystywane...tak chociaż dla własnego św. spokoju.

[czesław&jarząbek]

po czym wnosisz, że własność intelektualna maramuresz nie jest chroniona prawnie?


każdy fajny pomysł jest w tym kraju kradziony, kopiowany, podrabiany. to kwestia czasu jedynie.
ergo...
nie warto nic robić.

[gri74]

to się nazywa wg niektórych- kreatywnym reagowaniem na potrzeby rynku ...

[RudeBoy]

hmm...

Sam doświadczyłem kiedyś podobnego kradziejstwa i wiem, że boli bardzo jak ktoś wykorzystuje naszą pracę do nabijania swojej kabzy...
Tak tu mam w sumie mieszane uczucia...
Albo ja czegoś nie doczytałem na tej ich stronie albo tam jest tylko konkretnie napisane o Transalpinie i Transfogaraskiej.
Chyba, że Misiek ma dokładniejsze informację o tym jak przebiega pozostała część trasy i na tej podstawie ocenia sytuację.
Jeżeli faktycznie goście robią imprezę na miśkowym RB i jeszcze otwarcie to przyznają no to widły w plecy i na gnój...
...mam tylko nadzieję, że nie linczuje się typa, który zabiera angoli się Transalpiną przejechać...

[Burza]

hmm...
Albo ja czegoś nie doczytałem na tej ich stronie albo tam jest tylko konkretnie napisane o Transalpinie i Transfogaraskiej.
Chyba, że Misiek ma dokładniejsze informację o tym jak przebiega pozostała część trasy i na tej podstawie ocenia sytuację.

Sam nie mam pojęcia na podstawie czego Misiek ma pretensje i nazywa kogoś złodziejem.
Pisze on

Właśnie porównałem sobie mojego rumuńskiego roadbooka sprzed trzech, czy czterech lat..

I teraz nasuwają sie dwie sprzeczne sprawy. Albo komuś zależy aby za pomocą Miśka zepsuć czyjąś reputacje, albo Misiek nie zabardzo wie o czym pisze.
Dla krótkeigo wytłumaczenia. I są osoby które mogą to potwierdzić, m.in. kolega "W" z Mielca.
W roku 20010 wraz z kolegą "W" zorganizowaliśmy wspólny wyjazd ze znbajomymi do Rumunii.
Była to trasa wg. Roadbooka który posiadał kolega "W". Rok wcześniej był on na tej samej trasie.
Nie pamiętam z którego roku był ten RB. Ale sprawdzając go znalazłem wiele błędów np. we współżednych itp. ale to inna sprawa. Wyjazd nasz w roku 2009 był wyjazdem turystyczno rozpoznawczym, bo chcileiśmy razem organizowac wyjazdy Anglików do Europy wschodniej.
Po wyjeździe kolega "W" zrezygnował z organizacji takich imprez na rzecz starowania w Extremach (co czynił wcześniej).
I tak. tamta trasa był przejechana po Miskowym RB.
Ja posiadająć bazę oraz wiedzę nabyta na wyjezdzie pojechałem do Rumunii aby tworzyć wlasnego RB. I tak jak Jezus napisał. trudno jest znalesc wiele róznych dróg z punktu A do B. i to ze moja obecna trasa pokrywa sie z Miskową Transalpiną oraz Strategicą to nie pozwala mu nazywać mnie złodziejem.
Obecnie mam swojego RB który moze w 20% pokrywa sie ze kilkoma RB jadącymi po tej samej trasie w Rumunii.
Dlatego nie rozumiem o co chodzi Miskowi. Klientów mu nie zabieram bo tak jak napisałem, klient angielski ma wieksze wymagania niz ofeuje Misiek. I same te wymagania kielntów były wykładnią do stworzenia nowego RB.

Mam nadzieje ze w miare klarownie wyjaśniłem róznice dotyczącą wyjazdu ze znajomymi sprzed 3-4 lat i Obecnego RB który nie ma sie nijak do Misowego RB.

PS. dodam jeszcze ze wolę i jest to bardziej dla mnie opłacalne współpracować z firmami z Poski czy Rumunii niż to wszyttko samemu ogarniać. Dla szukających kolejnej intrygi, oferuję imprezę TransPolonia. Tak. Ale nie ja jade jako organizator lecz adrenalinka.pl. i w taki sposób wszyscy zarabiamy.

[czesław&jarząbek]

książkę jakąś ostatnio czytałem...ta...czasem się tak przytrafia...

sytuację w niej opisano następującą...w przetwórni ryb na wyspach owczych francuz mowi do polaka: pokaż mi swojego i-poda a powiem ci kim jesteś...
potem przez godzinę wymieniają się muzyką. w końcu polak sobie przypomina: no dobra, ale miałeś mi powiedzieć kim jestem?
aaa...no tak..."jak każdy polak jesteś...złodziejem"

[Misiek Bielsko]

To ja jeszcze króciutko:
Porównałem sobie RB swojego i Burzy - począwszy od startu w pensjonacie w Salciua do zjazdu w okolicach Targu Jiu, czyli trzy, lub cztery dni - wszystko się zgadza co do joty - miejsca noclegowe, miejsca wjazdów w góry (na tyle trudne do znalezienia i nietypowe, że wręcz niemożliwy jest zbieg okoliczności), poszczególne kratki roadbooka to po prostu kopie moich, tlye,że robione na kompie, a nie odręcznie.
Więc jeśli ktoś pisze, że nie da się nie powielać cudzych tras w Karpatach to nawet nie wie, jak bardzo mija się z prawdą. Tyle.
Burza - dla mnie jesteś tanim cwaniakiem i złodziejem. Jeśli tego nie widzisz, to ... ręce opadają.
EDIT:
Bynajmniej nie o transalpinę, czy strategicę tu chodzi... a o zupełnie inne miejsca, których znalezienie akurat nie było łatwe.

[Burza]

Ale przeciez sam napisales ze jak ktos z kolegami jedzie to nie masz za zle. To do czego bijesz. Przeciez napisalem ze jechalismy z kolegą "W" po twoim RB. Skad on go mial? Czy kupil go od ciebie czy nie to juz inna sprawa.

Ale daj se na luz jak nie masz co robic, bo np. Moj Rb zaczyna sie w Garda de Sus, a to jakies dobre kilkadziesiat kilometrow od twojego pensjonatu.
Bo byc oszczercą jest latwo, ale przyznac sie pozniej do błedu to juz trudniej.

A nie wiem jak bardziej lopatologicznie ci to wytlumaczyc.

[Misiek Bielsko]

Odcinki Sub Piatra-Bumbesti są kradzione, bardziej łopatologicznie się nie da.
Masz jeszcze czelność opatrzyć kradzioną trasę adnotacją "copyrights reserved"!
Dla mnie koniec dyskusji, dla ciebie złodzieju lepiej, byśmy się nie spotkali.
...świiat mały jest.

[Burza]

Odcinki Sub Piatra-Bumbesti są kradzione, bardziej łopatologicznie się nie da.
Masz jeszcze czelność opatrzyć kradzioną trasę adnotacją "copyrights reserved"!
Dla mnie koniec dyskusji, dla ciebie złodzieju lepiej, byśmy się nie spotkali.
...świiat mały jest.

Grozisz czy obiecujesz? Bo groźby i zniesławienie są karane.

Cieszę sie że konczymy dyskusje. Bo nie bede po raz kolejny tlumaczyć osobie o inteligencji poniżej 0 że wyjazd był ze znajomymi, ze nie startowaliśmy z Sub Piatry, że nie masz nic przeciwko temu ze jadą twoim RB znajomi, ze moja trasa zaczyna sie kompletnie w innym miejscu i prowadzi inną drogą, i tak dalej i tak dalej.
Starałem sie znaleść na forum temat który był kilka lat temu na ten podobny temat. Tylko ze przyczepiłeś sie do kogoś innego, a ktoś inny zarzucił ci, za co jest twoja opłata, ale nie moge znaleść tych postów.
No ale ok. Skonczę to też z wielką chęcią, bo nie mam zamiaru zniżać sie aż tak bardzo dna, żeby rozmawiać na twoim poziomie. Jeżeli nawet telefon do ciebie od mojego kolegi "W" nic nie wyjasnil to brak mi słów.

Dodam jeszcze ze na prośbę kolegi "W" wykasuje jego pełne imie i nazwisko. Ci którzy nas znają wiedzą o kim mowa. A nie chce aby jego imie było szagane, tym bardziej ze jest on znany bardzo dobrze w swiatku rajdów offroadowych. I z tego miejsca chcialbym przeprosić za umieszczenie jego imienia, ale była to jadyna osoba z którą był organizowany nasz koleżeński wyjazd i która mogła potwierdzić to co napisałem i zaprzeczyć oszczerstwu.

Dziekuje też wszytkim którzy odwiedzili moją stronę i dziękuję też mojemu rozmówcy za reklamę. szkoda tylko że nie wsród klientów docelowych.

[GAZFAN]

ja oferuje wyjazd wg standartów jakie są na wyspach..

Opowiedz mi o tych standardach na wyspach...? Bardzom ciekaw, zwłaszcza, że znam kilka osób robiących duże tematy wyprawowe z UK.

I podpowiedz ilu z nich wyrywa roadbooki z innych organizatorów?