MJ, CJ, YJ, TJ, XJ, KJ, KK, WJ, ZJ, XK, WK, WH, JK, JL, JT
Moderator: Mroczny
-
seburaj
-

- Posty: 4047
- Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
- Lokalizacja: Śląsk Górny
Post
autor: seburaj » pt paź 31, 2008 3:05 pm
aaa, no to zwracam honor i przepraszam wszystkich urażonych
czyli legła w gruzach moja teoria robocza, ze dżipa z padliną pod maską można rozpoznac po napisie "turbo diesel"

robok rzępoli w harapuciu
-
Zun
-

- Posty: 3564
- Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
- Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała
Post
autor: Zun » pt paź 31, 2008 3:11 pm
sebastian dziurdzik pisze:aaa, no to zwracam honor i przepraszam wszystkich urażonych
czyli legła w gruzach moja teoria robocza, ze dżipa z padliną pod maską można rozpoznac po napisie "turbo diesel"

dla mnie każdy Chrysler bez V8 pod maską to padlina

No jeszcze stare rzędowe czterolitrowce mogą ujść w tłumie
I mówi to osoba która prywatnie ma dwa volkswagenowskie diesle 
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

-
Mroczny
-

- Posty: 40591
- Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
- Lokalizacja: Rzeszów
Post
autor: Mroczny » pt paź 31, 2008 3:15 pm
hehe
niestety tak juz jest, że najbardziej wielbią te silniki Ci co ich nie tankują
ale ze względu na wydatek ciepła tych wiejtów zrozumiałem, dlaczego na silniki zwie się piecami i co się dzieje ze sprawnością

-
seburaj
-

- Posty: 4047
- Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
- Lokalizacja: Śląsk Górny
Post
autor: seburaj » pt paź 31, 2008 3:16 pm
z tymi benzynami to Ty jesteś podobnie twardogłowy jak, nie przymierzając, Lesio z fałemem
edit
to do Zuna było oczywiście

robok rzępoli w harapuciu
-
Zun
-

- Posty: 3564
- Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
- Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała
Post
autor: Zun » pt paź 31, 2008 3:34 pm
Mroczny pisze:hehe
niestety tak juz jest, że najbardziej wielbią te silniki Ci co ich nie tankują
ale ze względu na wydatek ciepła tych wiejtów zrozumiałem, dlaczego na silniki zwie się piecami i co się dzieje ze sprawnością

Uważam , że się mylisz. Nie jeżdze nimi bo robie dziennie 60 km samego dojazdu do pracy , plus jeszcze jakies zalatwienia robi sie 100 km dziennie , do tego jezdze za tajlami i robi sie tego sporo , wiec mnie krotko mowiac na to nie stac. A do diesla mam tanią rope

. Ale ghdybym zarabiał powiedzmy z 600 więcej to bym jeżdził jeepem z wiejtem pod maską. To pierwsze , a drugie uważam , że palą stosunkowo mało biorąc pod uwage całokształt

Bo co to jest 20 litrów naprzeciw wieczności

Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

-
Mroczny
-

- Posty: 40591
- Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
- Lokalizacja: Rzeszów
Post
autor: Mroczny » pt paź 31, 2008 3:36 pm
ee tam, orlen sobie bez nas poradzi

-
Zun
-

- Posty: 3564
- Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
- Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała
Post
autor: Zun » pt paź 31, 2008 3:41 pm
Mroczny pisze:ee tam, orlen sobie bez nas poradzi

Jakby tak benzynka kosztowała z 2pln mniej to ja bym jeździł grandem w V8 a żona jeździła by grandem z sześciocylindrówką

Nie uznaje jeepa z dieslem więc nie jeżdżę jeepem

Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

-
PISTOLET27
- jestem tu nowy...

- Posty: 4
- Rejestracja: sob lis 29, 2008 10:45 am
Post
autor: PISTOLET27 » sob lis 29, 2008 11:32 am
witam cie i powiem ci cos na temat tych samochodow z silnikiem vm 2,5 td
wiec musisz uwazac zeby go nie przegrzac bo jak leciutko go przegrzejesz ałatwo oto to zaczniesz wypruzniac kieszenie na głowice które leca jedna za druga i te samochody kupuje sie z małymi przebiegami . Cieszko cos powiedziec pozytywnego na ten samochud moze tyle ze nigdy mnie nie zawiud w cieszszych warunkach proponował bym ci z silnikiem 4,0 bdzisz zadowolony
-
IMO
- jestem tu nowy...

- Posty: 8
- Rejestracja: ndz mar 01, 2009 10:42 pm
- Lokalizacja: szczecin
Post
autor: IMO » ndz mar 22, 2009 4:39 pm
vm 2,5 TD ,awaryjność porównywalna do innych silników.Ja też jeździłem z duszą na ramieniu przez rok, jak naczytałem się o wybuchowym VM.Przebieg 150000km i stało się,ciśnienie poszło w układ chłodzenia.Zdemontowałem 4 głowice (w trzy godziny),okazało się że trzy pęknięte,oddałem do regeneracji wszystkie cztery (czekałem tydzień) pospawane i zeszlifowane za 1600 złociszy.Zakup uszczelek,srub i pompy wody 550zł.Montaż z odpaleniem 6 godzin.Głowice powinny wytrzymać kolejne 150000 km.Czy to jest takie straszne,przecież w innych markach aut ludzie wymieniają kpl.rozrządu co 60000km. za 700zł przykładowo oczywiście.VM da się jeździć ,a z tym przegrzewaniem w ciężkich warunkach to tak :drugi bieg plus reduktor i tak dwie godzinki po czołgowisku ,spalanie wzrasta ładnie ,a temperaturka nie.
K160 87r 3,3TD
GR-Y60 91
-
Zun
-

- Posty: 3564
- Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
- Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała
Post
autor: Zun » ndz mar 22, 2009 5:50 pm
IMO pisze:vm 2,5 TD ,awaryjność porównywalna do innych silników.Ja też jeździłem z duszą na ramieniu przez rok, jak naczytałem się o wybuchowym VM.Przebieg 150000km i stało się,ciśnienie poszło w układ chłodzenia.Zdemontowałem 4 głowice (w trzy godziny),okazało się że trzy pęknięte,oddałem do regeneracji wszystkie cztery (czekałem tydzień) pospawane i zeszlifowane za 1600 złociszy.Zakup uszczelek,srub i pompy wody 550zł.Montaż z odpaleniem 6 godzin.Głowice powinny wytrzymać kolejne 150000 km.Czy to jest takie straszne,przecież w innych markach aut ludzie wymieniają kpl.rozrządu co 60000km. za 700zł przykładowo oczywiście.VM da się jeździć ,a z tym przegrzewaniem w ciężkich warunkach to tak :drugi bieg plus reduktor i tak dwie godzinki po czołgowisku ,spalanie wzrasta ładnie ,a temperaturka nie.
Masz szczęscie. Zadzwoń , zapyatj się ile kosztuje komplet do rozrządu

będziesz zadowolony.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

-
KUCHARZ
-

- Posty: 238
- Rejestracja: ndz cze 25, 2006 9:10 pm
- Lokalizacja: JELENIA GÓRA
Post
autor: KUCHARZ » ndz mar 22, 2009 6:26 pm
Nie uznaje jeepa z dieslem więc nie jeżdżę jeepem

[/quote]
A co 3l CRD to niby ma suza,remont głowic to pikuś w porównaniu do wymiany pompo -wtrysków w tdi

Jeep Cherokee 2,5td 99r
juz jest 2"
-
Zun
-

- Posty: 3564
- Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
- Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała
Post
autor: Zun » ndz mar 22, 2009 7:40 pm
KUCHARZ pisze:Nie uznaje jeepa z dieslem więc nie jeżdżę jeepem

A co 3l CRD to niby ma suza,remont głowic to pikuś w porównaniu do wymiany pompo -wtrysków w tdi

Ciekawe podejście

Rozumiem , że wiesz jak to wygląda skoro się wypowiadasz

Poza tym akurat 3.0 CRD nie ma pompowtrysków

Więc trudno mi się tutaj ustosunkowąć do tgeo co powiedziałeś o pompowtryskach , bo w zależności od auta wymaina pompowtrysków trwa od około godziny do kilku godzin i pompowtryski mogą kosztować od 500 za sztuke do takich nawet 1500 pln. Problem w tym ze glowica jest drozsza niz jakikolwiek pompowtrysk

Wiec wogóle nie wiem o co chodzi w tym porównaniu
p.s. pompowtrsyki to ma nowy VM

Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

-
lesio jeep
-

- Posty: 5524
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
Post
autor: lesio jeep » sob cze 06, 2009 10:09 am
co by nie powiedziec to VM przerasta mozliwosci chryslera
bo inne marki jak np LR czy Toyota jakos tak sie nie pluja
mimo ze ten sam silnik
natomiast ASO chryslera to i z wymiana lusterka bez strat
ma problemy

bo poprostu taki poziom u nich wiec
co sie dziwic ze placza jak cos bardziej skaplikowanego od wymiany oleum
zarzadasz
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
-
Zun
-

- Posty: 3564
- Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
- Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała
Post
autor: Zun » sob cze 06, 2009 10:28 am
lesio jeep pisze:co by nie powiedziec to VM przerasta mozliwosci chryslera
bo inne marki jak np LR czy Toyota jakos tak sie nie pluja
mimo ze ten sam silnik
natomiast ASO chryslera to i z wymiana lusterka bez strat
ma problemy

bo poprostu taki poziom u nich wiec
co sie dziwic ze placza jak cos bardziej skaplikowanego od wymiany oleum
zarzadasz
W takim razie silnik VM jest bardziej skomplikowany od nowoczesnych sześciocylindrowych jednostek mercedesa , z którymi nie mamy problemu na serwisie

Nie wspomne wogole o serwisie wszystkich mercedesów które robimy - to przecież prostsze od budowy cepa , taka nowa S-klasa czy GL to przecież epoka kamienia łupanego

. A wracając do Land Rovera - nie zastanawia Cie czemu tylko prze rok wkładali ten silnik

Tak samo zresztą jak w Toyocie

W ogóle toyot to wyszło kilka tysiecy tylko z takim silnikiem , w porownaniu z iloscia chryslerow z tym silnikiem to jest kropla w morzu , imho twoje porównanie jest nie trafione i nie ma żadnego odniesienia i trudno na tej podstawie mówić o tym czy coś jest dobre czy złe. Nie mówiąc już o tym , że właściciele tych nie licznych Toyot z tym silnikiem szybko się ich pozbywają w niskiej cenie.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

-
Colicab

- Posty: 2123
- Rejestracja: sob lis 01, 2008 9:25 pm
- Lokalizacja: Gdynia
-
Kontaktowanie:
Post
autor: Colicab » wt cze 09, 2009 9:47 pm
Zun pisze:lesio jeep pisze:co by nie powiedziec to VM przerasta mozliwosci chryslera
A wracając do Land Rovera - nie zastanawia Cie czemu tylko prze rok wkładali ten silnik

Tak samo zresztą jak w Toyocie
bo do dżipow byl popyt

Nie jeżdżę w błocie bo można się zakopać
zbieram schematy i smieci na chomikuj.pl/offroad4x4
-
vivit

- Posty: 531
- Rejestracja: czw lut 05, 2009 11:06 am
- Lokalizacja: Koszalin
Post
autor: vivit » pt cze 12, 2009 8:24 am
Poczytałem sobie niektóre wypowiedzi forumowiczów i muszę powiedzieć, że całą pewnością więcej tam zasłyszanych historyjek jak rzetelnych faktów.
Naprawami głowic zajmujemy się około 20 lat. W tym czasie wyrobiłem sobie pewne zdanie na temat niektórych marek samochodów, głównie za sprawą tego co trafia namój warsztat.
Patrząc obiektywnie silniki typu VM 2,5 3,1 3,5v6 to nienajszczęśliwsza konstrukcja. Sama konstrukcja pochodzi z lat 50. Kiedy miały zastosowanie w motopompach strażackichj w USA. Potem nie wiem z jakiego powodu postanowiono zastosować je do silników aut. Przez pewien okres (wersja głowic bez długiej świecy) nawet jakoś to funkcjonowało. Potem swoje 3 grosze dołożyli włosi i zmodyfikowali silnik. I pojawiło się to co jest obecnie na rynku. Głowice bardzo często pękają w miejscu gdzie w forkomorze wystaje koniec świecy. Dodatkowo za duży błąd uważam, że czujnik temperatury płynu chłodzącego znajduje się tylko w jednej głowicy. Co się dzieje w pozostałych tego nie wiadomo. A kiedy już coś zobaczymy to jest pozamiatane. Tylko w jednym aucie widziałem dobre rozwiązanie (chyba Land Rover o ile mnie pamięć niemyli) czujnik był w każdej głowicy, a informacje spływały do miksera który wybierał najwyższe parametry i to było podstawą informacji.
Ale silnik jak silnik jedni jeżdżą a inni remontują...
-
Liroz

- Posty: 2201
- Rejestracja: ndz lis 26, 2006 10:39 pm
- Lokalizacja: Pomorze
Post
autor: Liroz » sob lip 11, 2009 11:53 pm
A czy ktoś może zasadził 300TD od okulara do Cherokee II? Podoba mi się to autko z wyglądu ale silnik chciałbym mieć porządnej mocy i oszczędny

nie mówiąc o tym że nie do zaj....
obawiam się że może nie wejść na wysokość
jajek wyprodukowanych po 2000r mam definitywnie dość

L E D for off-road
Technika idzie do przodu...
-
kanarekcrewe
- jestem tu nowy...

- Posty: 12
- Rejestracja: pt kwie 25, 2008 11:21 am
- Lokalizacja: polska-kielce uk-crewe
Post
autor: kanarekcrewe » czw lip 16, 2009 11:51 pm
adam i ty przeciwko mnie??????????????????????????
-
kanarekcrewe
- jestem tu nowy...

- Posty: 12
- Rejestracja: pt kwie 25, 2008 11:21 am
- Lokalizacja: polska-kielce uk-crewe
Post
autor: kanarekcrewe » czw lip 16, 2009 11:55 pm
adam czemu ty sie tak zneczasz nad gruzlikiem przeciez Walię przetrwał i muzyka była głośna
pozdrAWIAM
-
Liroz

- Posty: 2201
- Rejestracja: ndz lis 26, 2006 10:39 pm
- Lokalizacja: Pomorze
Post
autor: Liroz » śr lip 22, 2009 9:45 pm
Po zobaczeniu tego zdjęcia mi się jakoś... odechciało

L E D for off-road
Technika idzie do przodu...
-
jpi
-

- Posty: 5019
- Rejestracja: pt maja 25, 2007 6:54 am
- Lokalizacja: Toruń
-
Kontaktowanie:
Post
autor: jpi » śr lip 22, 2009 9:48 pm
teraz to Liroz przesadzasz
takie klaskanie to się może zdarzyć każdemu, nawet pipowi
jak ktoś ma pecha to i w dupie palec złamie
LR disco 200
5 o'clock offroad team
-
seburaj
-

- Posty: 4047
- Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
- Lokalizacja: Śląsk Górny
Post
autor: seburaj » czw lip 23, 2009 10:17 am
normalnie drażek łączący koła się onemu skończył

robok rzępoli w harapuciu
-
Liroz

- Posty: 2201
- Rejestracja: ndz lis 26, 2006 10:39 pm
- Lokalizacja: Pomorze
Post
autor: Liroz » czw lip 23, 2009 10:43 am
Znaczy się ten drążek to masz na myśli most?
Wiem musiał być nieźle dobity żeby tak zrobić
L E D for off-road
Technika idzie do przodu...
-
seburaj
-

- Posty: 4047
- Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
- Lokalizacja: Śląsk Górny
Post
autor: seburaj » czw lip 23, 2009 11:05 am
eeeeeeee
żaden tam most, drążek mu sie skonczył i koła złożyły sie na pan z Wami
tak to przynajmniej na zdjeciu wyglada
robok rzępoli w harapuciu
-
Liroz

- Posty: 2201
- Rejestracja: ndz lis 26, 2006 10:39 pm
- Lokalizacja: Pomorze
Post
autor: Liroz » czw lip 23, 2009 11:59 am
Koło mu wogóle odjechało, byc może zaczęło się od drążka. Więcej zdjęć jest w galerii na rajdy4x4
L E D for off-road
Technika idzie do przodu...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości