Zalozylem do Grand Vitary II hak zeby bylo za co i czym szarpnac. Nie wnikajmy w sam hak bo wybralem najsolidniejszy jaki moglem znalezc renomowanej firmy i siedzi na 5u srubach m12 na strone. Nie ma rowniez zadnego chowania haka ani zadnych automatow. Sztywna belka ze sztywnym hakiem ktory ewentualnie mozna odkrecic.
Na zagranicznych forach i wszystkich filmikach wszyscy sie telepia zeby nie szarpac bo moze kulka odpasc a wtedy jak pocisk. Jak to w koncu jest? Serio mozna sciac taki kawal stali? Czy to sie bardziej odnoai do takich przykrecanych kulek.
Czy powinienem odkrecic hak i sobie zrobic jakies dobre ucho do szekli?
Tak to wyglada:
