Stanal na drodze i nie pali
Moderator: Student
- Broncosaurus
- Posty: 1630
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 12:37 pm
- Lokalizacja: Podkowa Lesna
Stanal na drodze i nie pali
Jade sobie moim Bronco i wiem ze paliwa zaraz mi zabraknie (tak myslalem ze jszcze ze 20 km) do stacji niedaleko ale moja corka (4lata) kategorycznie siku musi natychmiast zrobic. No to ja w lesna drozke sie zaglebilem przejechalem moze z 10 m i nagle stoje - silnik zgasl. Dagnoza 1 skonczylo sie paliwo - telefon - pomocny samochod - stacja (1.5 km) nalalem 10 litrow wracam zadowolony - nic. Ni cholery nie pali. Odkrecam zawoerk na listwie - paliwo cieknie ale cisnienia nie ma - po konsultacja tel - pompa jak nic. Przy pomocy kolegi zholowalem syfa do warstatu najblizszego coby Pan zobaczyl. Diagnoza fachowca - pompa jak nic. Bedzie na jutro zrobiony bo pan ma pompe uzywana od scorpio co pasuje...
Jestem jutro - wszystko ok. - pan mechanik tylko klnie bo zdjal mi bak i wyplukal i obie pompy poogladal wszystko chodzi tylko nie pali.
Tj. pali ale gasnie po pierwszym pstryknieciu albo pali ja mu sie psika w dolot powietrza.
Konsultacje telefoniczne z znawcami tematu:
- komputer padl
- modul przy zaplonie
- albo nie wiadomo co
Na sugestie moja jakie jest cisnienie na listwie (madry bylem po konsultacji tel)
- okazalo sie ze nie bylo mierzone po prostu bylo a pompy dzialaja bo szumia ale tak "kreca jakos sie dziwnie"
na razie 4 dni walki i nic
mam nadzieje ze dzis bedzie rozwiazanie zagadki
Jestem jutro - wszystko ok. - pan mechanik tylko klnie bo zdjal mi bak i wyplukal i obie pompy poogladal wszystko chodzi tylko nie pali.
Tj. pali ale gasnie po pierwszym pstryknieciu albo pali ja mu sie psika w dolot powietrza.
Konsultacje telefoniczne z znawcami tematu:
- komputer padl
- modul przy zaplonie
- albo nie wiadomo co
Na sugestie moja jakie jest cisnienie na listwie (madry bylem po konsultacji tel)
- okazalo sie ze nie bylo mierzone po prostu bylo a pompy dzialaja bo szumia ale tak "kreca jakos sie dziwnie"
na razie 4 dni walki i nic
mam nadzieje ze dzis bedzie rozwiazanie zagadki
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- bilans
- Posty: 1972
- Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
- Kontaktowanie:
odp
powiem tak ..... autko odpalało na cyk .... nagle trach kręcimy odpala kichnie gaśnie i tak za kazdym razem odpala sekunda gaśnie ... i wiecie co było przyczyną
??
bezpiecznik zwalony jego mać
!!!!
po wymianie odpala .....

bezpiecznik zwalony jego mać

po wymianie odpala .....
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/
http://www.firmabilans.pl/
a ja mam jeszcze jedną odpowiedź do wyboru:
A. Obyś sobie Bronco kupił...
B. Bronco do Żyda, to w kieszeni więcej kaski...
C. Nie miał facet terenówki, to se Bronco kupił...
D. Dwa Bronki są gorsze od jednego Bronka...
E. Z taką terenówką mozna się ZABRONKOWAĆ na śmierć z głodu (brak kasy na jedzenie po wszystkich naprawach)
("I kto to mówi 2")
A. Obyś sobie Bronco kupił...
B. Bronco do Żyda, to w kieszeni więcej kaski...
C. Nie miał facet terenówki, to se Bronco kupił...
D. Dwa Bronki są gorsze od jednego Bronka...
E. Z taką terenówką mozna się ZABRONKOWAĆ na śmierć z głodu (brak kasy na jedzenie po wszystkich naprawach)
("I kto to mówi 2")
Bogas
Stan Bronco: BRAK
Stan Bronco: BRAK
- Broncosaurus
- Posty: 1630
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 12:37 pm
- Lokalizacja: Podkowa Lesna
No więc mój też nie chciał ciągnąć paliwa, choć wszystko działało. Okazało się, że istniały w owych czasach trzy sposoby umiejscowienia filtra paliwa: i jeden z nich miał metalową obudowę i był bezpośrednio przed gaźnikiem (chyba? - mogę jeszcze sprawdzić!) i stąd był uznawany przez nowomechaników za element stały gaźnika i wyrocznia była prosta: "Gaźnik zchetany - trza nowy". (nie polecam tego specjalisty, choć jest moim kolegą) Mój nowy majster doszedł do tego, że to właśnie filterek, odkręcił i ... nie było światła oczywiście widać na wylot i musiał ... przewiercić wiertarką światło na wylot i juz paliwo mogło spokojnie płynąć. A normalny plastykowy filterek założył na przewodzie, tam gdzie Bozia normalnie nakazuje, by się znajdował.
czasem,to właśnie takie małe gówienko i .. auto nie chce jechać!
pozdro
czasem,to właśnie takie małe gówienko i .. auto nie chce jechać!
pozdro
Bogas
Stan Bronco: BRAK
Stan Bronco: BRAK
- bilans
- Posty: 1972
- Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
- Kontaktowanie:
odp
ps . a może jakiś paproch na dyszach w gaźniku ...
lub pływak dziurawy
lub pływak dziurawy
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/
http://www.firmabilans.pl/
- Broncosaurus
- Posty: 1630
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 12:37 pm
- Lokalizacja: Podkowa Lesna
Kiedys mialem podobna sytuacje
wygladalo to tak-odpalal, ale w momencie odpuszczenia kluczyka (tak jak zawsze po tym jak silnik zaskoczy) motor gasl. No i co? Okazalo sie ze przyrzad w ktory wkladamy kluczyk (zwany stacyjka) rozpadl sie, a konkretnie odpadl od niego tylny element
(na genialnym wrecz polaczeniu metalu i plastiku) i styki sie nie stykaly
Po zlozeniu wszystko ok..ach zapomnialem dodac, ze podczas tej awarii lekko utrudnione bylo odpalanie.
wygladalo to tak-odpalal, ale w momencie odpuszczenia kluczyka (tak jak zawsze po tym jak silnik zaskoczy) motor gasl. No i co? Okazalo sie ze przyrzad w ktory wkladamy kluczyk (zwany stacyjka) rozpadl sie, a konkretnie odpadl od niego tylny element


- Broncosaurus
- Posty: 1630
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 12:37 pm
- Lokalizacja: Podkowa Lesna
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość