ISOFIX WJ i KJ

[adamsmaster]

Witajcie.
Mam pytanie jak w temacie. Czy w WJ i KJ znajdę na seryjnym wyposażeniu uchwyty ISOFIX na tylnej kanapie. Mam zamiar kupić któryś z nich (choć ja wolę XJ, ale żona ) i szukam modelu, który jednak ma te uchwyty. Z góry dzięki za informacje.

[jradek]

KJ nie ma.

[Misiek Cypr]

WJ tym bardziej nie ma.

Inna sprawa, na uj? Wiem ze safety I takie tam.

Mlody nigdy nie mial ISOFIXA, jezdzilismy w roznych krajach i miejscach, byla rolka, czolowka, kilka innych wyjebow i przygod. Zwykly fotelik sie nie ruszyl, ani razu, tylko trzeba dobrze przypiac. Niestety jak sa dwa auta, moze byc tak, ze do dwoch aut, dwa inne foteliki. Ale ISO tez bywa roznie? A juz napewno, przerzucenie ISO z jednego auta do drugiego, to niezle kungfu

[jradek]

Moje dzieciory przezyly bez izofika. Chociaz ja nudno jezdze, nawet opony nie piszcza.

[Generic]

Przy fotelikach 15-36, czyli takich w których dziecko trzyma już zwykły pas z auta isofix jest fajny o tyle, że dzięki temu się fotelik nie rusza po prostu o-) Bez tego, jeszcze jak akurat nie pasuje jakoś fajnie do kształtu kanapy to lata jak chce, tym bardziej w terenie.

Oczywiście nie jest to nic, czego się nie da naprawić kawałkiem pasa transportowego o-)

[Misiek Cypr]

W jeepie przy 15-36, takim co mozna oparcie zdjac i za poddupnik robi, nic nie lata. Chlopak siedzial na wyjebach bardzo stabilnie. Naprawde ostro jezdzilismy. IIsofixa nie bylo.

[Generic]

Z tyłu? To się fajnie zgrało z kanapą.

[bzibziak]

A wcisnął ktoś kiedyś do takiego WJ 3 foteliki na tył?

[Misiek Cypr]

Nie i nie da się według mnie

[bzibziak]

A do WK?

[Misiek Cypr]

Tego nie wiem, w WK nawet nie siedziałem

[s3R]

. Czy w WJ i KJ znajdę na seryjnym wyposażeniu uchwyty ISOFIX na tylnej kanapie.

W KJ ojca z 2006r jest. I pewnie te ostatnie roczniki miały ISOFIXA. Ewentualnie wersja wyposażenia miała znaczenie.
W Wj to jest biały kruk bo tylko na zamówienie montowali system LATH w który da się wpiąć foteliki.
Realnie na rynku praktycznie ich nie ma.

[jradek]

W moim kj 2006 nie ma.

[adamsmaster]

Dzięki wszystkim za odpowiedź.
ISOFIX dla moich dzieci jest potrzebny żeby foteliki były w jednym miejscu w aucie. Są już za duże, żeby sam isofix był wystarczający, a zapinane są na zwykłe pasy jak dorosły. Niestety te foteliki trochę się ruszają, tak jak człowiek dorosły rusza się przypięty autami, a mnie zależy na tym, żeby się nie ruszał .

[Misiek Cypr]

WJ ma wersję z fotelikami zintegrowanymi z tylną kanapa. Znaczy siedzenia rozkładają się jak podłokietnik, ale jest to oparcie siedzenia, które rozkłada się tworząc fotelik

[Kabal]

U mnie najlepiej sprawdza się pas obniżający piersiową część pasa bezpieczeństwa. Dzieciak siedzi wygodnie na siedzisku a nie styropianie, pas daje się regulować, a w razie potrzeby można zwinąć do kieszeni i użyć w innym aucie. Znika też problem trzech fotelików w mniejszych autach. Oczywiście diwajs ma stosowne certyfikaty.

[bzibziak]

Oczywiście diwajs ma stosowne certyfikaty.

... i daje zerowe bezpieczeństwo przy uderzeniach bocznych, nie neguję, awaryjnie super sprawa, ale na dłuższą metę do auta na co dzień się w mojej ocenie nie nadaje.

[Kabal]

Oczywiście diwajs ma stosowne certyfikaty.

... i daje zerowe bezpieczeństwo przy uderzeniach bocznych, nie neguję, awaryjnie super sprawa, ale na dłuższą metę do auta na co dzień się w mojej ocenie nie nadaje.

Nie wyobrażam sobie dzieciaka 30 kg w foteliku. W ogóle 5 pkt pasy bezpieczeństwa, choć faktycznie bezpieczne, to wyjątkowo niewygodna opcja podróżowania. Sam jeździsz w kubłach i szelkach? To teraz pomyśl jak się czuje ruchliwy bardziej od Ciebie dzieciak. Może do 100 km ma to sens, ale w długiej trasie to jakaś specyficzna forma tortur. Zakładam, że wykluczamy stosowanie leków uspokajających na czas podróży.
Może lepiej nie wozić dzieci? Wtedy problem znika.
Wiem, wiem, jestem nieodpowiedzialny i powinno mi się odebrać prawa rodzicielskie, bo nie wożę dziecka nowym Suvem, pozwalam pałętać się samopas po ulicach dużego miasta i każę spać w namiocie

[bzibziak]

30 kg to już osobnik, który (o ile nie przekarmiony ) niedługo nie będzie musiał korzystać z fotelika.

Ale jaka jest ochrona boczna w takim przypadku:


A takim?

[Misiek Cypr]

A jaką ty masz?

[bzibziak]

Taką jaką zapewnił mi producent auta Z tymi dziećmi chodzi tylko o to, że te młodsze (i nie piszę tu tylko o berbeciach) mają dużą głowę w stosunku do reszty ciała, co daje jej plus do bezwładności, stąd takie a nie inne konstrukcje fotelików.

[Kabal]

Ja nie twierdzę, że w foteliku nie jest bezpieczniej. Tak samo jest bezpieczniej w kubełkowym homologowanym fotelu i pięciopunktowych sztywno zapiętych szelkach. Tylko, że wtedy komfort podróży spada do poziomu nieakceptowalnego. Co więcej - w wielu autach fotelik jest krzywo, co również pogarsza komfort, gdy musisz upchnąć trzy foteliki to już robi się totalne kung fu z wyborem wozu.
Tak jak napisałem, jestem nieodpowiedzialny i stawiam na kompromis w kwestii bezpieczeńswo/komfort. Może wynikać to z faktu, że przeżyłem, pomimo tego, że podróżowałem za dzieciaka bez fotelików, ba, bez pasów, w pojazdach, które z bezpieczeństwem miały niewiele wspólnego. Jeżdżę też z dzieckiem w niekoniecznie najbezpieczniejsze rejony, uprawiam turystykę offroadową ciut bardziej ambitną niż szutrowe drogi itd Żeby zapewnić dziecku bezpieczeństwo, musiałbym zacząć od zmiany nastawienia do życia, a nie ratować sobie sumienie najlepszym fotelikiem i nowym, dużym i bezpiecznym wozem

[bzibziak]

A ja nie twierdzę, że Twoje podejście jest złe, po prostu, jeżeli można w aucie zapewnić większe bezpieczeństwo, to czemu nie? Foteliki z ochroną boczną do pasów 3 punktowych są po prostu lepszym rozwiązaniem i z wygodą też na nich jest w porządku, przynajmniej dla dzieci do 20 kilo, na których testuję to rozwiązanie Też jeździłem w autach bez pasów, zdarzało się nawet na pace i żyję, choć ruch był wtedy zdecydowanie mniejszy i spokojniejszy.