Mam dziwny dylemat. Niemal nówka kanister stalowy poleżał rok pusty w garażu i poodpadała farba z wewnętrznych ścianek, zanieczyszczając wlane tam potem paliwko pieknymi płatkami. Dobrze że się połapałem przed zaaplikowaniem do baku.
Pytanie brzmi- jak należy dbać o taki metalowy kanister, żeby nie rdzewiał, farba żeby nie odpadała itd? Należy trzymać go pełny czy wręcz odwrotnie? Jakieś środki konserwujące?
Co skoro już odpadła mi ta farba- do wywalenia i kupić nowy, czy można bez tej farby spokojnie go używać?
A może rozwiązaniem jest po prostu plastikowy?
Bo kurcze chce sobie człowiek zrobić zapas paliwka a tu takie perypetie
