temat stary-> mam kryzys...

MJ, CJ, YJ, TJ, XJ, KJ, KK, WJ, ZJ, XK, WK, WH, JK, JL, JT

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
klimson
 
 
Posty: 188
Rejestracja: sob mar 19, 2005 1:26 pm
Lokalizacja: ZAKOPANE

temat stary-> mam kryzys...

Post autor: klimson » pt lis 11, 2005 11:18 am

to juz prawie rok jak sie bujam xj....i oprocz ogolnie znanych problemow ze spalaniem gazu (ostatnio troche lepiej ale wynik na poziomie 23-25 l w miescie nie zachwyca :evil: ) doszly inne "tajemnicze" sprawy- a to jak w/w poscie jest prad a nie kreci, hamulce raz sa a raz ich nie ma (i tu cholera nie wiem jaki plyn tam jest teraz bo dolac np.dot3 troche sie obawiam..), trzeszczy, skrzypi i zgrzyta a czasem stuka z tylu - juz nawet nie probuje zgadywac co to ?? :wink: , no raz jest mokro na pace a rza nie............... suma sumarum sie zezlilem i ogloszenie dalem :-? ale z drugiej strony zal pipa :cry: juz sam nie wiem co z tym fantem robic ??
>>>nie rzucim ziemi skad nasz ROOT<<<
IROKEZ 1991, XJ 4.0L HO Limited mod.1992, LPG IIgen.

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » pt lis 11, 2005 12:08 pm

Życze ci szybkiej sprzedaży i kupna Toyoty.

Awatar użytkownika
PIECH
 
 
Posty: 167
Rejestracja: czw lut 10, 2005 12:09 am
Lokalizacja: Krasnobród

Post autor: PIECH » pt lis 11, 2005 1:23 pm

Współczuję koledze.

Ale nasuwa mi się pytanie - ile wynosi średni czas od zakupu do sprzedaży jeepa.
Kto najdłużej wytrzymał :lol: :lol: :lol:

Pozdr.
XJ

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pt lis 11, 2005 1:52 pm

A ja nie współczuję .
Naiwnością jest sadzić,że 11-to /mój 15-to/ letni samochód bedzie bez zarzutu.W końcu przecież każdy laduje w końcu na złomie./lub muzeum/

Jeep dla nieświadomych ludzi to pułapka /"amerykanski" przecież/-sam w nią trochę wpadłem,ale spoko.
Osobiście jestem przyzwyczajony do jeżdżenia gratami i wiele rzeczy mnie nie wzrusza dopóki fura spełnia swoje podstawowe zadania.
Granicą dla mnie jest fakt robienia /naprawiania/ponownie tych samych rzeczy /poza zwykłymi czynnościami eksploatacyjnymi/.

Sprzedaj,albo "musisz z tym zyć" :)21
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Post autor: Adamek » pt lis 11, 2005 2:37 pm

@KLIMSON, myśle że to chwilowa załamka, dasz rade.
Poszpyraj raz a dobrze przy kredensie i śmigaj dalej.
Tylko z tym spalaniem to nie teges, ja pierdzilenąłbym tą instalacje i na paliwku jezdził na twoim miejscu, podobny koszt przecież. A tych gazownków co ci to gówno zamontowali spal, czas najwyższy.
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » pt lis 11, 2005 2:43 pm

Vandall pisze o starej prawdzie, ale...
to jest prawda.

W starym aucie zawsze cos jest nie tak (w nowych tez sie zdarza), ale wazne zeby na biezaco usterki usuwac.

Ja swojego mam od roku.
Pierwsze miesiace robilem to co naprawy wymagalo, a od wiosny juz tylko jezdzilem i tylko uzupelnialem paliwo.

Dopiero teraz podnioslem sobie resory i szykuje sie lancuszek napraw (sprezyny, krzyzaki itd) - ale to wszystko sam sprowokowalem :)

Ja mialem rowniez chwile zwatpienia, ale pomyslalem ze jak sprzedam i kupie cos innego (niekoniecznie jeepa) - to cala zabawa i koszty zaczna sie od poczatku.

Dlatego zostaje przy tym i juz.

Koledzy maja patrole, gelendy, uazy, samuraje - i tez przy nich ciagle cos robia.

Jak juz psychicznie nie wytrzymasz - to sprzedaj i nie kupuj zadnego - przynajmniej kieszen odpocznie :)
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
Eskapada
 
 
Posty: 6434
Rejestracja: pn paź 11, 2004 4:02 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Eskapada » pt lis 11, 2005 3:11 pm

@ vandall1 :)2

a ja propnuje zamknac temat bo moze sie skonczyc jak inne o podobnej tresci :)21 Kolega boris.blank & Piech juz sprowokowali jeepnietych :)21
Dżip z lebiodką :)21
GSM 501 44 66 33

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » pt lis 11, 2005 3:18 pm

Ja miałem i Granda i Cziroka więc wiem co piszę.

Mirek Kal
 
 
Posty: 163
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 12:24 pm
Lokalizacja: Strzegom

Post autor: Mirek Kal » pt lis 11, 2005 3:52 pm

Podstawowa zasada - wykonać po zakupie Jeepka porządny pakiet startowy, nie oszukując siebie ani jeepa a pózniej w trakcie eksploatacji robić wszystko na bieżąco - naprawy i to co mu się należy . Taka zasada zawsze daje efekty. Wielu jest takich co po zakupie jeżdża zgodnie z zasadą jakoś to będzie. A jak auto padnie to są zdziwieni i klną jakie to marne samochody te Jeepy :)11 :oops: :)2
Mirek

Awatar użytkownika
kejtar
Posty: 315
Rejestracja: śr lut 26, 2003 5:04 pm
Lokalizacja: Westminster, California

Re: temat stary-> mam kryzys...

Post autor: kejtar » pt lis 11, 2005 5:22 pm

klimson pisze:to juz prawie rok jak sie bujam xj....i oprocz ogolnie znanych problemow ze spalaniem gazu (ostatnio troche lepiej ale wynik na poziomie 23-25 l w miescie nie zachwyca :evil: ) doszly inne "tajemnicze" sprawy- a to jak w/w poscie jest prad a nie kreci, hamulce raz sa a raz ich nie ma (i tu cholera nie wiem jaki plyn tam jest teraz bo dolac np.dot3 troche sie obawiam..), trzeszczy, skrzypi i zgrzyta a czasem stuka z tylu - juz nawet nie probuje zgadywac co to ?? :wink: , no raz jest mokro na pace a rza nie............... suma sumarum sie zezlilem i ogloszenie dalem :-? ale z drugiej strony zal pipa :cry: juz sam nie wiem co z tym fantem robic ??
Wiesz, polecalbym spotkac sie z kims lokalnie co tez ma jeepa i grzebie przy nim sam i niech zerknie. Czasami jest tak ze samemu u siebie sie nie znajdzie problemu, a ten drugi to zerknie i od razu cos zobaczy. Ja jestem na 3 jeepie (XJ) i za nic bym jego nie zamienil (pierwszy mial 2.8 silnik to sie go z czasem pozbylem, drugiego skasowalem jak mi opona poszla na autostradzie, a teraz trzeciego obijam po kamieniach). Tez mialem pewien kryzys ze swoim: cokolwiek nie zrobilem to mi caly drgal przy wyzszych predkosciach, i to do tego stopnia ze sie prawie jezdzic nie dalo. Co sie okazalo? Balwan co mi przebudowal przedni wal napedowy schrzanil robote za pierwszym raze i te problemy co mialem przed przebudowa byly az do drugiej przebudowy.

@ boris i spolka..... miec moze miales ale poniewaz juz nie masz.... to..... :D
97XJ Sport podniesiony o ~5.5" z 33" BFG AT's, z wieloma innymi modyfikacjami.
Husaria 4x4

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » pt lis 11, 2005 6:08 pm

Kejtar - ja jestem bardzo życzliwy posiadaczom Jeepa ponieważ wiem przez co przechodzą :)

Jeep to samochód jest dla twardzieli,
ciągle w nim coś się strasznie pierdzieli...

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pt lis 11, 2005 6:55 pm

Joł-szlus z tym jesiennym marudzeniem :evil: .
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
intruz
Posty: 427
Rejestracja: pn sty 31, 2005 9:31 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: intruz » pt lis 11, 2005 8:05 pm

[quote="PIECH"]Współczuję koledze.

Ale nasuwa mi się pytanie - ile wynosi średni czas od zakupu do sprzedaży jeepa.
Kto najdłużej wytrzymał :lol: :lol: :lol:

Pozdr.[/quote]
ja juz jezdze czwarty rok, trzecim z kolei xj-em i NIGDY mi sie nic nie zepsulo na tyle abym nie mogl kontynuowac jazdy! Jeepa kiedys sprzedam, ale kupie nastepnego! Nigdy nie zamienie na jakiegos ryzowca :D :D :D
XJ Country 4.0L, 242, manual, lift 2", LPG II gen. 30x9.5 AT/MT

Awatar użytkownika
PIECH
 
 
Posty: 167
Rejestracja: czw lut 10, 2005 12:09 am
Lokalizacja: Krasnobród

Post autor: PIECH » pt lis 11, 2005 8:21 pm

intruz pisze:
PIECH pisze:Współczuję koledze.

Ale nasuwa mi się pytanie - ile wynosi średni czas od zakupu do sprzedaży jeepa.
Kto najdłużej wytrzymał :lol: :lol: :lol:

Pozdr.
ja juz jezdze czwarty rok, trzecim z kolei xj-em i NIGDY mi sie nic nie zepsulo na tyle abym nie mogl kontynuowac jazdy! Jeepa kiedys sprzedam, ale kupie nastepnego! Nigdy nie zamienie na jakiegos ryzowca :D :D :D
I takich odpowiedzi jak najwięcej :)2
Ja swojego posiadam ponad rok i jak na razie jestem z niego super zadowolony.
Panowie w moim pytaniu o długość posiadania nie było krzty sarkazmu.
Z czystej ciekawości pytałem.


Pozdr.
XJ

Awatar użytkownika
Radek666
 
 
Posty: 1324
Rejestracja: pn maja 24, 2004 9:22 am
Lokalizacja: Zurich

Post autor: Radek666 » pt lis 11, 2005 8:22 pm

Coz chyba juz trzy lata bylo i niestety z lezka w oku trzeba bylo sie rozstac z jeepkiem.
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka :-(

stefcio
Posty: 2004
Rejestracja: sob maja 07, 2005 7:35 am
Lokalizacja: Greenki

Post autor: stefcio » pt lis 11, 2005 11:31 pm

Kochać takiego jaki jest i kropka. :)2 8)
Aha ! I jeszcze nie przejmować się byle pierdołą. To ma jeździć, a nie zapewniać doznania artystyczne. :lol:
No i na qu.widołki został mi X...
A w teren znowu jest GR'at !!
nocne akcje ratunkowe - 602 220 461

Mirek Kal
 
 
Posty: 163
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 12:24 pm
Lokalizacja: Strzegom

Post autor: Mirek Kal » sob lis 12, 2005 12:18 am

Święta racja Panowie - to jest najwajniejszy samochód jakim jeździłem a paroma plaskaczami jeździłem :D :)2 i to całkiem niezłymi :)2 :)2
Mirek

Awatar użytkownika
JGC
 
 
Posty: 158
Rejestracja: wt sie 23, 2005 7:47 pm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: JGC » sob lis 12, 2005 12:57 am

KLIMSON moja rada jest taka, sprzedaj i kup sobie drugiego. Tylko nie kupuj pierwszego co Ci sie napatoczy. Ja tak kiedyś kupiłem patrola i niech go cholera, była to kupa złomu. Jak go sprzedałem :D, to juz PEEPA szukałem 6 miesięcy, jeżdziłem po całym kraju, a kupiłem prawie z tej samej dzielnicy. Miałem farta bo gość od którego kupiłem wymienił w nim prawie wszystko: silnik z 98, całą skrzynie, mosty i inne rzeczy. Przejechałem już 25tkm i wymieniłem tylko czujnik oleju-34zł i 2 gumy na stabilizatorze po 25zł. I jak na razie uważam że te samochody wcale nie są takie awaryjne, trzeba tylko cierpliwości w kupnie :wink:
ZJ V8 lift 2" 31/10,5/15

Awatar użytkownika
patriik
Posty: 452
Rejestracja: czw maja 05, 2005 8:09 am
Lokalizacja: Łódź

Post autor: patriik » sob lis 12, 2005 6:48 am

Faktycznie - ja też ponad pół roku szukałem tego jedynego..... Swego czasu zwiedziłem całą Polskę i mogę powiedzieć, że siedziałem w każdym TJ do sprzedaży w tym okresie.... Na 40 aut tylko jeden się nadawał i spełniał moje wcześniej zanotowane w punktach wymagania...

I co..... też się okazało, że samochód potrzebował dużo pracy i części.... i na razie jest ok, oprócz .... he he .... wy wiecie, że nia ma wybacz.... co to jest "mat sensor" i dlaczego właśnie wysiadł w moim peepie ??

:wink: :lol: 8)
Szukam, szukam.... może patrolka a może pajero (czytaj: onanistę)
;-)

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » sob lis 12, 2005 10:36 am

patriik pisze:co to jest "mat sensor" i dlaczego właśnie wysiadł w moim peepie ??
"mat sensor" wskazuje że peep zrobił szach-mat...tobie i twojej płynności finansowej
:)21
#noichuj

Awatar użytkownika
homikk
Posty: 675
Rejestracja: pn maja 03, 2004 7:54 pm
Lokalizacja: rzeszów

Post autor: homikk » sob lis 12, 2005 3:26 pm

k.urwa jeb.ana mać!!
o pierdzielonej miłości do jeepa co to "miał być golfem trójką ale go turas sprzedał i tylko na placu pip został, tak mi sie kańciak spodobał to go wzienem" to miliard stron koledzy napisali a jak sie o Dane 44 pytałem to w odpowiedzi 2 posty były :evil:
XJ 4.0 92 był, teraz jest XJ tyle, że 900 bobber

GG 3814878

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Post autor: Adamek » sob lis 12, 2005 3:53 pm

homikk pisze:k.urwa jeb.ana mać!!
o pierdzielonej miłości do jeepa co to "miał być golfem trójką ale go turas sprzedał i tylko na placu pip został, tak mi sie kańciak spodobał to go wzienem" to miliard stron koledzy napisali a jak sie o Dane 44 pytałem to w odpowiedzi 2 posty były :evil:
Bo to co koledzy piszą to się kasztanienie nazywa, a to dośc popularne jest :)21
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

stefcio
Posty: 2004
Rejestracja: sob maja 07, 2005 7:35 am
Lokalizacja: Greenki

Post autor: stefcio » sob lis 12, 2005 4:27 pm

Homikk nie nerwuj się !!
Nie wiesz, że miłość jest ślepa 8) .
Ja nigdy nie mówiłem, że się na jeepach znam.
Ja tylko je okrutnie lubię i tyle.
I żeby było jasno - sam wiem, że nie zawsze na to owe jeepy zasługują.
No i na qu.widołki został mi X...
A w teren znowu jest GR'at !!
nocne akcje ratunkowe - 602 220 461

Awatar użytkownika
Kasprol
Posty: 1605
Rejestracja: sob kwie 26, 2003 10:22 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kasprol » sob lis 12, 2005 7:49 pm

to ja dodam zaczeło sie od wymiany uszczelniacza na wale z tyłu a na dzien dzisiejszt to 7 razy misa zrzucana juz trzy uszczelki poszły i dalej cieknie na tylnej uszczelce tej gumowej :evil: :evil: :evil: i co mam sie tu uzalac nie tylko sciagne mise 8 raz :lol: :lol: :lol:
Mój Tel 502-449-548 juz działam
Jeep reaktywacja faza kolejna destrukcja

stefcio
Posty: 2004
Rejestracja: sob maja 07, 2005 7:35 am
Lokalizacja: Greenki

Post autor: stefcio » sob lis 12, 2005 7:50 pm

Ja dolewam. I już.
No i na qu.widołki został mi X...
A w teren znowu jest GR'at !!
nocne akcje ratunkowe - 602 220 461

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jeep”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości