www.forum4x4.pl

Szukam 1-2 załóg chętnych na niedzielę. Cel Pilica na granicy województw mazowieckiego i łódzkiego, więc sporo asfaltu, ale teren też się znajdzie.
Poprzednio wyglądało to tak
https://www.youtube.com/watch?v=GqMqgzz_k-Q

Normalnie nie wiem co napisać.
To mój jedyny weekend w kwietniu, że będę mógł gdzieś skoczyć i dupa.
Sam nie będę jechał.
Może ktoś ma ochotę zaprosić mnie do siebie na jakiś OR?

Kup ten garnitur i świat nabierze kolorów.

Wiesz co(?). Chyba tak właśnie uczynię.

Czy spodnie w kancik i marynarka to prawie to samo, czy to już inna liga.
Czy w garniturze będę wyglądał jak żydowski sprzedawca diamentów?
Czy w spodniach w kancik i marynarce będę wyglądał jak hipster?
Czy mam użyć kremu do ryja i zapychacza porów (antyprespirantu)?

Zrób tak jak ja.
Wchodzę do sklepu i mówię do najpiękniejszej sklepowej laski: potrzebuję marynarkę do niezobowiązującego spotkania biznesowego + dżinsy. Mam 30 minut. Cena nie gra roli.

Maj nejm is Bond, Dżejms Bond.

Dżinsów (bez dziur, takich do ludzi) mam 2 pary, na hoooj mi trzecie?

O masz ci ...

a teraz wyobraź sobie, że jesteś moją żoną...

A może coś się w ten weekend zadzieje?

Oczywiście nie myślę o kupnie gajerka

Zone i dzieciaki na Kuklowke zabieram raczej w sobote "po zupie".

jradek - to ustawka na jutro?

Może, podkreślam może skoczę z całą rodzinka na Kuklówkę. Tak bardziej na ognisko i obserwację żab. Jak chcesz to możemy się umówić, ale dla równowagi musiał byś zabrać też całą familię i psa. Jak nie na Kuklówkę to lecę nad Pilicę, ale Santafą. Zwiedzanie zamku, kościoła, tamy, Niebieskich Źródeł, Skansenu, bunkra i może żubry. Szczerze mówić ma dzisiaj dość i to serdecznie. 6 godzin myłem auto w środku, na zewnątrz i od spodu. Głupi jest ten sport.

jradek pisze:(..)6 godzin myłem auto w środku, na zewnątrz i od spodu. Głupi jest ten sport.

Gdzie tak wtopiłeś?

Na Kuklówce byłem z dzieciakiem tydzień temu, ale jeszcze nie miałem okazji domyć Padżeraka. W sumie to w środku go rzadko sprzątam, a na zewnątrz nigdy. Zawsze po zabawie, zdejmuję koła i myję najdokładniej jak się da podwozie, resztę mam w nosie. Byłem też ostatnio wywieźć złom i przy okazji zważyłem auto, wyszło dokładnie 2000 kG (+-10kG), nie pamiętam ile ma być, ale tak chyba ze 250kG mniej. Zastanawiałem się czy to nie jest właśnie brud. Może jeszcze raz pojadę zważę(?).

U mnie w dowodzie jest 1,7t, nigdy nie ważyłem, ale myślę że w realu może być ~2t.
Wiesz, to co fabryczne jest podane jako masa to pusty seryjny wóz. A tak w rzeczywistości to dochodzą większe opony, stalowe zderzaki/ płyty pod windę, sama winda, lina, cały szpej, itd. i wychodzi 2t Poutykane po szparach błoto, to myślę, mały procent przy tym

jradek pisze: i myję najdokładniej jak się da podwozie, resztę mam w nosie.

Zainwestuj w wąż do czyszczenia kanalizacji podłączany pod myjkę - wymyj ramę wewnątrz.
Mam dostęp do "endoskopu"/lamerki inspekcyjnej i po wtopie kiedy samochód siądzie w błocie to później w ramie jest kupa szlamu. Taki wąż robi robotę.

Znaczy się on ma jakąś specjalną końcówkę?

Moje dziewczyny mają na dziś inne plany (babskie ) więc tylko z Maćkiem coś podziałamy. Mamy plan B - Muzeum Wojska Polskiego - dawno tam nie byłem i ewentualnie Łazienki Królewskie - są tam jakieś festyny, itp., a pogoda dziś wygląda nieźle. Co do jeżdżenia to mam podobne zdanie - bardziej zwiedzanie - i jeśli już to okazyjnie coś po drodze pokonać. Jak możesz to zerknij na stronę mazovia.pl zakładka publikacje są tam trasy rowerowe, tak jak pisałem, mogą to być pomysły/podstawy do planowania tras również dla samochodów. Przy następnej okazji o tym pogadamy.

jradek pisze:Znaczy się on ma jakąś specjalną końcówkę?

Wygląda tak:
http://allegro.pl/waz-5m-do-czyszczenia ... 77379.html

Robi tak, tu w poprzecznej belce ale wkłada się go bez problemów w boczne otwory ramy:
https://www.youtube.com/watch?v=-7SFpJtgACQ

Wywala z wewnątrz wszystko włącznie z obrywanymi płatami rdzy.