
F-150
Moderator: Student
- japacz
- jestem tu nowy...
- Posty: 59
- Rejestracja: pn wrz 29, 2003 6:07 pm
- Lokalizacja: Małopolska/Podbeskidzie
Mam rocznik 94, jezdżę na codzień i już się przyzwyczaiłem, że najczęściej pierwszym zadawanym pytaniem jest: "Panie, a ile to pali?"
Trochę o mojej zabawce pisałem tu: http://www.forum4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=45485
Uaktualniając tamten wątek:
- światła olałem, jeżdżę na symetrycznych z przodu i czerwonych kierunkach z tyłu. I nadal czekam na pierwszy mandat;)
- sprzęgięłka piast ściągnąłem z amerykańskiego ebaya, orginalne automaty, na razie działają
- wzrosło trochę zużycie paliwa. Może dlatego, że przestałem jeździć o kropelce, a może temu, że ostatnio mam do roboty po szutrze i trochę po polu:) Obecnie jest na poziomie 16-17 na setkę.
- opony - skończyło się na Maxxisach MA751 o standartowym rozmiarze 31x10,5x15 - jestem zadowolony
- ostatnio zrobiłem hamulce z przodu (tarcze, klocki, zaciski) bo jeden klocek mi się skończł, a że nie miałem czasu od razu wymienić to się co nieco przegrzało więc w sumie wymieniłem wszystko.
Z drobiazgów pojawił mi się mały luzik na przekładni kierowniczej. Zastanawiam się, czy rozbierać, czy dać sobie spokój, bo nowa (regenerowana) na ebayu kosztuje śmieszne 150 zielonych. Generalnie F-150 jest taki, jak kiedyś napisali o nim w tygodniku "motor" - nawet jak się zepsuje to do warsztatu cię dowiezie
Podsumowując - pomijając koszty paliwa auto jest śmiesznie tanie w eksploatacji i naprawach i ma tylko jedną wadę: na wszystkie cześci ściągane ze Stanów trzeba czekać pierd****e 3-4 tygodnie, z czego ponad połowę paczka leży w Polsce na Urzędzie Celnym... Ot w takim dzikim kraju żyjemy...:/

Trochę o mojej zabawce pisałem tu: http://www.forum4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=45485
Uaktualniając tamten wątek:
- światła olałem, jeżdżę na symetrycznych z przodu i czerwonych kierunkach z tyłu. I nadal czekam na pierwszy mandat;)
- sprzęgięłka piast ściągnąłem z amerykańskiego ebaya, orginalne automaty, na razie działają
- wzrosło trochę zużycie paliwa. Może dlatego, że przestałem jeździć o kropelce, a może temu, że ostatnio mam do roboty po szutrze i trochę po polu:) Obecnie jest na poziomie 16-17 na setkę.
- opony - skończyło się na Maxxisach MA751 o standartowym rozmiarze 31x10,5x15 - jestem zadowolony
- ostatnio zrobiłem hamulce z przodu (tarcze, klocki, zaciski) bo jeden klocek mi się skończł, a że nie miałem czasu od razu wymienić to się co nieco przegrzało więc w sumie wymieniłem wszystko.
Z drobiazgów pojawił mi się mały luzik na przekładni kierowniczej. Zastanawiam się, czy rozbierać, czy dać sobie spokój, bo nowa (regenerowana) na ebayu kosztuje śmieszne 150 zielonych. Generalnie F-150 jest taki, jak kiedyś napisali o nim w tygodniku "motor" - nawet jak się zepsuje to do warsztatu cię dowiezie

Podsumowując - pomijając koszty paliwa auto jest śmiesznie tanie w eksploatacji i naprawach i ma tylko jedną wadę: na wszystkie cześci ściągane ze Stanów trzeba czekać pierd****e 3-4 tygodnie, z czego ponad połowę paczka leży w Polsce na Urzędzie Celnym... Ot w takim dzikim kraju żyjemy...:/
F-150 XLT '94 302cui.
- japacz
- jestem tu nowy...
- Posty: 59
- Rejestracja: pn wrz 29, 2003 6:07 pm
- Lokalizacja: Małopolska/Podbeskidzie
Przede wszystkim zapomniałem zaznaczyć na początku, że w modelu F-150 diesla nie ma i nie było. Diesle zaczynają się od F-250 w górę.
Po czym poznać? - Hmm, najprościej zajrzeć pod maskę i poszukać turbiny, która akurat w tym silniku mała nie jest
7.3 pojawił się w ósmej generacji F w 88 roku, jako wersja wolnossąca. W 92 zadebiutowała dziewiąta generacja F (ta, którą ja mam), a diesel 7.3 w 94 otrzymał turbinę, z tym, że jakiś czas obie wersje silnika były montowane równolegle. W praktyce po 94 roku występował już tylko turbo diesel.
Parametry na papierze wyglądają następująco:
7.3 wolnossący 185 KM/490 Nm
7.3 turbo 215 KM/575 Nm
Bardzo często obydwie wersje diesla kojarzone były z manualnymi skrzyniami biegów. No i jesli masz numer VIN samochodu, to ósmy znak oznacza rodzaj silnika. O ile się nie mylę, K to silniki turbo, a M to wolnossące.
Po czym poznać? - Hmm, najprościej zajrzeć pod maskę i poszukać turbiny, która akurat w tym silniku mała nie jest

Parametry na papierze wyglądają następująco:
7.3 wolnossący 185 KM/490 Nm
7.3 turbo 215 KM/575 Nm
Bardzo często obydwie wersje diesla kojarzone były z manualnymi skrzyniami biegów. No i jesli masz numer VIN samochodu, to ósmy znak oznacza rodzaj silnika. O ile się nie mylę, K to silniki turbo, a M to wolnossące.
F-150 XLT '94 302cui.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość