Post
autor: kfs » wt sie 30, 2011 1:15 pm
Chyba tylko u mnie sezon ogórkowy bo mam czas na filmy: "Miłośc i inne używki" - sam tytuł wprost przetłumaczony dobrze, ale szkdoa że nie udało się naszym tłumaczom oddać ang. gry słów z wyrazem "drugs" - w tym przypadku chodzi o używki-leki, bo w branży farmaceutycznej główny bohater właśnie pracuje. Ogólnie dość długo do filmu podchodziłem i kiedy w końcu obejrzałem okazało się, że nie był zły... Trochę dramatu, miejscami komedia - i to wcale nienajgorsza... Wątek miłosny trochę sztampowy, ale całość - mimo, że za grającymi główne role aktorami nie przepadam - jak dla mnie się broni...
Trochę za słabo rozwinięty, a na początku bardzo obiecujący wątek "marketingu" w branży farmaceutycznej - trochę śmieszno, trochę straszno. Duży plus za prawdziwe nazwy leków i koncernów - choć to zapewne nie był przypadek.
EDIT:
Sanctum - nie był zły, ale spodziewałem się czegoś znacznie lepszego...
Fast Five - mimo, że fanem serii nigdy nie byłem to poprzednie części jakoś znosiłem z przymrużeniem oka. Ale ta to tragedia i przegięcie jeśli chodzi o stopień całkowitej nieskładności.
Samurai Santana 93' - dawno i nieprawda
P11.144