chcę kupic KJ w dieslu....
Moderator: Mroczny
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 20
- Rejestracja: czw maja 25, 2006 12:28 pm
- Lokalizacja: Nur&Warszawa
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
...chyba tak... ostatnio robiliśmy na warsztacie 2.8 ducato rozrząd i wydaje mi się ze motor taki sam ale osprzęt inny
"ludzie dzielą się na czystych i szczęśliwych"ford maverick teraz nissan terrano 2,7tdi...
- lesio jeep
-
- Posty: 5525
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
ano poczytaj sam pierwszy turbo dizel z fabryczna gwarancija 1 000 000 Km i podziekowal wiejskiemu znafcy dzipowkulkagsx1200 pisze:no to se jeszcze poczytaj o vm'ach

czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
Kufa... a ja do salonu fiata zabładziłem w Żorach.... i umówiłem sie na jazde próbną długaśnym wrangiem na piątek. Psiakrwia podoba mnie się, a tak się zarzekałem że tylko cipy mają dżipy. Jestem (bedę) cipą ?
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
Mnie też się podoba ten długi Wrangler, nie jesteś sam 

Patrol Y61 Long ZD30DTi &Seicento& KTM LC4 640SM
Dziadostwa nie rób, skręć drutem...!
Dziadostwa nie rób, skręć drutem...!

Re: chcę kupic KJ w dieslu....
ale ja miałem land rovera.... 

Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
Juz po jeździe próbnej 
kary nie będzie

kary nie będzie

Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
I jak 

Patrol Y61 Long ZD30DTi &Seicento& KTM LC4 640SM
Dziadostwa nie rób, skręć drutem...!
Dziadostwa nie rób, skręć drutem...!

Re: chcę kupic KJ w dieslu....
hm.... w skrócie:
-oglądanie: nowe A.D. 2011 wnętrze bardzo fajne, zegary i sterowanie - śliczne. Kombinacja zdejmowanych klap dachowych i możliwości demontażu całej nadbudówki - dla mnie bomba. Mozna położyć przednią szybę. Składanie tylnych siedzeń też bdb. Można wymontować drzwi i jeździć bez. można dokupić szmaciany dach do tego samego auta. Ogólnie nadwozie - super fajne.
-jazda :
silnik - nie jest źle na dwupasmówce właściwie świetnie, natomiast faktycznie powyżej 3 tys silnik robi się lekko nieciekawy, tzn znaczy lepszy ciąg ma z dołu. Powyżej 120 - zaczyna być głośno i nie bardzo samochód machęci do stałych wysokich prędkości przejazdowych (fordem rangerem 140-160 to nie jest wielki problem dla silnika
.
Niemniej auto było praktycznie nowe zupełnie nierozjeżdżone więc zakładam że po jakiś 10 tys powinno być dobrze.
skrzynia - Automat zmienia biegi całkiem spoko.
napędy - Właczanie napędów: dość ciężko to idzie, ale składam to też na karb nowości pojazdu. Możliwości właczania blokad i luzowania przedniego stabilizatora - fajna sprawa. Terenowcy docenią. SUbiektywne wrażenie mam też takie że całe prowadzenie i zachowanie zawieszenia na drodze gruntowej - jednak w Land Roverze jest przyjemniejsze.
Co z "-" ? Tu wyraźnie powiem że oceniam to subiektywnie pod kątem auta za cenę 150 -160 tys pln: Ano - masa miejsca wewnątrz ale tylne siedzenia kształtem i rozmiarami - komlpetnie do wymiany . Na długą trasę nikogo nie zadowolą, bedą wkurzać. Przednie lepsze ale na ocenę max 4. poprostu za tą kasę kompletnie mi nie pasują i psują cały sens tego auta.
Wielkie auto ale np 5 osób z nartami tym nie pojedzie, bo nie ma jak. Wnętrze nie przemyślane.
Ogólne wrażenie po poważnym zastanowieniu mam takie: kolejne moje podejście do amerykańskiej motoryzacji i jakoś mi nie pasuje, niby wszystko piękne ale za te pieniądze ja potrzebuję nieco więcej możliwości wnętrza i działa mi to na nerwy
W porównaniu z LR brak mi tez jednej rzeczy - Wrangler nie daje tego poczucia dostojeństwa i jazdy niczym lord, ponad całym drogowym pospólstwem
Może to całkiem niesprawiedliwe, ale ja to tak odbieram, nawet stare Disco bije Wranga pod tym względem na głowę. To może być największy "-" tego samochodu.
Natomiast to co wymyślili w kwestii możliwości zabawy nadwoziem, czyli dach, szyba, możliwość demontażu i jazdy bez drzwi - to jest rewelacja i to wszystko powinien mieć Defender
gdyby Tata Motors poszło w tym kierunku z nowym defem to byłbym docelowym klientem. + jeszcze możliwość wyboru różnych silników - i benzynowe V6 i diesel 2,8 to jest fajne. A nie głupie pomysły Land Rovera na diesla 2,2. I tu jeep ma duża przewagę , niezależnie od tego co kolega Gazfan nam powie.
To tyle. Jeszcze sie poważnie zastanowię bo mam ponad miesiąc czasu na decyzję. Albo nawet więcej.
-oglądanie: nowe A.D. 2011 wnętrze bardzo fajne, zegary i sterowanie - śliczne. Kombinacja zdejmowanych klap dachowych i możliwości demontażu całej nadbudówki - dla mnie bomba. Mozna położyć przednią szybę. Składanie tylnych siedzeń też bdb. Można wymontować drzwi i jeździć bez. można dokupić szmaciany dach do tego samego auta. Ogólnie nadwozie - super fajne.
-jazda :
silnik - nie jest źle na dwupasmówce właściwie świetnie, natomiast faktycznie powyżej 3 tys silnik robi się lekko nieciekawy, tzn znaczy lepszy ciąg ma z dołu. Powyżej 120 - zaczyna być głośno i nie bardzo samochód machęci do stałych wysokich prędkości przejazdowych (fordem rangerem 140-160 to nie jest wielki problem dla silnika

Niemniej auto było praktycznie nowe zupełnie nierozjeżdżone więc zakładam że po jakiś 10 tys powinno być dobrze.
skrzynia - Automat zmienia biegi całkiem spoko.
napędy - Właczanie napędów: dość ciężko to idzie, ale składam to też na karb nowości pojazdu. Możliwości właczania blokad i luzowania przedniego stabilizatora - fajna sprawa. Terenowcy docenią. SUbiektywne wrażenie mam też takie że całe prowadzenie i zachowanie zawieszenia na drodze gruntowej - jednak w Land Roverze jest przyjemniejsze.
Co z "-" ? Tu wyraźnie powiem że oceniam to subiektywnie pod kątem auta za cenę 150 -160 tys pln: Ano - masa miejsca wewnątrz ale tylne siedzenia kształtem i rozmiarami - komlpetnie do wymiany . Na długą trasę nikogo nie zadowolą, bedą wkurzać. Przednie lepsze ale na ocenę max 4. poprostu za tą kasę kompletnie mi nie pasują i psują cały sens tego auta.
Wielkie auto ale np 5 osób z nartami tym nie pojedzie, bo nie ma jak. Wnętrze nie przemyślane.
Ogólne wrażenie po poważnym zastanowieniu mam takie: kolejne moje podejście do amerykańskiej motoryzacji i jakoś mi nie pasuje, niby wszystko piękne ale za te pieniądze ja potrzebuję nieco więcej możliwości wnętrza i działa mi to na nerwy

W porównaniu z LR brak mi tez jednej rzeczy - Wrangler nie daje tego poczucia dostojeństwa i jazdy niczym lord, ponad całym drogowym pospólstwem

Natomiast to co wymyślili w kwestii możliwości zabawy nadwoziem, czyli dach, szyba, możliwość demontażu i jazdy bez drzwi - to jest rewelacja i to wszystko powinien mieć Defender

gdyby Tata Motors poszło w tym kierunku z nowym defem to byłbym docelowym klientem. + jeszcze możliwość wyboru różnych silników - i benzynowe V6 i diesel 2,8 to jest fajne. A nie głupie pomysły Land Rovera na diesla 2,2. I tu jeep ma duża przewagę , niezależnie od tego co kolega Gazfan nam powie.
To tyle. Jeszcze sie poważnie zastanowię bo mam ponad miesiąc czasu na decyzję. Albo nawet więcej.
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
Hym czyli nie tak źle
ja narazie nie mam zamiaru zmieniać Parcha i jak bym brał to już trochę przechodzonego tego jeepa 


Patrol Y61 Long ZD30DTi &Seicento& KTM LC4 640SM
Dziadostwa nie rób, skręć drutem...!
Dziadostwa nie rób, skręć drutem...!

Re: chcę kupic KJ w dieslu....
jakby te ceny były bardziejsze..
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
Jeep nie jest tani, ale jest najtańszy
Jeśli pominąć pickupy i malenstwa i suvy, to takie większe 4x4 jak defender, Discovery, pajero, lc150 są istotnie droższe. Jak komuś grand vitara za mała a nie chce ciężarówki to unlimited jest najtańsza opcją z reduktorem. Defender wymaga sporych dopłat do poziomu cywilizowanego. Po odejściu Kyrona i sorento defender stał się opcją ekonomiczną. a do tego jaką fajną.

Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru
Re: chcę kupic KJ w dieslu....
e no sie zdecyduj - co w koncu jest najtansze def czy jeep ? bo jakas kolizje mam w Twojej odpowiedzi. I nie wiem czy lecieć też oglądać defa, czy juz widziałem opcję najtańsza czyli jeepa ?
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości