


Dziś od godziny 16 do godziny 2 w nocy robiłem przy moim ZJebanym... efekty prac mizerne :/
Chciałem zacząć od zmiany przednich sprężyn więc najpierw pomierzyłem na równej drodze od środka koła do nadkola było jakieś 44-45 cm; zdjąłem kółka, odkręciłem end-linki ( problemów nie było ) potem wziałem się za amorki i zaczęły się schody bo żeby je poodkręcać u dołu to trzeba mieć zdolności lekko ginekologiczne których ja niestety nigdy nie posiadałem





Jak już to odkręciłem powyjmowałem mocowania przewodów ABSu i odkręciłem taką blaszkę co to niby ma trzymać sprężynę u dołu ( choć do tej pory sie zastanawiam po co ona tam jest gdyż jest tak mizernych rozmiarów, że nie wierzę żeby mogła coś zdziałać ) to trzebabyło się wziąć za wyjęcie starych sprężyn...
Dodam tylko że działam na standardowym jeepnietym lewarku i lewarowałem wszystko dziś chyba ponad 100 razy... samochód stał klockami podparty o podłogę...
Aha odkreciłem jeszcze wahacze wleczone dolne i zacząłem lewarować most z drugiej strony żeby wyszła spreżynka... Po wielu siłowaniach wreszcie mi się udało to wziąłem się za drugą stronę... metoda ta sama tylko szybciej poszło bo juz wiedziałem co i jak

Problem niemiłosierny sprawiło mi wsadzenie nowych sprezyn dłuższych o 7,5 cm od starych... nie mam sciągacza więc założyłem imadło dość pokaźnych rozmiarów i próbowałem się z nim wpasować pod nadkole i jakoś ją tam wepchnąć... przeszkadzały mi uchwyty do mocowania endlinków ale jakoś dałem radę ( nawet nie chce wiedzieć ile mi to zajeło)
oczywiście potem musiałem popodkładać różne rzeczy ( deski ) w różne miejsca bo mająć tylko jeden lewarek i kanał cięzko jest za każdym razem jakoś sensownie ustawiac sobie ten most, a to zeby zdjąc z jednej potem z drugiej potem ząłożyć po obu stronach potem popodnosic zeby przykrecić amorki itd...
Oczywiście most mi się przesunął w jedną stronę i do tyłu i nijak nie mogłem sobie poradzić zeby ustawić go w dobrej pozycji

Jak już poskręcałem to okazało się, że zeby założyc wahacz brakuje mi jakieś 7 cm... wiec zaczłąem rozpychać bude i most lewarkiem... to samo z drugiej strony. Na zamocowanie endlinków nie miałem juz siły po po tak długim czasie przebywania w kanale...
Co z tego wynikło??
Ano wynikło, że most dalej jest krzywo bo odległość koła od zderzaka w poziomie różni się centymetr, lewa sprężyna mi się jakoś dziwnie ułożyła i nie stoi prosto tylko ma taki brzuszek

Aha w czasie jak most był maksymalnie opuszczony to z przedniego walu w okolicach krzyzaka zaczeło wyciekac coś dziwnego brązowego o konsystencji smaru ( taki ,,mazut" hehe) gdzie to sie wlewa co to jest i jak to uzupełnić?? może jakieś duże ilosci tego nie wyleciały ale jednak...
zmierzylem go w garazu to z jednej storny wyszlo ze ma 49 cm a z drugiej 50 cm chyba ze zle mierzylem, teraz pytanie robic wahacze dolne dluzsze czy moga zostac w standardowej dlugosci??
Spytam jeszcze o podkładki pod sruby mocujace dolne wahacze... jak ja je mam niby zalozyc i gdzie jak sruba jest okrągła a podkładka ma otwór z trzech stron okrągły a z jednej płaski ( mowa o otworze wewnętrznym podkładki


Ma ktoś może dane jaką standardową wysokość miały Zjoty z fabryki na fabrycznych oponach??
Jak mi sie coś przypomni to dopisze a teraz ide spać bo mnie wszystko boli


