3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Moderator: Misiek Bielsko

mobilepiotr
Posty: 400
Rejestracja: ndz kwie 10, 2005 1:49 pm
Lokalizacja: CZESTOCHOWA
Kontaktowanie:

3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Post autor: mobilepiotr » pt maja 20, 2011 8:43 pm

JBE 2011 jak jej poprzednie edycje(patrz historia) to impreza turystyczno-wyprawowa dla miłośników przygody, piękna polskich krajobrazów oraz kilku dni z dala od cywilizacji. Nad polskie morze dojedziemy bezdrożami, do najdalej wysuniętego krańca Polski – Przylądka Rozewie. Założenie generalne – unikać asfaltów a wykorzystywać publiczne drogi gruntowe i leśne.

Zakładamy dotrzeć z Jury Krakowsko-Częstochowskiej nad Bałtyk w ciągu 3-4 dni. Noclegi i wyżywienie – preferowane namioty i prowiant na czas wyprawy (własne wyposażenie campingowe).
Trasa biegnie drogami leśnymi publicznymi, gminnymi, „chłopskimi” a czasami miedzą między polami. Stan takich dróg bywa różny i zmienia się jak w kalejdoskopie. Każdy z uczestników jest też organizatorem i ma wpływ na przebieg i tworzenie trasy. Każdy uczestniczy czynnie w tworzeniu trasy i od wspólnych decyzji zależy powodzenie wyprawy. Na JBE uczestnicy mają się uczyć jazdy na orientację bo często jest tak, że jazda na azymut bierze górę nad mapami, kompasami i gps-ami.
W edycji lato 2011 emocji będzie pod dostatkiem, będzie to prawdziwa nauka przetrwania i jazdy po bezdrożach naszego pięknego kraju w zgodzie z naturą i „tread lightly”

więcej na stronie

http://www.off-road24.pl/jura-baltic-ex ... -10072011r
www.off-road24.pl

mobilepiotr
Posty: 400
Rejestracja: ndz kwie 10, 2005 1:49 pm
Lokalizacja: CZESTOCHOWA
Kontaktowanie:

Re: 3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Post autor: mobilepiotr » pt maja 20, 2011 8:51 pm

Kilka ważnych szczegółów dotyczących 3 Jura –Baltic Expedition 2011
Termin zapisów na stronie organizatora upływa 20.06.2011
Wpisowe za auto bez względu na ilość osób wynosi 500 pln
Limit załóg to 15 aut
Zbiórka i start z Częstochowy w czwartek 07.07.2011 o godzinie 18:00 na parkingu koło Tesco ul.Drogowców koło DK-1
Ruszamy z czewy i po ok. 50 km mamy pierwszy postój , ale opis trasy wkrótce (prawie taki jak JBE 1 i 2)
Wpisowe obejmuje ;
1. pamiątkowe dyplomy
2. naklejki
3. medale okolicznościowe
4. koszulki dla załogi
5. materiały nawigacyjne –roadbook mapy
6. opieka merytoryczna i techniczna organizatora
7. pojazd bagażowo-techniczno-terenowy towarzyszący uczestnikom wraz z przyczepą (nadmiar bagażów ,zapasy i inne zabiera organizator)
8. biesiada na zakończenie przejazdu (biba w agroturystyce lub full wypas ognisko –gril)

Zalecenia organizatora co do wyposażenia samochodu czas trwania imprezy
1. solidne zaczepy holownicze przód-tył auta – nie jest to dziura w podłużnicy
2. lina kinetyczna lub statyczna – nie jest to wyrób ala C.P.N
3. szekle atestowane
4. gaśnica – sprawna
5. apteczka – doposażona (przede wszystkim kieliszek na „krople”)
6. części zapasowe do auta (dotyczy Jeepa i Lr)
7. cb-radio sprawne
8. nawigacja wg uznania
9. przetwornica 220v wg uznania
10. kompresor wg uznania
11. telefon plus ładowarka
12. siekiera wg uznania
13. łopata wg uznania
14. karnister z paliwem w razie W
15. zapas wody pitnej i użytkowej
16. namioty lub spanie w aucie
17. śpiwory ,karimaty ,koce
18. komplet odzieży na zmianę zawiniętej szczelnie – odporne na zalanie
19. kalosze lub wodery
20. obuwie zapasowe – wiem co mówię moje popłynęło do gdańska
21. chusteczki kosmetyczne do toalety – zapas
22. krzesełka turystyczne i stolik
23. plastiki na posiłki
24. suchy prowiant –zupki chińskie , konserwy itp.
25. nadbagaż i dodatkowe wasze wyposażenie bez ograniczeń ilościowych zabiera organizator ( graciarstwo jedzie na przyczepie )
26. pisemna zgoda współmałżonka na wyjazd z kolegami

Regulamin i zasady przejazdu
1. zasada Tread Lightly
2. przejazd w kolumnie wg zasad organizatora info na odprawie
3. bezwzględny zakaz spożywania alkoholu i innych używek w czasie przejazdu pod rygorem usunięcia z grupy
4. wszystkie sprawy nie uregulowane w/w regulaminem podane będą ocenie i decyzji organizatora
5. po zaśnięciu i zapadnięciu w głęboki sen osoby „prezesa” obowiązuje bezwzględny nakaz przestrzegania ciszy nocnej
6. zachowania takie jak JBE-2 np. usuwanie samochodu organizatora w nocy z parkingu będą „surowo karane”
7. w czasie przejazdu organizator przewiduje atrakcje historyczno-turystyczno-poznawcze ( w JBE-2 prysznic koedukacyjny)
www.off-road24.pl

mobilepiotr
Posty: 400
Rejestracja: ndz kwie 10, 2005 1:49 pm
Lokalizacja: CZESTOCHOWA
Kontaktowanie:

Re: 3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Post autor: mobilepiotr » pt maja 20, 2011 9:12 pm

Tutaj troszkę historii opis pierwszej wyprawy autorstwa kolegi Marka Sitko „SIMARCO” ,zamieszczony na łamach Magazynu 4x4 OFF-ROAD.PL oraz na stronie JEEP.ORG.PL



Relacja z wyprawy (ja zostałem niestety tylko skrybą):

JURA – BALTIC Expedition 2007

Album ze zdjęciami: http://picasaweb.google.p...cExpedition2007
(album na bieżąco uzupełniany zdjęciami otrzymanymi MMSem)

Pomysł wyprawy zrodził się w głowie Piotra, który po reanimacji swojego jeepa koniecznie chciał go gdzieś przegonić.
Temat został podjęty przez klubowiczów z Klubu Motorowego OFF-ROAD z Częstochowy i tak powstała koncepcja dotarcia bezdrożami do najdalej wysuniętego krańca Polski – Przylądka Rozewie. Szczegóły oczywiście docierały się podczas burzliwych zebrań, ustalanie trasy wywoływało wręcz awanturki, a pomysły ubarwienia wyprawy sprawiały, że różne przedmioty będące w zasięgu ręki zaczynały latać. Stanęło na tym, że uczestnicy zaliczą warownie krzyżackie będące na szlaku.
Piotr pozyskał patronat medialny Magazynu 4x4 OFF-ROAD.PL ( http://www.off-road.pl/in...=1225&Itemid=85 ) oraz wsparcie sponsorów. Otrzymał także zaproszenie Burmistrza Miasta Władysławowa p. Adama Drzeżdżona. Dla wszystkich zostały przygotowane wyprawowe pamiątki.
Wyprawa wyruszyła 10 sierpnia z toru Off-Roadowego JURA PARK w Biskupicach.
( http://picasaweb.google.p...106097346260258 )
Niestety różne przeciwności losu i bunt sprzętu ograniczyły ekipę do trzech samochodów:
Piotr i jego Grand Cherokee, Gosia i jej Wrangler oraz Marek i jego Patrol.
Każdy z samochodów został ubrany w ekspedycyjne naklejki, banery, flagi, wyposażony w różne klamoty, które mogły się przydać a trasie.


Założenie generalne – unikać asfaltów a wykorzystywać publiczne drogi gruntowe i leśne.
Ponieważ Władysławowo miało być osiągnięte 14 sierpnia, Rozewie stało się nie celem ostatecznym a pośrednim.
Dzień pierwszy:
Słoneczna aura, kurz, wyśmienite humory i gruntowe dukty doprowadziły ekipę aż pod Włocławek. Po drodze zdarzyła się nieoczekiwana przeprawa przez rzeczkę ale nie zatrzymała ona ekipy. Dzielnie poradził sobie z nią także bezsnorkelowy Wrangler. ( http://picasaweb.google.p...106101641227570 )
Niesamowite i nieczęsto spotykane wiejskie chałupy kryte strzechą ( http://picasaweb.google.p...106110231162178 ) i specyficzny klimat wielu wsi pozwalały zapomnieć o cywilizacji. Kiedy nagle pod kołami pojawił się asfalt wywołał wielkie zaskoczenie i chęć szybkiej ucieczki z niego. Jak w reklamie Jeepa
Sprzęt sprawował się bez zarzutów. No poza urwanym stabilizatorem w Grandzie. Ale przecież on nie jest niezbędny do dalszej jazdy.
Nocleg udało się zorganizować w Chodeczy, nad urokliwym jeziorkiem. ( http://picasaweb.google.p...106337864429026 )

Dzień drugi:
Spory dystans zrobiony pierwszego dnia pozwolił uspokoić tempo. Wyprawa dotarła nad Wisłę i podążała wzdłuż jej brzegu. Zdradliwego brzegu. Niewinny piaseczek okazał się bestią wciągającą samochody. ( http://picasaweb.google.p...106591267499586 ) Pomogła wyciągarka Marka choć nie było łatwo znaleźć na brzegu kępę brzózek, która wytrzymała by ta akcję. Już z twardego brzegu wyciągarka wyjęła Granda. Małe zamieszanie zrobiło się gdy ekipa dotarła do przeprawy promowej przez Wisłę w Nieszawie ( http://picasaweb.google.p...106659986976338 ). Oklejone, oflagowane i ubłocone auta zwróciły uwagę w miasteczku, przy przeprawie zjawili się przedstawiciele władz i padło kilka słów do mikrofonu, a konkretnie do Głosu Nieszawy ( http://www.nieszawa.pl/?p=0&s=2&w=499 ). Taki marketing. Z ciekawostek warto wymienić test nowego Hi-Lifta. Marek zapragnął obejrzeć zawiechę Patrola i z pomoca przyszedł napotkany rolnik. Jego Hi-Lift (był samobieżny z podnośnikiem napędzanym hydraulicznie http://picasaweb.google.p...106578382597666 )
Tego dnia samochody wjechały też do Torunia. Przy pomocy Straży Miejskiej zawitały na zamek na okolicznościowe zdjęcie ( http://picasaweb.google.p...106724411485874 ) Niesamowita jest przychylność ludzi reprezentujących różne instytucje dla niewielkiej ale barwnej i ologowanej grupy. Nocleg zdarzył się baaaardzo późno gdzieś w bliżej nieokreślonym miejscu.
Sprzęt nie zawiódł. Humory także nie.

Dzień trzeci:
Pogoda nadal jest, ona jest zawsze, tyle, że ze słonecznej zamieniła się w ponuro-deszczową.
Za to teren przez który przebijała się ekipa stał się bardzo urozmaicony krajobrazowo. Szczegółowe relacje z niedzieli nie dotarły do bazy ale ekipa wieczorkiem dotarła do Ale tam nie zginą więc się nie martwię iTrójmiasta. I słuch po nich zaginął… czekam na ich aktywność komunikacyjną.
Po kilkudniowej przerwie wznawiam relacje
Po drodze ekipa zaliczyła poligon oraz „cywilizację” ( w okolicach Stargardu Gdańskiego): autostrada! No dopiero nią będzie (made by Skanska) więc nadawała się http://picasaweb.google.p...106745886322418 W kierunku S.G. trasę wyznaczono na azymut po ściernisku http://picasaweb.google.p...318729265265682 (za zgodą rolnika).
W niedzielę uczestnicy nie zatrzymali się w trójmieście powodu kłopotów ze znalezieniem noclegu, tylko przebili się podczas nocnej jazdy w okolice Władysławowa. Spanie zarządzono w samochodach.
Podsumowanie po dotarciu do Rozewia:
Dystans ogółem: 698 km, z tego po asfaltach 157 km, po bezdrożach 541 km.
Najniższy czas przejazdu zanotowano na odcinku Włocławek – Toruń: 100m „drogi” nad Wisłą pokonywali przez 1,5h! http://picasaweb.google.p...319090042519186

Dzień czwarty, 13 sierpnia poniedziałek:
Poniedziałek był dniem siesty http://picasaweb.google.p...318733560232994 i zwiedzania okolicy. http://picasaweb.google.p...318724970298370 Był to także dzień nawiązywania kontaktów osobistych z włodarzami Władysławowa. Wielkie serce i przychylność okazali pracownicy Urzędu Miejskiego Władysławowa i Centrum Kultury i Promocji – p. Bogusława Sejmowa-Kasprzyk i p. Zbigniew Welter. Dzięki ich wsparciu ekipa miała zapewniony nocleg w ośrodku wypoczynkowym w Jastrzębiej Górze, zgodę Urzędu Morskiego na wjazd na plażę na wysokości Karwii, wjazd do portu Marynarki Wojennej w Helu.

Dzień piąty,14 sierpnia wtorek:
Zwiedzanie okolic bliższych i dalszych. Zawsze gdzieś w lesie znajdzie się kawałek błotka http://picasaweb.google.p...318746445134914 http://picasaweb.google.p...18755035069522. A po wyjechaniu z lasu takie ciekawostki jak skansen Nadole http://picasaweb.google.p...318870999186578 czy elektrownia szczytowo-pompowa w Żarnowcu http://picasaweb.google.p...318918243826866 . Ekipa swoim zwyczajem namówiła pracujące tam osoby do wpuszczenia samochodów na . Przy okazji, już zjeżdżając wkoronę górnego zbiornika. Oczywiście do zdjęć dół, Piotr chciał ominąć pojazd elektryków, zjeżdżając na boczek. Okazało się, że grunt był moooocno miękki i niewinny manewr stał się niezłym wyzwaniem! Okazało się także, że panowie elektrycy pół dnia równali i grabili ten kawałek ziemii… Nie przyjęli jednak oferty zagrabienia go ponownie przez ekipę i skończyło się na śmiechu.
Halleriada
Minęły 134 lata od czasu narodzin generała Hallera, który w lutym 1920 roku dokonał symbolicznych zaślubin Polski z Bałtykiem.
Podczas swojego pobytu na Kaszubach odwiedził on także Władysławowo. Mieszkańcy tego miasta postanowili uczcić jego pamięć i zorganizowali Halleriadę http://picasaweb.google.p...318952603565298 , podczas której odbyła się m.in. inscenizacja grupy rekonstrukcyjnej ukazująca wypłynięcie zołnierzy Błękitnej Armii z Władysławowa http://picasaweb.google.p...318965488467218 . Główne uroczystości miały miejsce przy pomniku Hallera http://picasaweb.google.p...318956898532610 , a później na scenie w porcie wystąpiły zespoły kaszubskie. Przeprowadzono też liczne konkursy.
JURA-BALTIC Expedition 2007 została zaproszona do wzięcia udziału w paradzie. Pan Burmistrz poprosił jednak o umycie samochodów Nie sposób było odmówić!
Popołudniu nastąpiło uroczyste przekazanie na ręce Pana Burmistrza przywiezionych z Jury upominków: amonitów jurajskich, albumu o Jurze, pamiątkowych, wyprawowych medali http://picasaweb.google.p...318974078401826 .
Wszędzie oczywiście aranżowano sesje zdjęciowe przy okazji wzbudzając niemałe zainteresowanie turystów. Wieczorna sesja na plaży http://picasaweb.google.p...318991258271074 http://picasaweb.google.p...318982668336450 przeciągnęła się o niemal 2 godziny, zanim spacerowicze obstrykali się na tle ubłoconych samochodów http://picasaweb.google.p...318995553238386


Dzień szósty, 15 sierpnia środa:
Wyprawowicze otrzymali od Burmistrza podziękowania za promocję gminy Władysławowo podczas wyprawy http://picasaweb.google.p...319034207944162 . Pełny relaks. Ze względu na zaproszenie na Halleriadę podgoniono przejazd tam więc powrót można było nieco opóźnić. Warownie krzyżackie, które ekipa odwiedzi w drodze na Jurę stały tyle lat, że jeszcze dzień – dwa poczekają.
Relaks to może być leżenie plackiem na plaży ale może być też eksploracją okolicy http://picasaweb.google.p...319025618009538 w poszukiwaniu kolejnych ciekawostek.
Jak twierdzą gospodarze gminy, Rozewie już nie jest najdalszym zakątkiem. Nie wnikając w zawiłości wpływu fal morskich na palmę pierwszeństwa tego lub owego, należało odnaleźć „Gwiazdę Północy” – jak głosi napis: wyznacznik najdalej na północ wysuniętego punktu Polski http://picasaweb.google.p...319004143173010
Warto było zobaczyć także Bożą Stopkę http://picasaweb.google.p...319017028074930 – głaz narzutowy o średnicy 2,66m http://picasaweb.google.p...319012733107618 . Na trasie tego dnia znalazły się także Groty Miechowskie http://picasaweb.google.p...319038502911474 , szkieletowe chałupy w Darzlubiu http://picasaweb.google.p...319047092846082 , ruiny wiatraka w Celbowie http://picasaweb.google.p...319059977748018 , zabytkowy silos w tejże okolicy http://picasaweb.google.p...319064272715330 . Rzut oka na zabytkowe zabudowania Rzucewa http://picasaweb.google.p...319068567682642 i skok do Pucka, do Budzyszowej Maszopereji. Miejsce niesamowite i warte odwiedzenia http://picasaweb.google.p...319072862649954 . W dodatku z bardzo sympatycznymi gospodarzami od których Piotr otrzymał mały podarek http://picasaweb.google.p...319081452584562 .
To chyba ta kaszubska flaga powiewająca nad jeepem (otrzymana w prezencie – wybaczcie, nie pamiętam od kogo) tak zjednuje tu ludzi

Dzień siódmy, 16 sierpnia czwartek:
Czas opuścić gościnną gminę Władysławowo i Kaszuby.
Ekspedycja gotowa jest na zdobycie krzyżackich warowni więc rusza w kierunku Malborka http://picasaweb.google.p...319085747551874 . Oczywiście bezdrożami!
Jako Piotr rzekł:
Potężny zamek w Malborku został zdobyty http://picasaweb.google.p...554707653410626 ! I to dosłownie! Dyrektor Zamku otworzył przed ekspedycją wrota i nasze terenówki wjechały na dziedziniec. W tłumie poszedł szmer: co się dzieje? O co chodzi?
Kilka pamiątkowych zdjęć http://picasaweb.google.p...554737718181778 Klubowicze otrzymali także kilka cennych upominków od dyrekcji: pamiątkowy glejt http://picasaweb.google.p...554656113802914 , monety http://picasaweb.google.p...554668998704850 , malborski plakat.
Zwiedzanie tego zamku naprawdę robi wrażenie http://picasaweb.google.p...554742013149090 . Warto posłuchać przewodnika .
Dalej polskimi drogami gruntowymi http://picasaweb.google.p...554686178574098 wyprawa dotarła w okolice Grudziądza. Całkiem niezły etap. Nocleg zarządzono w Dolnej Grupie.

[ Dodano: 2007-08-18, 15:22 ]

Dzień ósmy, 17 sierpnia, piątek

Start zarządzono wcześnie rano. Kierunek południe. Przez całą wyprawę ekipa nie korzystała z GPSa. Różne mapy pozyskane przed wyjazdem i kupowane lub otrzymywane po drodze (dokładne leśne lub wojskowe) były jedyną pomocą. Kiedy zawodziła orientacja do użytku był brany kompas. Tak, zwykły kompas. Takie niedzisiejsze co? Ale za to ciekawsze
W okolicach Aleksandrowa Łódzkiego albo Łasku (któż jest tego pewien?) wyprawa spotkała w lesie… grupę myśliwych i leśniczego. Po krótkiej wymianie uprzejmości i rozmowie kto i co, leśniczy podpowiedział, jaki szlak wybrać http://picasaweb.google.p...027227070414786 na dalszą część dnia http://picasaweb.google.p...027239955316690 .
Trasa przebiegała przez Park Krajobrazowy ale udostępnioną i odpowiednio oznakowaną drogą krajoznawczą. Przy okazji trzeba przyznać, że nigdzie po drodze klubowicze nie spotkali się z problemami z wjazdem lub przejazdem. Nawet jeśli zapędzili się tam, gdzie nie powinno ich być. Czy policja, czy straż leśna z wyrozumiałością pomagała. Nawet rolnicy nie wystawiali wideł a czasem wręcz wskazywali swoje włościa do przejazdu. Da się.
Atrakcją off-roadową okazała się jedna z rzeczek http://picasaweb.google.p...027248545251298 . Niezbyt głęboka dla Patrola, w sam raz dla Granda, ale mocno wymagająca dla Wranglera. Została jednak pokonana bez szwanku dla silników. Rzeka wprowadziła się do wnętrza samochodów wprawdzie, do butów i bagaży ale wszystkie auta przeprawiły się na drugą stronę. Marek Patrolem postanowił zaatakować ją jeszcze raz (dla emocji) i wtedy i jego nieco sponiewierała.
Ten dzień zakończył się gdzieś pod Bełchatowem. Od rana było jedynie kilkaset metrów !!! asfaltu. Ale na szukanie noclegu było zbyt ciemno i sił brakło. Zamknięta stacja paliw stała się bazą a samochody noclegownią. Jakoś tylko mało zdjęć do mnie dotarło.

Dzień dziewiąty, 18 sierpnia, sobota

Wyprawa lajtowo i na luzie dotarła do Częstochowy przed południem.
Licznik wskazywał: 1.562 km !!! a z notatek wynika, że w sumie było poniżej 200 km asfaltu!!!
Strat w ludziach nie stwierdzono (umyją się i będą jak dawniej ).
Straty w sprzęcie… hmmm… wróciło tyle samochodów ile wyjechało. Wrangler z padniętym rozrusznikiem, Grand bez stabilizatora i rozdupionym jakimś łożyskiem chyba, chyba w reduktorze. Oba Jeepy czasem też prychają – te silniki jednak nie lubią wody. Grand ma snorkla ale gdzieś tam się rozszczelnił po drodze. Tylko ten Patrol… no jakby nic.
No brudne są wszystkie równo.
Uczestnicy dowieźli masę zdjęć, masę pamiątek, masę wrażeń i masę doświadczeń.
Gosia, jako kobieta za kierownicą okazała się bardzo dzielnym off-roadowym kierowcą a trzeba pamiętać, że Wrangler został zakupiony przed miesiącem! To pierwsza terenówka w jej życiu i pierwsze takie doświadczenia! Wielkie brawa!!! Chłopaki kazali napisać, że masz jaja!
Wrangler zresztą jak został kupiony tak do dziś nie widział mechanika! Oleje miał wymienione przez poprzedniego właściciela a typowego pakietu startowego nie wymagał.
Teraz wymaga (rozrusznik i resory, świece, kable).

Uczestnicy stwierdzili, że aby doświadczyć off-roadowych atrakcji w trasie minimum jedno auto powinno mieć wyciągarkę, na którymś pokładzie powinien być hi-lift, oczywiście liny, szekle, uchwyty itp. Warto mieć także wśród uczestników mechanika i kogoś kto zna się na używaniu apteczki. Wtedy można więcej, odważniej, z większym komfortem.
Warto także zaplanować noclegi na trasie i je wcześniej zarezerwować. Szukanie ich po całym męczącym dniu, po ciemku, gdzieś na wsiach nie jest najfajniejszą częścią wyprawy.
No chyba żeby nastawić się na namioty. Zdecydowanie łatwiej wtedy o kawałek łąki czy czyjegoś podwórka. Ale nie załatwia to problemu kiedy jest 22:00 i marzy się o prysznicu.

No to ja tyle.
Bajo!
www.off-road24.pl

fraberger
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 46
Rejestracja: ndz sty 09, 2011 8:30 pm
Kontaktowanie:

Re: 3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Post autor: fraberger » sob maja 21, 2011 11:48 am

Ładnie opisane tylko szkoda że zdjęcia nie wchodzą. Szkoda że praca nie pozwala jechać na tegoroczną edycję :evil:
Powodzenia w drodze i wielu przygód
Pajero I 2,5td daje radę
Robię dobre wrażenie i wstyd rodzinie

mobilepiotr
Posty: 400
Rejestracja: ndz kwie 10, 2005 1:49 pm
Lokalizacja: CZESTOCHOWA
Kontaktowanie:

Re: 3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Post autor: mobilepiotr » sob maja 21, 2011 3:51 pm

upłynęło juz troszkę czasu więc mają prawo nie działać

tutaj są działające foty

https://picasaweb.google.com/1159901542 ... tion200702#
www.off-road24.pl

wojtek_krk
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 6
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 8:51 pm

Re: 3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Post autor: wojtek_krk » pt cze 24, 2011 11:29 pm

trochę czasu minęło...pora odświeżyć temat.
ile na dzień dzisiejszy duszyczek się zgłosiło ....? (ciekaw jestem czy nie pojedziemy na 2 auta :)) )
Punk's garage: Ford Ranger XLT 2,3 90', Daihatsu Feroza 1,6 91', Ford Maverick Long 2,7 TD 97'

fraberger
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 46
Rejestracja: ndz sty 09, 2011 8:30 pm
Kontaktowanie:

Re: 3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Post autor: fraberger » pt lip 08, 2011 9:17 pm

Expedition wyruszyło zgodnie z planem, relacja fotograficzna (mms) na forum OFF-ROAD24.PL Zapraszamy!!
Pajero I 2,5td daje radę
Robię dobre wrażenie i wstyd rodzinie

mobilepiotr
Posty: 400
Rejestracja: ndz kwie 10, 2005 1:49 pm
Lokalizacja: CZESTOCHOWA
Kontaktowanie:

Re: 3 JURA-BALTIC EXPEDITION 07-10.07.2011

Post autor: mobilepiotr » czw lip 14, 2011 11:01 am

witam wszystkich
krótkie podsumowanie wyjazdu
600 nad morze z czego ok. 500 km to szutry i teren
1100 km w obie strony
a w drodze powrotnej odcinek Toruń – łask w terenie

straty
vitara wydech i łożysko na reduktorze
feroza wydech i nic więcej
xj piasta i kapie most
zj zbita lampa i zderzak tył mechanicznie nic co bym nie miał wcześniej czyli reduktor i kapie most

dziękuje wszystkim za super atmosferę i zajebiste klimaty
być z wami to czysta przyjemność
wszystkie wasze sugestie co do tego jeszcze lata przemyślę obiecuje
a to jak było na 3 JBE 2011 TO TYLKO WASZA ZASŁUGA
to wy byliście autorami ,pomysłodawcami i motorami tej wyprawy
jeszcze raz dzięki i do następnego razu

sam nie wiem od czego zacząć tyle tego jest
początek to zbiórka pod tesko i po przejechaniu paru kilometrów pierwsza awaria ,cb radio ferozy nie robi
naprędce wizyta u mobilka motanie radia i dalej w drogę lecz feroza nie powiedziała ostatniego słowa zawyła głośno mówiąc tłumniiiiikkkkkk
jedyne lekarstwo to spawarka a tego gadzetu nikt niemiał
w Cykarzewie pod remizą lokales naprawił tłumnik ,a reszta biegała do sklepu oglądając miejscowy Gs
po godzinnej przerwie ,nadmienię ze to kolejna godzina w plecy ruszamy w drogę ,drogę która jest ograniczona prędkością Tczela i Tasaka
pierwszy do celowy kierunek obrany przez nas to łask ,ale w drodze do Łasku mamy Bełchatów i w cieniu kopalni pierwszy plenerowy obiad ,każdy dzielił się dobrodziejstwami swojej lodówki był nawet na prędce zmontowany gril ,jakie to było smaczne zadziałała nawet instalacja 220v by rafi
w Łasku tak ok. 110 km postój na bp i zakup lodu w kostkach i cola z lodem to to co było nam i mnie niezbędne do dalszej egzystencji
po godzinnej przerwie na tankowanie i popas start do dalszego etapu ok. 50 km taki był plan lecz życie płata figle 5 km za Łaskiem droga zakończyła się terenem prywatnym i ogrodzeniem z siatki poszukiwania objazdu zakończyły się przeprawą przez rzekę i było to emocjonalne wyzwanie Martyna z Wojtkiem brodziła szukając drogi i robiąc foty ,Bohdan nadzorował wjazd wyjazd z i do wody ,a ja miałem ubaw bo wyczaiłem w krzakach jakieś 50 metrów dalej most ale skrzętnie ukryty ale jako dobry kolega nie będę odbierał reszcie dobrej zabawy i czekałem na rozwój wypadków..........było super ,a jeszcze weselej jak reszta znalazła most.........


CDN............

wiecej na

http://www.off-road24.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t=7
www.off-road24.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Turystyczne zorganizowane”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość