Strona 1 z 2

Wymiana rozrządu w Exploder 4,0V6

: ndz gru 25, 2005 1:46 am
autor: vandall1
Czy ktoś z Was wymieniał łańcuchy rozrządu w 4.0,V6/97?
Interesuje mnie kolejność działań i zwłaszcza sposób dobrania się do centralnego wałka...
Łańcuch lamelkowy prawej głowicy jest wyrażnie wytrzepany i hałasuje.
Co jeszcze warto przyokazyjnie sprawdzić i ew wymienić?
Silnik ma plastikowe kolektory.

: wt gru 27, 2005 10:25 pm
autor: Yonek
Z tego co pamiętam to jest do tego wrench szpeczjalny...

: pt gru 30, 2005 12:27 am
autor: vandall1
No cienko,cienko.... :cry:
Mus samemu docentem zostać :roll:

: wt mar 28, 2006 9:02 am
autor: Marcin-Kraków
Z dokrotyzowales sie juz ? :lol:

To podpowiedz cos koledze bo stoje przed podobnym problemem.
Ma ktos moze jakies materialy do tego silnika ? O Manual - Workshopie pewnie mozna zapomniec ale zapytac zawsze mozna: Ma ktos cos takiego ?

: wt mar 28, 2006 11:10 am
autor: kra
ja mam materialy na ten temat
:lol: tak mi sie przynajmniej wydaje patrzac na obrazki
bo to po hiszpansku ;)

: wt mar 28, 2006 5:42 pm
autor: Marcin-Kraków
kra pisze:ja mam materialy na ten temat
:lol: tak mi sie przynajmniej wydaje patrzac na obrazki
bo to po hiszpansku ;)
Moze byc i po japonsku :lol:

Wyslij jak mozesz na mojego maila. Przyjmuje kazda wielkosc.

Oczywiscie odwdziecze sie browcem przy najblizszej okazji :wink:

: pn kwie 10, 2006 1:34 pm
autor: AveCezar
Wy mnie lepiej powiedzcie, jak się objawia konieczność wymiany łańcucha rozrządu, oczywiście zanim się zerwie w cholerę?

W moim aucie na wolnych obrotach, na jałowym biegu silnik się kręci, coś trzaska, obroty spadają, podnoszą się, znowu trzaska i spadają itd. co jakieś 15-20 sekund, bardzo równomiernie. Może to być rozrząd?

: pn kwie 10, 2006 2:32 pm
autor: kra
A klimy nie masz wtedy wlaczonej?
Bo jesli tak to sie co troche zalacza i wtedy spadaja obroty ciutke.
Towarzyszy temu pykniecie (nie trzask).

U mnie na benzynie chodzi bardzo rowno, natomiast na gazie co ok 3 sekundy praca silnika sie odchyla od 'monotonni' ale nieznacznie.

: pn kwie 10, 2006 2:57 pm
autor: AveCezar
Gdzie tam panie klima :) Jeszcze nie sezon.
Do monotonii to mu duuuuużo brakuje.

: pn kwie 10, 2006 4:03 pm
autor: Yonek
A nawiew na szybę ma włączony czy wyłączony?

: pn kwie 10, 2006 4:21 pm
autor: AveCezar
Yonek pisze:A nawiew na szybę ma włączony czy wyłączony?
Panowie, co Wy z tymi klimami i nawiewem? :D Odpada, wyłączone wszystkie wiatraczki, radyjka i inne popierdółki, żeby było dobrze słychać, co strzela - i nadal skubane strzela. Pojęcia nie mam co to.

: pn kwie 10, 2006 8:34 pm
autor: kra
hehe

nobo nobo jak jest klima wlaczona (ale moze i niekoniecznie klima , moze wystarczy jakis tam nawiew) to sie zalacza takie cus co tryknie glosno , nie wiem jak to sie fachowo nazywa ale jakby sprezara albo cus - taka zapadka na mechanizmie paska klinowego- i jak sie 'zapada' to jest trykniecie (moze i u Ciebie strzela), wtedy obroty spadaja bo mocy potrzebuje :)

otworz mache i popatrz w okolice paska klinowego jak ci tam przeskoczy i tryknie to jest to

mozesz zlokalizowac ten dzwiek skad dochodzi?


:)24
o tak strzela ? ;)

: pn kwie 10, 2006 9:16 pm
autor: danielpoz
popatrz sobie w tym czasie na kolo od sprezarki klimy a dokladnie na elektrosprzeglo i sie przekonasz czy te obroty to wlasnie nie od zal.klimy

mi tez ostatnio cos dzwonilo na wolnych obrotach i tez tak nierownomiernie w zaleznosci od obrotow(klima) i sie okazalo ze blacha od jednego kata sie poluzowala-wywalilem scierwo hahaha

: śr kwie 12, 2006 8:52 am
autor: suziXL
w explorerze nawet gdy klima jest wylaczona to sprezarka co jakis czas sie wlacza

ot taki wynalazek zeby nie trzeba bylo pamietac o jej wlaczaniu co jakis czas, zeby sie przepompowala

zatem to pykniecie i spadajace obroty to na bank wina sprezarki, trzeba sie do tego przyzwyczaic

: śr kwie 12, 2006 2:03 pm
autor: danielpoz
w polozeniu pokretla nawiewow w pozycje off juz sie nie wlacza :)

: śr kwie 12, 2006 2:34 pm
autor: kra
nie tylko
jak leci na paszcze i nogi tez sie nie wlacza :D

: śr kwie 12, 2006 11:07 pm
autor: suziXL
loot mechanizacja :)21

: pt cze 23, 2006 11:39 am
autor: AveCezar
suziXL pisze:w explorerze nawet gdy klima jest wylaczona to sprezarka co jakis czas sie wlacza

ot taki wynalazek zeby nie trzeba bylo pamietac o jej wlaczaniu co jakis czas, zeby sie przepompowala

zatem to pykniecie i spadajace obroty to na bank wina sprezarki, trzeba sie do tego przyzwyczaic
Hehe, dopiero jak się zrobiły upały to doszedlem, co tak strzela - faktycznie, klima jest wyłączona, nawiew też "off" a sprężara zaraz po odpaleniu, a potem już z rzadka włącza się sama z hukiem startującego odrzutowca, przy tym obroty podnosi jakbym przyczepę z cementem ciągnął. Generalnie efekty dzwiękowe po włączeniu silnika w upalny dzień budzą respekt u przypadkowych przechodniów :)21

: ndz cze 25, 2006 11:32 am
autor: wstys
..... to załączanie sie sprezarki klimy, nawet gdy nie jest wlaczona, to dopiero daje do wiwatu, gdy motorek chodzi na 5 cylindrach. Cos o tym wiem - potrafił gdy stalem na swiatlach na D (automat) sobie zdechnąć !! :o

PS
Naszczescie mam nowy motur i juz jest ok, choc na d na swiatlach obroty znacznie spadaja.... (z 900 na jakies 700)
Jak myslicie Panowie - to normalne jest ??

: ndz cze 25, 2006 6:53 pm
autor: kszesz
Miałem to samo przez upaloną świecę. Chodził w 5 cylindrach a komputer sterujący podawaniem gazu odbierał to jako zbyt bogatą mieszankę i odcinał dopływ gazu. Zdychał mi na każdych światłach i po jeżdzie w korku. Pomogła wymiana świec i ustawienie komputera LPG od nowa.
Teraz po 2 tys. km znowu coś zaczyna wariować więc czas zajrzeć do świec tylko jak to zrobić bez wizyty w warsztacie? :(

: ndz cze 25, 2006 9:11 pm
autor: wstys
A wiec jestes szczesliwcem... u mnie nieprawidlowe ustawienie sekcji wtrysku gazu spowodowalo wbicie sie 2cm zaworu wydechowego w głowice i pekniecie jej....

: pn cze 26, 2006 9:46 pm
autor: kszesz
Czyli tanio na gazie to mit bo zawsze coś tam strzeli :cry: Jakiś taki mało pozytywny jestem ostatnio.

: pn cze 26, 2006 10:05 pm
autor: danielpoz
ja mam gaz i jest tanio ale na poczatek dajesz 6tys zl i zapominasz ze masz instalacje lpg

i tak sobie latam dziesiatki tys km :)2

: pn cze 26, 2006 10:08 pm
autor: kra
Czyli tanio na gazie to mit bo zawsze coś tam strzeli
Ja sie z tym nie zgodze.
Sam jezdze na gazie i instalacja jest po prostu rewelacyjna (IV gen. sekw.). Przy takich silnikach zwrot kosztow instalacji jest blyskawiczny.


Ponadto znam osobiscie jednego forda, ktory zrobil juz na instalacji II generacji ponad 100 tys km i wciaz jezdzi bez zarzutow.
Nawet jesli kiedykolwiek cos w nim strzeli z powodu gazu to i tak potencjalny koszt remontu bedzie niczym w stosunku do oszczednosci przy 100 tys km jazdy na gazie.

Wszystko zalezy od monterow, jesli zrobia uklad prawidlowo, to mozna jezdzic do konca swiata i nigdy juz ich nie ogladac.

: pn cze 26, 2006 10:22 pm
autor: kszesz
Odszczekuję jest TANIO.
Tylko ja mam taki styl jazdy, że jest trochę jakby mniej.