Od dawna chodzi mi po głowie solidny terenowy duży samochód na ramie, te auta zawsze mi się podobały jako solidne, prawie wieczne, jakże inne od osobówek wykonanych z blachy po puszkach. Przegladając internet zwrociłem uwage na korzystne ceny używanych Explorerów. Czytałem to forum, a dziś pojechałem oglądać fajnego Explorera niestety tylko z zewnątrz na placu u dealera (nie było ludzi z obsługi)
Tu są fotki fury
http://k.1asphost.com/Wielkopolski/Expl ... rzenie.JPG
http://k.1asphost.com/Wielkopolski/Expl ... zenie2.JPG
Ogólnie auto bardzo mi się spodobało. Jest to 97 rocznik, przebieg 170.000, wersja europejska (czyli co ? ma chłodnice oleju przekładniowego ?, oczywiscie swiatła europejskie i jak zajrzałem pod spod to na baku ma zołta naklejke "export version" hehe). Auto posiada normalne ślady uzytkowania, tzn lakier zdrowy, ale widac normalne slady parkingowe, ryski na i przy klamkach itd-to dobrze, na pewno nie jest lakierowany niedawno. Srodek z tego co widziałem przez szybę marzenie - bezowa skora, wyposazenie PEŁNE+elektryka foteli jedynie klima chyba manualna. Co z minusików ?. Jak zajrzałem pod spod to wszelkie elementy zawieszenia czyli poprzeczka zawieszenia, wahacze, z tyłu resory i ich "uszy" są brązowe i całe skorodowane hmm...........u mnie w Nubirze (hehe sorry) zawieszenie jest brudne od drogi w kolorze ziemi ale nie takie ewidentnie "rdzawe". Nie wiem jak są zbudowane felgi w Explorerze, bo z zewnątrz chrom jest ładny, a jak sie zajrzy przez ramiona na powierzchnię felgi od środka to też jest cała pokryta rdzawym nalotem. Czy to Explorerach normalne i nie jest niczym groźnym, czy moze auto jezdziło w warunkach duzego zasolenia

Auto mi sie bardzo podoba i jesli zdecyduje sie na cos wiecej, sprawdzenie silnika, skrzyni, przeniesienia napędu itd.....jazdy próbne (powtarzam ze na razie nawet nie odpalałem) to zorganizuje jakiegos mechanika oblatanego w 4x4 a najlepiej znającego Explorery. Ale co sądzicie o tym co wyzej napisałem.

