www.forum4x4.pl

Macie jakieś preferencje co do pojemników na drobiazgi biwakowe(?), tzn coś w czym można trzymać: sztućce, kubki, żarcie, sznurek, latarkę, kuchenkę, majtki, toaletnyj papier, browara ect, ect, ect. Ma mieć kształt z grubsza walizki, ma być zamykane i przenoszone za uchwyt jedną ręką, przeźroczyste.
coś jakby to, ale chyba mocniejsze
http://allegro.pl/pojemnik-zamykany-mul ... 60097.html
albo takie
http://allegro.pl/pojemnik-pudlo-zamyka ... 67939.html

Ty też jak pamiętam coś miałeś.

Kupując trzeba też zwracać uwagę na to czy plastik nadaje się do niskich temperatur, inaczej zimą na taki pojemnik można tylko popaczeć bo po dotknięciu czy próbie otwarcia pęka.

My mamy małe. Takie co wchodzą w zabudowę dachu. Jeździ tam kawa, herbata, cukier, sól i przyprawy. W innym większym żelazne racje typu zupka chińska, gorący kubek. Sztućce trzymam gdzie indziej w materiałowej saszetce bo tak nie brzdąkają na wyjebach.

Taki większy do bagażnika bym sobie też sprawił.

Male to maly problem, mi chodzi o takie 18-25litrow.

http://olx.pl/oferta/sprzedam-kuchnia-p ... eef408bb64

My korzystamy ze zwykłych pojemników na żywność, większych i mniejszych, wielkością udało się dopasować do szuflady w zabudowie. Kuchenkę przewozimy w oryginalnej walizce, problem był z tematem typu garnek/patelnia/czajnik ale zastąpiliśmy to menażkami turystycznymi i mniejszym czajnikiem.

Bry ponownie.
Problem pudełek w miarę rozwiązany, ale ponieważ natura nie lubi próżni pojawił się nowy.
W czym zabieracie wodę na wyjazdy? Początkowo brałem wodę mineralną, a do umycia się w butelce po płynie do spryskiwaczy. Ostatnio wygrzebałem ze strychu baniak 25 litrów, ale aż tyle wody nie potrzebuję i jest mało foremny w ustawianiu i ciężki w operowaniu. Kupiłem dwa kanistry 10L na wodę, ale tak z nich śmierdzi, że boję się z nich pić.
Macie jakieś gotowce?
Coś co jest:
łatwo dostępne
nadaje się do celów spożywczych
nie za duże, chętnie płaskie
ma zawór i wlew z góry/ z jednej strony

dzięki

Kanister plastikowy 10L. Bez kranika. Z kranikiem cały czas będziesz się zastanawiał czy się nie utrąci i woda nie zaleje bambetli. Zapewne NIE, ale stres zostaje.
10L bo większy nieporęczny w operowaniu. Poza tym 10L z zasady powinno wystarczyć.
Chyba że prysznic zechcesz se zrobić.
Poza tym zgrzewka 1,5L mineralnej. Dwa w jednym, do picia i w razie co można zupę ( chińską ) ugotować.



Mam taki tylko bez kuraska. Zbędny element moim zdanie.
Jak 10L mało, to dwa po 10L.

są kanistry składane 10 l

ja mam 20 z kranikiem
oraz czasami 30 L - do kąpieli

Ja kupiłem takie
http://allegro.pl/karnister-na-wode-10l ... 17337.html
niby idealne, bo kranik jest z góry, ale one po prostu śmierdzą.

jradek pisze:Ja kupiłem takie
http://allegro.pl/karnister-na-wode-10l ... 17337.html
niby idealne, bo kranik jest z góry, ale one po prostu śmierdzą.

Kwaskiem cytrynowym wypłucz na gorąco.
Trochę przejdzie ale będzie nadal śmierdzieć, taki urok.

Jak smierdzi to znaczy ze zostaly uzyte niedozwolone w UE plastyfikatory, ktore sa rakotworcze. Tu jest problem.

jradek pisze:Jak smierdzi to znaczy ze zostaly uzyte niedozwolone w UE plastyfikatory, ktore sa rakotworcze. Tu jest problem.

Coli nie pijesz i chcesz 100 lat żyć.

Kup sobie takie http://www.sklep4x4.pl/sklep/pr/153/563 ... 88-mm.html
Ma na tyle duży wlew że wkładasz rękę do środka i myjesz taki baniak bez problemu.

Dzięki Michał, ale szanuje swoje pieniądze. Ten sam pojemnik w pewnym sklepie widziałem po 60.
Mimo płukania te moje pojemniki śmierdzą, ale woda z niech nie śmierdzi i nie ma przykrego smaku, nawet po 5 dniach przechowywania.
Taki teścik zrobiłem. Nie wiem co o tym sądzić.

Doba, teraz szukam pomysłu na prysznic turystyczny (worek z wodą). Jak go zamocować na aucie tak, aby:
woda była ciepła
nie zgubić go
nie zniszczył samochodu
nie przeszkadzał w jeździe.
Do tej pory woziłem na masce, nawet wykonałem mocowania, niestety nie najlepsze, bo w terenie majta nim w prawo i lewo. Macie jakieś patenty?
Działające.

jradek pisze:Dzięki Michał, ale szanuje swoje pieniądze. Ten sam pojemnik w pewnym sklepie widziałem po 60.
Mimo płukania te moje pojemniki śmierdzą, ale woda z niech nie śmierdzi i nie ma przykrego smaku, nawet po 5 dniach przechowywania.
Taki teścik zrobiłem. Nie wiem co o tym sądzić.

Doba, teraz szukam pomysłu na prysznic turystyczny (worek z wodą). Jak go zamocować na aucie tak, aby:
woda była ciepła
nie zgubić go
nie zniszczył samochodu
nie przeszkadzał w jeździe.
Do tej pory woziłem na masce, nawet wykonałem mocowania, niestety nie najlepsze, bo w terenie majta nim w prawo i lewo. Macie jakieś patenty?
Działające.

załóż sobie na maskę siatkę to Ci nie będzie majtał

bert pisze:
załóż sobie na maskę siatkę to Ci nie będzie majtał

Ma siatkę na masce.

Taaa, ale ta moja siatka to takie stringi.

Zastanawiam się czy nie było by lepiej, gdyby siatka była na całą maskę. Kiedyś taką miałem, ale nie wiem gdzie ją dałem.

Te przysznice wykorzystujące siły natury tj grawitację i promienie słoneczne są delikatnie mówiąc do dupy

Ja kupiłem sobie z decatlonu http://www.decathlon.pl/prysznic-przeno ... Aj8y8P8HAQ

nie jest tani ale mogę szczerze polecić, nie wymaga prądu ani pompki. Wode podgrzewam w czajniku na kuchence i mieszam z zimna. Kobiety bardzo zadowolone z użytkowania

Fajne , ile tej wody trzeba nagotować?
0,5 litra wystarczy?

sebastian2357 pisze:Te przysznice wykorzystujące siły natury tj grawitację i promienie słoneczne są delikatnie mówiąc do dupy

Ja kupiłem sobie z decatlonu http://www.decathlon.pl/prysznic-przeno ... Aj8y8P8HAQ

nie jest tani ale mogę szczerze polecić, nie wymaga prądu ani pompki. Wode podgrzewam w czajniku na kuchence i mieszam z zimna. Kobiety bardzo zadowolone z użytkowania

Ja kończę kompletowanie .
Prysznic na full wypasie i nigdzie nie trzeba go przywieszać, kłaść wysoko ani grzać wodę w czajniku.
Mam zbiornik 25l, taki zwykły plastikowy - 17zł.
Kupiłem małą pompkę zęzową na 12V - 35zł.
Do tego podgrzewania służy świeca żarowa - 20zł

Oczywiście są jeszcze wady które muszę dopracować bo:

- 25l wystarcza na max 3min prysznica, zbyt duża wydajność pompki, myślę że zda egzamin regulator napięcia z potencjometrem - do mycia samochodu po upalaniu byłaby idealna . Albo słuchawka prysznica z regulacją przepływu bo ja mam zwykłą domową

- podgrzewanie też kuleje bo jak wkładam świecę żarową na dno to się przepala , uszczelnić i odizolować hermetycznie , bo i to że jak za długo będzie grzało to wodę zagotuje i przydałoby się zmotać jakiś termostat rozłączający grzanie np. przy 40C bo i po co więcej.

Ostatnio testowałem to w Narwi to prysznicowali się wszyscy, a największą frajdę miały dzieciaki

Fajnie że duch kreatywności w narodzie nie ginie

Ale tak jak piszesz prysznic własnego pomysłu wymaga jeszcze dopracowania, ja kupiłem gotowe rozwiązanie i zapomniałem o problemie.

Wadą Twojego rozwiązania pomijając to co juz wymieniłeś wydaje mi sie zużycie prądu, zwłaszcza przy grzaniu wody- do tego trzeba sporo energii.

Jeżeli chodzi o podgrzewanie wody to lałem czajnik 1L lub dwa na wiadro zimnej wody ze strumienia. To daje 8 l prysznica który serio jest cieplutki. Ten z Decatlonu starcza spokojnie na dwie osoby

Ja kombinuje nad czyms takim:
Zbiornik z dwoma otworami, jeden na gorze, drugi na dole, do tego wezownica, ktora oplata waz prowadzacy do chlodnicy. Calosc pod maska.
Wady:
Zbiornik musi byc na stale, wiec trzeba mu zrobic kran.
Jakies zabezpieczenie przed przegrzaniem przydalo by sie.
Malo miejsca tam mam, wiec zbiornik nie bedzie za wielki.
Nie wiem jak uszeczelnic krocce do wezy, najlepszy bylby gotowy zbiornik.

Można to wszystko o czym napisałem kupić gotowe...... ale będzie zajebiście drogo bo sama pompka z 3m węża i słuchawką prysznicową to koszt prawie 200zł .
Grzałki zanurzeniowe z termostatem to już grubo ponad 300zł .

Zużycie prądu pomijalne bo będę to robił przez cały dzień podczas jazdy. Poza tym może dać świece 6V .
Pompka nie zużyła przez ponad 3h ciągłego używania zauwazalnej ilości prądu więc to też nie problem.

Będzie dobrze bo na zimę dojdzie jeszcze ogrzewanie postojowe które też można latem do innych celów używać.

Po co tak kombinujesz. Ja wkladalem pod maskę baniaczek 5l. Wieczorem woda byla goraca. U mnie w aucie 3 kobitki a wody wystarczało i dla mnie .

Przy 4 osobach zużycie dzienne wody okolo 20l plus woda pitna okolo 6-8 l

Dokładanie kolejnych instalacji do samochodu mija sie z celem jeżeli użyjemy ich max kilka razy w roku. Na wycieczkę i tak bierzemy kuchenkę gazową w której można zagrzać wodę i potem sie w niej umyć, nie widze żadnego sensu bardziej kombinować