Wszyscy wiemy jak ważne jest oświetlenie w samochodzie terenowym. Dodatkowo pojazdy którymi się poruszamy mają swoje lata i świeczki zamiast porządnych świateł.
Na rynku znajduje się ostatnimi czasy wiele ledów - wielu producentów. Panele ledowe - długie, te krótsze listwy, ledy zamknięte w tych klasycznych kwadratowych obudowach, jedno, wielo-ledowe.
Chiny zalewają rynek polski różnorodnymi produktami tego typu. Jednak ceny nie są bardzo konkurencyjne a parametry zachęcające, do tego zawsze pozostaje pytanie, jak długo to poświeci.
Po wnikliwym przeglądzie wybór pada na polskiego producenta, firmę WESEM (wesem.pl) z Wieliczki.
Zamówienie i są. Mój wybór pada na dwa światła ledowe ze światłem rozproszonym o strumieniu świetlnym 1500lm i dwa dalekosiężne o jasności 2000lm.

Poniżej widać dokładnie jak skonstruowane są lustra w lampach roboczych ze światłem rozproszonym i dalekosiężnym.

Montaż jest banalnie prosty, przekaźniki, wiertło ósemka, podstawowy zestaw kluczy, lutownica i podstawowe zdolności manualne.


Rezultat przewyższył moje oczekiwania, lampy robocze dają mnóstwo światła rozproszonego tak bardzo przydatnego dookoła samochodu a dalekosiężne oświetlają doskonale trasę przed pojazdem.

Ledy bardzo łatwo jest wyregulować aby świeciły w różnych kierunkach, góra-dół, lewo-prawo.
Jednak żeby test był bardziej rzetelny postanowiłem sprawdzić ich wodoszczelność



Tylne halogeny (zwykłe H4) podłączone są do instalacji od świateł przeciwmgielnych.

Lampy WESEM'a są wodoszczelne i lodoszczelne

W drodze powrotnej spotkaliśmy ślady po dzikach


Wrażenia? Lampy robocze firmy WESEM dają bardzo dużo jasnego światła. lampy oświetlają panoramę przed samochodem a dalekosiężne świecą hen daleko tam gdzie jeszcze nas nie ma. Myślę, że w takim zestawieniu nie mają konkurencji. Dodatkowym argumentem jest polska gwarancja door 2 door. Ja wybrałem POLSKĄ FIRMĘ.

Z offroadowymi pozdrowieniami.
Dodatkowo następnego dnia wracając z pracy natrafiłem na groźny wypadek. Młoda kobieta wioząca swojego kilkuletniego syna wypadła z drogi i dachowała o centymetry ocierając się o drzewo.
Zatrzymałem się jako drugi samochód aby udzielić pomocy, dodatkowo jestem ochotniczym strażakiem z pobliskiej miejscowości. Kobieta razem z synem wydostali się o własnych siłach i na szczęście skończyło się na płaczu i niegroźnych stłuczeniach.
Do oświetlenia miejsca wypadku przydały się właśnie niedawno zamontowane ledy WESEM'u. Białe, jasne światło bardzo przydało się przy zabezpieczeniu wraku i miejsca zdarzenia.

Ledy świeciły nawet jaśniej od profesjonalnych halogenów państwowej straży pożarnej.
