Vampire 4x4 Tours

[Darek Elwood]

W takim razie wszyscy jesteśmy w czarnej dupie (łącznie z Bertem), ze swoją wybiórczą moralnością.

[bert]

To taki sarkazm był.
Trzeba umieć zadbać o własny ogródek.
W necie jest od zaj.eb.ania cudzych tracków dostępnych za darmo i jak do nich podchodzić?
Koleś zaś KUPIŁ roadbook.
Chyba powienien się tutaj wypowiedzieć jakiś prawnik, spec od ochrony własności intelektualnej, by jednoznacznie temat zamknąć.

jeżeli ktoś w necie upublicznia "tyraki" to godzi się tym samym na to, że inni będą z nich korzystać (no chyba, że wyraźnie "se" zaznaczy, że nie "lubi".
Swoją drogą cóż to za przyjemność korzystać z czyiś "traków", wolałbym siedzieć na dupie w domu niż szwendać się cudzymi śladami, przecież większość przyjemności w szwendaczce bierze się z niewiadomego za zakrętem czy za górka

[Mroczny]

a mnie łajają jak trzeba wracać 14 raz

[Zibi]

albo coś co na googlach wyglądało jak droga w rzeczywistości okazuje się urwiskiem gdzie nawet osiołkiem nie da się przejechać.

[GAZFAN]

To taki sarkazm był.
Trzeba umieć zadbać o własny ogródek.
W necie jest od zaj.eb.ania cudzych tracków dostępnych za darmo i jak do nich podchodzić?
Koleś zaś KUPIŁ roadbook.
Chyba powienien się tutaj wypowiedzieć jakiś prawnik, spec od ochrony własności intelektualnej, by jednoznacznie temat zamknąć.

Jak ktoś swoimi trackami dzieli się za darmo w sieci to jego gest i sprawa.

Koleś kupił udział w imprezie a nie roadbook.
Czy jak kupuję sobie przejazd karuzelą to od razu jest moja?

[Zibi]

Lepiej porównać to do filmu w kinie. Film obejrzeć możesz ale niekoniecznie możesz go nagrać i upublicznić.

[Mroczny]

jak ktoś ma dwie kulki w głowie to rozumie i bez porównań. A jak nie - to nie przekonasz. Ot takie to polskie