www.forum4x4.pl

Witam
Zamarzyły mi się trapy. Zastanawiam się jakie ona mają być bo nie mam pojęcia. Generalnie chodzi o coś lekkiego taniego co trochę pomoże w trudniejszej sytuacji. Niekoniecznie do budowania mostów. Ostatnio się zawiesiłem w pewnym rowie (przód na jednym końcu tył na drugim) na szczęście nie jechałem sam i jakoś poszło. Gdybym coś podłożył to było by łatwiej. Macie jakieś pomysły/propozycje?
Pozdrawiam

Kiedys mnie naszlo i sobie kupilem takie pomaranczone

http://allegro.pl/trapy-piaskowe-patrol ... 28228.html

Uzylem ich ze 3 razy moze, ale tak bez przekonania. Tym bardziej jak nie masz blokad w pajeraku

Absolutnie bezuzyteczne byly. Lepiej w to miejsce odlozyc kase na wyciagarke.
Cudow nie oczekuj.

piaskowe trapy w naszych warunkach off-roadowych sa srednioprzydatene

lepiej kupic jakies kratowince lub np tzw kevlary/ pomostowki http://allegro.pl/trap-trapy-kevlarowe- ... 21738.html
mozna z nim zrobic mostek i przejecac przez jakis mocny uskok

ja wożę w bagazniku przecięty na pół podest rusztowania warszawskiego.
Jak trzeba coś podłożyć pod koła bo sie ślizga to dają rade, robią też robotę w połączeniu z tirforem.

oldarcher pisze:ja wożę w bagazniku przecięty na pół podest rusztowania warszawskiego.
Jak trzeba coś podłożyć pod koła bo sie ślizga to dają rade, robią też robotę w połączeniu z tirforem.

drewniany?

jradek pisze:

oldarcher pisze:ja wożę w bagazniku przecięty na pół podest rusztowania warszawskiego.
Jak trzeba coś podłożyć pod koła bo sie ślizga to dają rade, robią też robotę w połączeniu z tirforem.

drewniany?

Metalowe take kratownicowe do zakupienia na złomie za kilkadziesiąt złotych. Jeśli o takich myślał przedmówca bo i coś takiego ja kupiłem, tyle że z innych przeznaczeniem.

Mam odwiedzić budowlany?

Daj sobie spokój... Trapy są przereklamowane
Morze moja kariera offroadowa nie była zbyt bujna, ale nie miałem powodów do stania się "szczęśliwym" posiadaczem rzeczonych. Pomagają tyle, co umarłemu kadzidło, a wożenie tego tałatajstwa w kufrze to wielka upierdliwość.

jradek pisze:Mam odwiedzić budowlany?

Poczekaj aż poprzednik odpisze żebyś nie zakupił niepotrzebnego żelastwa.

Ja kupiłem na podłogę w kurniku , i teraz patrzę po Allegro to są podobne ale kratka, a ja mam w romby i te "moje" wyglądają tak jakoś solidniej. Jeśli chodzi o ich twardość to dla 106 z nich miałem zrobiony mini kanał/najazd i kładłem się pod samochód na pewniaka, więc i pod Pajerakiem w błocie czy piachu nic by się nie działo. W sumie to dałeś dobry pomysł na zastosowanie tego w terenie, z tym że gdzie to wszystko wozić .
Z drugiej jednak strony kładąc to w błoto to lipa będzie bo najzwyczajniej się zapadną, chyba że by je czymś z jednej strony zagęścił by oczka były mniejsze .

ja zainwestowałem w takie
http://www.cylex.pl/reviews/viewcompany ... d=10354389

generalnie robią

te kraty pomostowe to niezły pomysł jest!

Ile wychodzi metr bieżący takiego pomostu?
A ja mam taki stalowy podest:

tyle ze przecięty na pół idealnie wchodzi mi do bagażnika.

pewnie ważą sporo

Mam takie kevlarowe, zielone. Dałem za nie ponad 30ooozł.

Zastosowanie trapów kratownicowych/otworowych to pomysł z dupy. Lepiej gałęzi nazbierać.
Rozpadliny akurat na 80cm to też raczej niezbyt częste zjawisko.
Do pokonywania rowów to się jedynie nadaje czasem, a i to niezbyt często.

No i można po tym najechać na coś, celem dokonania naprawy wymagającej wlezienia pod auto.

z 10kg waży nie przecięty.

rudypajero.koszalin pisze:Daj sobie spokój... Trapy są przereklamowane
Morze moja kariera offroadowa nie była zbyt bujna, ale nie miałem powodów do stania się "szczęśliwym" posiadaczem rzeczonych. Pomagają tyle, co umarłemu kadzidło, a wożenie tego tałatajstwa w kufrze to wielka upierdliwość.

Też nie używałem i nie zamierzam... bardziej upierdliwe niż przydatne

Mam "kewlarowe" czyli w realu z włókna szklanego i jakiegoś mocnego plastiku. Wytrzymują jako mostek i Ssangyonga i Pajero. W autach z plastikowym zderzakiem pomagają przejechać tam, gdzie nie starcza kąta natarcia albo rampowego. Poza tym, jak sie jedzie samemu i nie ma drzew (a przecież jak sa drzewa to jest las i wtedy jechać nie wolno ) to kilka razy sie nimi ratowałem i w błocie i w śniegu, jak wisialem na podwoziu, albo nie mogłem wyjechać z koleiny a chciałem skręcić. Czy warto? Nie wiem. Wozi mi się je łatwo jako półkę w bagażniku (jak czyste) albo na dachu (po użyciu).

lepiej dołożyć grosza i wsadzić windę

raz widziałem jak kolega tego użył w błocie... i zadziałało
ale najlepsze było, jak miał je potem wyrwać z tego błota

Na ostatniej wycieczce zaliczyliśmy 4 wklejki, w żadnym z przypadków nie można było użyć windy ponieważ było za daleko do czegokolwiek. Kinetyk natomiast "nie stygł". Pomyślałem o trapach, ale już mnie wyleczyliście.

są fajne kotwice do wind

Juz tu kiedys gdzies pokazywalem swoj projekt kotwicy. Malutki, taniutki i robi zajebiscie. Tylko fot nie moge znalezc.

Tak to wygaldalo +/- tylko u siebie nie mialem w takim ksztalcie \|/




Po zlozeniu malutkie.

O!Mam

Tak to wygladlo

o tak z błota to i długiego parcha da się wyrwać na takiej "kotwicy" , tylko grubą linę trzeba
mieć w wyciągarce

NIe wiem czy szydzisz , wiec wyjasniam...

Prety fi 12 , dlugosc ~70cm sztuk ~12 bez problemu wyciaga dlugiego parcha w blocie za polowe kola.
Na Wilczych u Kosy jak sie atki na trasie fakultatywnej zapchaly to wystarczylo doslownie 6 pretow,zeby ruszyc spokojnie na igorowej górce
Powieszonego na koleinie tez pociagnie jakis metr (tyle probowalem)

jradek pisze:Na ostatniej wycieczce zaliczyliśmy 4 wklejki, w żadnym z przypadków nie można było użyć windy ponieważ było za daleko do czegokolwiek. Kinetyk natomiast "nie stygł". Pomyślałem o trapach, ale już mnie wyleczyliście.

to się kotwiczy do innego auta.

kiedyś wyleczysz się pewnie całkowicie z posiadania kinetyka.
ja nie używam zupełnie już chyba z 8 lat.
i nie pozwalam zapinać do swojego wozu.