Jeep Cherookie czy Suzuki Samurai

MJ, CJ, YJ, TJ, XJ, KJ, KK, WJ, ZJ, XK, WK, WH, JK, JL, JT

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Pucha
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 52
Rejestracja: czw gru 30, 2004 3:17 pm
Lokalizacja: Luboń k. Poznania

Post autor: Pucha » pn kwie 10, 2006 6:09 pm

Ja jezdzilem jednym i drugim (Samuraja ma kumpel, ja mam XJ'ta). Troche ciezko te samochody porownac, bo to zupelnie inna bajka jest. Powiem tak: jesli potrzebujesz auta tylko do zabawy w terenie i ewentualnie jakies krotkie dystanse do przejechania na trasie to polecam Samuraja. Jesli natomiast bedziesz robil tym samochodem dlugie trasy, na ktorych liczy sie komfort jazdy to wtedy XJ. Co do awaryjnosci, to jedno i drugie bedzie Ci sie psulo :lol: Nie ma sie co oszukiwac :D Tyle, ze Samuraj bedzie duzo tanszy we wszelakich naprawach i przerobkach :) Takze wszystko tak naprawde zalezy od tego, do czego to auto potrzebujesz
XJ '90 4.0 non HO Ltd - sprzedany... :(
Be a man - fix the glitch, just remember life's a BITCH

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » pn kwie 10, 2006 6:51 pm

Daros pisze: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=96866681 ten samochód? Nie wiem co o nim myśleć kupic czy nie?
Wyglada ciekawie, tylko jak to bywa w ogloszeniach:
- jezdzila kobieta na zakupy,
- teraz tez sprzedaje kobieta,
- auto podniesione i na duzych emtekach, ale jezdzone tylko w lekkim terenie
- naprawiony blotnik, ale caly wyglada jak od lakiernika...

Lakier to i tak tylko "dodatek" do auta - wazne co pod spodem.

Moze to byc calkiem fajne auto do bezstresowej zabawy.

Trzeba znalezc kogos kto zna samuraja i pojechac z nim, obejrzec, przejechac sie i...
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » pn kwie 10, 2006 8:09 pm

Dżuma czy Cholera ?

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » pn kwie 10, 2006 8:18 pm

trasy z filmiku nie zrobisz ani standardową suką ani szerokim.
trza motać panie.
z jednego i drugiego można zmotać mega potwora tylko ile twój portfel wytrzyma :wink:

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » pn kwie 10, 2006 8:20 pm

boris.blank pisze:Dżuma czy Cholera ?
to bardziej jak AIDS i grypa :)21

Daros
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 10
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 6:03 pm
Lokalizacja: Łodygowice/Żywiec

Post autor: Daros » pn kwie 10, 2006 10:18 pm

Dzięki wszystkim za informacje...uff jest tego troche... pewnie mnie zaraz ktoś zlinczuje ale chyba się już zdecydowałem...na nissana patrola GR... :)

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pn kwie 10, 2006 10:25 pm

To se dobrze jego skrzyni posłuchaj :roll:
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
Raga
 
 
Posty: 103
Rejestracja: wt paź 18, 2005 8:49 pm
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post autor: Raga » pn kwie 10, 2006 11:29 pm

Mówiłem już, że na filmiku widać rakietę w kamuflażu jeepowskim? A tak na serio, to ani suzą ani jeepeem w takim terenie nie pojeździsz bez bardzo zaawansowanej przeróbki chcoiażby zawiesznia. Taki leszek ze swoim rurowozem dłaby radę, ale już moja rakieta niby na MT, ale w miarę normlanym zawiasie dojechałaby może do połowy... :) Eee tam żartuje.. wygrałbym i tak ;)
.:Rocky 2,8 TDI:.
Rakietowy kwiat japońskiej myśli technicznej GOTOWY!!! 503-167-653 Radek

raf_jeep
 
 
Posty: 875
Rejestracja: sob lut 04, 2006 8:41 pm
Lokalizacja: rybnik

Post autor: raf_jeep » wt kwie 11, 2006 1:54 pm

Daros pisze:Dzięki wszystkim za informacje...uff jest tego troche... pewnie mnie zaraz ktoś zlinczuje ale chyba się już zdecydowałem...na nissana patrola GR... :)
wiem, że to zakładka jeep i że sam jeepem jeżdżę, ale to chyba dobry pomysł. Rzadziej serwisy będziesz odwiedzał :)

Awatar użytkownika
Macq
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 2
Rejestracja: sob kwie 08, 2006 2:13 pm
Lokalizacja: Żywiec koło Łodygowic

Post autor: Macq » śr kwie 12, 2006 12:46 am

Wiem że temat prawie wyczerpany ale śledząc wątek nasuwa mi się pytanie.
Ile w rok po zakupie wydaliście na części i naprawy samochodu? Czy naprawialiście przez ASO, spec warsztaty czy indywidualnie?

Taka quasi statystyka da na pewno pewien obraz kosztów każdemu kto przymierza się do Jeepa.

Pozdrawiam
Honda Rancher 4x4
gg: 1803517

Awatar użytkownika
elita
 
 
Posty: 192
Rejestracja: pt lut 04, 2005 3:09 pm
Lokalizacja: Kalisz
Kontaktowanie:

Post autor: elita » śr kwie 12, 2006 9:11 am

Ja mam pipa nieco ponad rok, więc mogę podać co i ile mnie kosztowała w ekspaatacji pierwszego roku :)
- wymiana oleju i filtra 2x 200zł (zaufany warsztat oponowo/olejowy)
- filtr powietrza 1x 30zł (wymieniłem sam)
- lift (pióra + podkładki + robota) 700zł (znajomy mechanik)
- naprawa rolek naciągowych paska (3szt.) 300zł (znajomy mechanik)
- naprawa popychacza zaworów, który się rozsypał 900zł :( (znajomy mechanik)
- wymiana uchwytu wtryskiwacza 300zł (autoryzowany serwis Boscha)
- nowa tablica rejestracyjna którą zgubiłem pod wodą 60zł (urząd ;)
- wymiana żarówek które dostały wody 30zł (wymieniłem sam)
- przeróbka świateł na przekaźniki (30zł - sam)
- wymiana anteny, którą zniszyłem w terenie (18zł - założyłem manualną)
- wymiana czujnika ciśnienia oleju (z zapasów własnych)
W tym czasie zrobiłem 20kkm, byłem m.in. w Taratach i na Helu, pozatym codzienna jazda do pracy i w pracy i trochę w terenie - jak na pipa i moje możliwości ekstremalnym.
Co mnie czeka w najbliższym czasie:
- klima: nieszczelność + płyn wyleciał a lato się zbliża
- opony MT + stalowe felgi, AT na alu zostają na trasy
- silnik się poci na styku ze skrzynią, czasami widzę krople oleju na postoju - uszczelnić

Co do jazdy we wodzie, to miałem kilka przypadków jazdy po dość głębokiej, nie jest to raczej nic miłego dla silnika i trzeba uważać, aby go nie zniszczyć, więc snorkel, napowietrzanie przekładni, hermatyzacja elektroniki i lamp - i wtedy delikatnie próbować, bez tego to max do linii kierunkowskazów i bez chlapania w góre!
W przypadku diesla/manual mam trochę mniej problemów z wodą, ale nafaszerowanie pipa elektroniką nie powoduje aż takich dieslowskich korzyści jak to ma miejsce w innych autach.

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » śr kwie 12, 2006 3:56 pm

Macq pisze:Wiem że temat prawie wyczerpany ale śledząc wątek nasuwa mi się pytanie.
Ile w rok po zakupie wydaliście na części i naprawy samochodu? Czy naprawialiście przez ASO, spec warsztaty czy indywidualnie?

Taka quasi statystyka da na pewno pewien obraz kosztów każdemu kto przymierza się do Jeepa.

Pozdrawiam
A liczy się LPG, opony i lift i różne rzeczy, które kupowałem a nie musiałem ? Bo jeśli chodzi o NAPRAWY, to:
- wywaliłem z 5 stów w błoto na próby regeneracji piast przednich - problem pozostał :)21
- krzyżaki tył - stówa za dwa
- krzyżaki przód - prawie dwie stówy za dwa
- wąż chłodnicy dolny - bodaj 9 dych
- świece NGK - niecała stówa / kpl
- przewody WN - może z 6 dych
- oleje (skrzynia, silnik, mosty), filtry (w ciągu roku parę stów zeszło :roll:)
- "czapeczki" satelit mostu tylniego, bodaj 4 dychy za dwie
- szczotkotrzymacz, szczotki i automat rozrusznika - bodaj stówa za wszystko
- dwie puszki butaprenu i 2,5 m. materiału na nową, piękną podsufitkę DIY 8) (nie pamiętam, ile mnie to wyszło)
- 4 dychy na sławetny tylny uszczelniacz wału korbowego :lol:
- prawie pięć stów na komplet sworzni (musi porządne jakieś, bo trzymają jak gupie 8) Kanadyjska firma "Chassis" )
- 5 dych na uszczelniacz wałka ataku tylnego mostu
- silnik krokowy IAC prawie dwie stówy.
Przebieg który ja zrobiłem śmietnikiem zbliża się do 60 tys km, przez 14 m-cy. Nie jest to auto nowe, i nie nowym je kupowałem. Ale jestem zajebiście zadowolony, nic się nie psuje (w sensie tak, żeby nie dało się jechać, i kiszka. Zauważone mankamenty staram się robić na bieżąco, nie czekać aż wybuchnie 8) ) i gdyby tylko zechciał palić połowę tego co spala, to szczałbym ze szczęścia pod wiatr :)21
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

Awatar użytkownika
intruz
Posty: 427
Rejestracja: pn sty 31, 2005 9:31 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: intruz » śr kwie 12, 2006 7:12 pm

W moim przypadku rok jeszcze nie minal( dokladnie 8 miesiecy) ale po za instalacja gazowa i typowym serwisem ( oleje, filtry, swiece, kable itp) jedynym koniecznym wydatkiem byl zakup nowego tlumika. Z tych niekoniecznych, to tylko zakup uzywanego zderzaka- po stluczce i dodanie po piorze w tylnych resorach ( 260 zl-material z robocizna). Padl mi jeszcze przerywacz od kierunkowskazow, ale to groszowa sprawa( 20 zeta). Do roboty kwalifikuja sie: simmering na wale i klima ( uszkodzenie mechaniczne chlodnicy w terenie) czyli niewiele tego, ale ja chyba dosyc dobrze trafilem... :D
XJ Country 4.0L, 242, manual, lift 2", LPG II gen. 30x9.5 AT/MT

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » śr kwie 12, 2006 8:26 pm

Moj ma poltora roku.

Jak go kupilem, byl w stanie wzualno-blacharskim idealnym, ale pakiet wsadowy byl dosc konkretny:

- remont skrzyni (nowa pompa i konwerter) - 4000 (kupilem uszkodzony)
- gaz - 2100
- opony BFG - 2000

I jeszcze na poczatek:
- klepanie resorow - 100 - a poniewaz siadly:
- dolozenie pior do resorow - 100
- podkladki pod sprezyny - 100
- 4 gazowe bilsteiny - 1000 - ale po 3 miesiacach:
- 2 pompowane Monroe na tyl - 460

ECU - 700zl (spalony przez zwarcie w akumulatorze)
komp skrzyni - 150 - okazal sie niepotrzebny nowy :)

I naprawa klimatyzacji:
- w sumie 800zl za nabicie (uszlo) kontrole, naprawe chlodnicy i drugie nabicie :)11

No ale jak po zakupie zrobilem skrzynie i te inne duperele, to przez caly rok, uzywany glownie weekendowo w terenie, jedzi bez zadnych usterek, nic sie psuje, nic nie nawala, nic nie pierd.... itd.

Mimo ze go nie oszczedzam i nigdy nie rezygnuje z jakiegos przejazdu "bo mi szkoda auta".

Nie pisze o wymianie oleju czy filtrow albo ubezpieczenia, bo to normalne koszty eksploatacji.

IMO recepta na psychiczny komfort posiadacza jeepa:

kupic egzemplarz w dobrym stanie blacharsko-silnikowo-napedowym (mnie sie udalo)
naprawic/wymienic to co zaniedbane
utrzymywac tak jak kazde auto - regularne przeglady - czestsze jesli auto intensywnie eksploatowane w terenie
i...

cieszyc sie z jazdy!
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
tokowalski
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 18
Rejestracja: pt kwie 14, 2006 9:51 am

Post autor: tokowalski » pt kwie 14, 2006 10:00 am

Mam pytanie dotyczące zakupu jeepa cherokee roczniki 95-98 potrzebuje samochodu do codziennej eksploatacji czyli dużo asfaltu trochę terenu (dojazdy) a niestać mnie na dwa auta a moja osobówka zbyt często zawiesza się na ramie silnika, Problem jest: 4 L ben + lpg czy 2,5 L TD chodzi mi o opłacalność,

Awatar użytkownika
SławekXJ
 
 
Posty: 1066
Rejestracja: śr gru 29, 2004 2:44 pm
Lokalizacja: Krapkowice

Post autor: SławekXJ » pt kwie 14, 2006 10:06 am

tokowalski pisze:Mam pytanie dotyczące zakupu jeepa cherokee roczniki 95-98 potrzebuje samochodu do codziennej eksploatacji czyli dużo asfaltu trochę terenu (dojazdy) a niestać mnie na dwa auta a moja osobówka zbyt często zawiesza się na ramie silnika, Problem jest: 4 L ben + lpg czy 2,5 L TD chodzi mi o opłacalność,
tylko 4.0 + gaz :D

25TD + głowice wyjdą miesięcznie dużo drożej :wink:
Racja jest jak dziura w d...,każdy ma swoją:)21

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » pt kwie 14, 2006 10:07 am

Wizyty u psychologa też trzeba wliczyć w koszty 2.5TD. :)
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » pt kwie 14, 2006 10:52 am

no ja spokojnie z 10kl do suki rocznie wkładam ale tym bym się nie sugerował :)21

Awatar użytkownika
solt
Posty: 481
Rejestracja: ndz cze 19, 2005 10:38 pm
Lokalizacja: wracaja Litwini?

Post autor: solt » pt kwie 14, 2006 11:44 am

leszek pisze:no ja spokojnie z 10kl do suki rocznie wkładam ale tym bym się nie sugerował :)21
o matko! A ktoredy Ci to wypada? :)21
Bo lato to pora to czas na kochanie, tak bylo zawsze i tak juz zostanie :)21

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » pt kwie 14, 2006 11:44 am

Paliwo w to wliczasz? To może ci bak cieknie? ;)
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
romaniec tomasz
Posty: 497
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 9:57 pm
Lokalizacja: koszalin

Post autor: romaniec tomasz » pt kwie 14, 2006 12:06 pm

ja tam nie liczę, ale dużo tego nie będzie. robisz raz przemyślane modyfikacje, to czasem procentuje. fakt nie zawsze one wychodzą ale doświadczenia zazwyczaj pochodzą od innych, którzy temat przerabiali.
temat z filmiku, zrobi się suzą, ale kółka min. 33, mosty koniecznie blokowane 100% no i konkretny wykrzyż i reduktor wolny. milo jest zapodać półosie na przód wzmacniane, dłużej pochodzą.
suza w teren jest najlepsza bo lekka, ale modyfikacje jak ktoś wyżej zauważył są niezbędne, reduktor 4.16(bajka) z pto do mechanika, koniecznie półosie mocniejsze na przód i z wieloklinem na blokadę mechaniczną, tył również blokada. wykrzyż koniecznie do poprawki.
naprawdę w tym momencie autko to bestia
pozdrawiam wszystkich off road-owiczów (509564911)

arkadius_k
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 28
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 2:14 pm
Lokalizacja: starachowice

naprawy

Post autor: arkadius_k » pt kwie 21, 2006 9:44 pm

Macq pisze:Wiem że temat prawie wyczerpany ale śledząc wątek nasuwa mi się pytanie.
Ile w rok po zakupie wydaliście na części i naprawy samochodu? Czy naprawialiście przez ASO, spec warsztaty czy indywidualnie?

Taka quasi statystyka da na pewno pewien obraz kosztów każdemu kto przymierza się do Jeepa.

Pozdrawiam


Ja popelnilem bład i poprosilem kolege :evil: aby sprawdzil mi Cherokeego 90r 4.0 przed kupnem no i teraz czyli w ciagu 6 m-cy, wymienilem.
-silnik 2000
-reduktor 1000
-amortyzatory 1000 (w tym skertu)
-klocki tarcze 400
-wydech 200
-oleje filtry ok.400
-pompa wody 200
-pasek + rolki 150
-uszczelniacze 100
-przekladnie kierownicza 300
-koncowki dra.150
-potecjometr przep. 650
-progi + wstawienie 500
-silniczek prawej szyby 80
-wlacznik swiatel 120
dokupilem jeszcze :
:cry: -rolet 150
-gaz 1800 + blos 350
-szybe przednia 150
-opony letnie 600
-kierownice drewniana 150
a pozostało zrobic:
resory wyklepac
tylne bebny
orurowanie
klima
tempomat
most przedni wyje
drugi zestaw felg
oraz malowanie
Wiekszosc klamotów jest nowa.
Na szczescie sam prawie wszystko robie wiec robocizna odpada ale jeep
wyczyscil mnie dosc powaznie.Pewnie Granda miałbym za ta kase :(
Pozdrawiam wszytkich motajacych przy swoich jeepach :D
XJ 4.0 90 country

Awatar użytkownika
cornholio78
Posty: 1882
Rejestracja: sob kwie 15, 2006 2:08 pm

Post autor: cornholio78 » pt kwie 21, 2006 9:55 pm

a ja brałem pod uwagę takie opcje:
- sprzedać osobówke i kupić nissana pathfindera
- sprzedać osobówke i kupić jeepa grand cherokee rocznik 2000
- sprzedać osobówke i kupić forda explorera
- zostawić osobówkę i kupić coś tańszego czyli jeepa cherokee
- zostawic osobówkę i kupić samuraia, wybrałem tę opcję

Awatar użytkownika
welminski
 
 
Posty: 249
Rejestracja: pn sie 16, 2004 10:53 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: welminski » pt kwie 21, 2006 10:20 pm

pezet pisze:
Daros pisze: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=96866681 ten samochód? Nie wiem co o nim myśleć kupic czy nie?
Wyglada ciekawie, tylko jak to bywa w ogloszeniach:
- jezdzila kobieta na zakupy,
- teraz tez sprzedaje kobieta,
- auto podniesione i na duzych emtekach, ale jezdzone tylko w lekkim terenie
- naprawiony blotnik, ale caly wyglada jak od lakiernika...

Lakier to i tak tylko "dodatek" do auta - wazne co pod spodem.

Moze to byc calkiem fajne auto do bezstresowej zabawy.

Trzeba znalezc kogos kto zna samuraja i pojechac z nim, obejrzec, przejechac sie i...
Auto znam, naprawdę jeździła nim kobieta :) technicznie działa że tak powiem. Sam się nad nim od czasu do czasu zastanawiam :)

Pytanie kto je teraz sprzedaje bo to już chyba 3 konto z którego jest wystawiany.
Trooper. Isuzu Trooper.

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » sob kwie 22, 2006 3:32 am

solt pisze:
leszek pisze:no ja spokojnie z 10kl do suki rocznie wkładam ale tym bym się nie sugerował :)21
o matko! A ktoredy Ci to wypada? :)21
A cóż to za problem ? Moje miesięczne rachunki za paliwo (LPG) nie chcą nijak być mniejsze niż 1000 - 1200 PLN... :roll:
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jeep”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość