W dzisiejszych czasach serwisy muszą dbać o klientów, bo inaczej już nie wrócą, więc na pewno szef salonu powie, że to wada fabryczna, że gaz miał tylko dwa położenia i naprawi, a blachę... "się wyklepie".
Heh,widzialem podobna akcje z duzym Fiatem nad wisla kolo krakowa .Goscie jezdzili az zajezdzili puzniej wybili szyby i skopali.Jeden wyskoczyl na dach i zaczal skakac po dachu i wtedy inny szczelil go w pysk pewnie sie umowili ,ze bez wchodzenia na dach